Witaj Pilocie! FSX, FS2004, Flight, Rise of Flight, Lock On, DCS, Condor, Take on Helicopters, IL-2...


Digital Combat Simulator

Flight Simulator oraz P3D

Seria IL-2

Take on Helicopters

Condor Soaring Simulator

Rise of Flight

Falcon Allied Force

Testy Sprzętu

Startujemy !

Historia

Reportaże

Forgotten Battles

obrazek


Tytuł:
IL-2 Sturmovik: Forgotten Battles PL

Dystrybutor zagraniczny:
Ubi Soft

Rodzaj:
Symulacja/Lotnicza

    obrazek

Platforma:
PC

Data premiery w Polsce:
7 Maja 2004

Przewidywana cena:
89,-

Patronat nad symulatorem objął miesięcznik Skrzydlata Polska. Wspólnie będziemy min. organizować profesjonalne pokazy gry na Lotniczych Wojskowych Piknikach organizowanych w II połowie sierpnia br. 

Nowa wersja znanego i docenionego na całym świecie (również w Polsce) symulatora samolotów z Drugiej Wojny Światowej. IL-2 Sturmovik: Forgotten Battles jest OSOBNYM i SAMODZIELNYM produktem.

Forgotten Battles składa się z:

  • 20 misji dla jednego gracza

  • 10 misji sieciowych

  • 5 nowych map

  • Dynamicznie tworzone kampanie działające na już istniejących mapach z IL-2 Sturmovik i IL-2 Sturmovik: Forgotten Battles

Forgotten Battles to grywalność pierwszej części IL-2 Sturmovik, plus wiele nowych dodatków i możliwości. Między innymi:

  • 30 nowych dostępnych dla gracza samolotów

  • 23 nowych samolotów sterowanych przez AI komputera

  • Nowa sztuczna inteligencja (AI) sterująca obiektami i pojazdami naziemnymi na każdej nowej mapie

  • Nowe modele 3D budynków

  • Możliwość używania własnych 'skinów' dla samolotów sterowanych przez gracza i komputer

  • Poprawiona dynamika lotu

  • Bardziej realistyczne skrypty sztucznej inteligencji tworzą jeszcze bardziej realistyczne bitwy

  • Nowe statki

  • Możliwość gry do 32 graczy w sieci

UWAGA: IL-2 Sturmovik i IL-2 Sturmovik: Forgotten Battles nie są zgodne ze sobą w grze sieciowej

IL-2 Sturmovik: Forgotten Battles zawiera pochodzące z pierwszej części IL-2 Sturmovik:

  • Wszystkie samoloty (łącznie z tymi opublikowanymi w dodatkach)

  • Wszystkie mapy

IL-2 Sturmovik: Forgotten Battles nie zawiera z oryginalnej wersji gry IL-2 Sturmovik:

  • Misji dla jednego gracza

  • Misji sieciowych

  • 3 kampani dla jednego gracza

Łącznie wszystkich samolotów w IL-2 Sturmovik: Forgotten Battles jest 129, z czego przynajmniej 80 może pilotować gracz!

Pełna lista samolotów, opis misji i pozostałe informacje na oficjalnej stronie gry: www.il2sturmovik.com

Trudnego zadania, jakim niewątpliwie jest przetłumaczenie tak rozbudowanego symulatora na język polski, podjął się Klaudiusz Dybowski – tłumacz z wieloletnim doświadczeniem w pracy nad tego typu grami, prywatnie również związany z lotnictwem.

Powyższe dane zaczerpnięto z witryny polskiego wydawcy IL-2 Forgotten Battles LEM


TYTUŁ : Pierwsze spostrzeżenia (Forgotten  Battles)
AUTOR : Elwood

obrazek

Pierwsze spostrzeżenia

PART I

Zaznaczam na początku że jestem subiektywny, zapraszam wszystkich do dyskusji i komentarzy jeśli się okaże że Elwood pierdoli bez sensu. Moją książkę skarg i wniosków rozpoczynam od klawiszy funkcyjnych. Uważam że jest ich zbyt wiele, bo niektóre są niepotrzebne i komplikują tylko niepotrzebnie obsługę i zajmują przerwania klawiatury. Najprostszy przykład sytuacja z klawiszami widoków, ale być może są jacyś ortodoksi latający tylko klawiaturą, więc się nie rzucam. Przeglądałem Wasze Forum. Nasze młode orły, Leo i Ericcson, wspominają że nie ma opcji zastrzyku paliwa do silnika przed rozruchem. Radio Erewań odpowiada: idąc tym tokiem myślenia, dorzućmy jeszcze podstawki pod koła, pełną próbę silnikową, okresową kompensację busoli i dolewanie benzyny do oleju i podanie acetylenu do wtryskiwaczy żeby odpalić Mietka na froncie wschodnim przy minus trzydziestu stopniach oraz zmiany kąta zaklinowania statecznika poziomego dla lotów JaBo. Oczywiście do tego inne algorytmy pracy silnika na paliwie mineralnym z początku wojny i syntetycznym po `43.

Myślę że regulacja skoku śmigła, składu mieszanki i paru innych spraw jest na poziomie wystarczającym dla komputerowej zabawy. Jedzmy łyżeczką, bo chochlą można się oblać i udławić, ale nie najeść.

obrazek 

TB-3, online jak i off naszą pozycję w kabinie pokazuje brązowy strój pilota/członka załogi

Pozostały typowe błędy z poprzednika. Nadal Mietkiem można korygować kierunek dobiegu czy „jeździć” sobie po lotnisku z tylnym kółkiem już w górze. To oczywiście nieprawda; Mietek wyjątkowo łatwo znosił podwozie przy minimalnych nawet trawersach i był wyjątkowo paskudny przy startach i lądowaniu (parokrotnie w historii zdarzyło się, że cały Staffel Mietków rozbijał się przy lądowaniu w trudnych warunkach tracąc większość samolotów jednostki). To samo dotyczy także Jaskółki, których więcej rozbiło się wskutek awarii podwozia niż utracono ich operacyjnie. Powinni opracować jakiś algorytm, generujący losowo typowe awarie dla poszczególnych typów samolotów; w FlightSim czy Flanker już  dawno można było (co prawda ręcznie i według uznania) symulować awarie poszczególnych mechanizmów. Z pewnością podniosło by to kosmicznie grywalność i realizm (ruscy by sobie chyba nie polatali, o karierze na LaGG też raczej można chyba zapomnieć, lol. Przestrzegam jednak przed pochopnym podnoszeniem wrzasku przez kufajmanów, że jestem stronniczy. W Bf-109G problemy z instalacją olejową kosztowały życie wielu pilotów, m.in. Marseille, i nie udało się ich rozwiązać do końca produkcji; w Fokach wymontowywano MG-FF, bo były problemy z instalacją elektryczną w skrajnych przypadkach doprowadzające do zgaśnięcia silnika, itp). Nadal można rozpędzić się do 1000 km/h i więcej, i wyjść z tego cało. Na palcach jednej ręki można policzyć konstrukcje tego okresu które były do tego zdolne bez rozebrania się. Nadal samoloty gubią paliwo z miejsc w których nie mają zbiorników, nadal dymią z miejsc w których nie ma co się dymić. Zupełnie bez sensu jest obecna artyleria przeciwlotnicza. Myślę że to tylko jakaś błędna zmienna w algorytmie, i poprawią to wraz z najbliższym patchem. Nawet radarowo naprowadzane niemieckie działa 128mm z końca wojny, będące najskuteczniejszą artylerią przeciwlotniczą dalekiego zasięgu tego okresu masowo dziurawiącą odłamkami alianckie bombowce, nie miały takiej celności jak Flak w FB i zdjęcia Liberatora na Blachownią Śląską czy B-17 nad stacją rozrządową gdzieś nad Jugolandem bezpośrednio trafionych takim pociskiem i rozpadających się w powietrzu to rarytasy, przypadki jedne na ileśset. W FB ruscy walą a AAA podobnie jak strzelcy Pe-2 w Sturmowiku. Rzeźnia. Zrobiłem zresztą próbę, i na piętnaście atakujących samolotów różnych typów i wielkości, wszystkie zostały zestrzelone zanim zdołały dolecieć; atakowały drednought Marat w otoczeniu innych okrętów. Nadal niektórzy strzelcy pokładowi strzelają przez kadłub swojego samolotu pod kątami nieosiągalnymi dla swoich stanowisk w rzeczywistości. Nienajszczęśliwiej też moim zdaniem zmieniono obsługę chłodnicy silników rzędowych. Sterowanie poszczególnymi chłodnicami i ich przełączanie w przypadku trafienia (np. Bf-109E-7) może faktycznie byłoby zbyt skomplikowane, ale ich włączanie „w jedną stronę” aż do wyłączenia też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Zmieniłbym to. Może przydałby się jakiś interfejs obsługi wieloelementowej instalacji samolotów wielosilnikowych? Tak jak jest teraz raczej uniemożliwia sterowanie poszczególnymi silnikami i gaśnicami będąc pod ogniem nieprzyjaciela, bo nie ma czasu na połapanie tego wszystkiego. Moim zdaniem optymalne rozwiązanie zastosowano w FlightSimulator, gdzie na naszym wirtualnym kokpicie możemy włączać i wyłączać poszczególne elementy, i jest to chyba najlepsze rozwiązanie bo widzimy co robimy i wiemy w jakim stanie poszczególne instalacje się znajdują. Marzy mi się taki interaktywny kokpit w FB, ech...

Teraz to co mnie powaliło na cycki.

Grafika. Mając możliwość zobaczenia jak gra wygląda w rozdzielczości 1600x1200 z ustawieniami wszystko na max, uprzejmie informuję: JEZD DOBSZE. To wszystko na temat wyglądu, nadal tylko gry, ale też i nowego standardu w Simach.

obrazek 

Kanonada łusek i pocisków

Trochę przegięli sprawę z widokiem ziemi na dużej wysokości, bo trzeba być naprawdę wysoko, nieosiągalnie dla przeciętnego tłokowca z WW2, by zobaczyć że ziemia jest kulą. Czy lecąc komunikacyjnym samolotem na powiedzmy 9000m widzieliście już krzywiznę horyzontu taką jak w Sturmoviku czy FB? Raczej nie (choć z Concorde`a już widać). To mnie trochę wkurzało w Sturmoviku, i wkurza w FB, ale podejrzewam że konstrukcja grafiki gry uniemożliwia zmianę tego stanu rzeczy. Większość samolotów ma nowe tekstury, i jest naprawdę super. He-111 dotąd miał żałośnie biedny model uszkodzeń, teraz jest już o wiele lepiej; podobnie inne maszyny. Wreszcie poprawiono skuteczność broni, i długą serią z Bf-109E bez działek też można sprowadzić kogoś do parteru; tyle że wymaga to większej precyzji i umiejętności niż mając dwanaście karabinów jak Hurricane czy nawet jedno działko. Tego brakowało, i wreszcie jest. Nawet felgi kół samolotów są o wiele lepiej zrobione niż dotąd, naprawdę dopieszczono parę szczegółów. Nie latałem jeszcze ruskimi samolotami, bo z założenia nimi nie latam, ale generalnie fajnie jest że na full real  można wreszcie wykazać się także wiedzą, a nie tylko refleksem pociągania za spust. Trochę dziwi mnie AI; w samolotach jest naprawdę świetna jak na grę, natomiast statki są dla mnie zagadką. Niektóre płyną jak gdyby nigdy nic swoim kursem, niezależnie od sytuacji, natomiast niektóre (nie wiem czy już miałem nocne przywidzenia czy może jadłem za dużo kredy w podstawówce) same atakują przeciwników zmieniając kurs i prędkość. Niech ktoś mnie oświeci, o co tu chodzi.

obrazek 

Wersja Flyable Heinkla

Umówię się z moim ezoterycznym kolegą, i popróbujemy jak jest on-line w kwestii osiągów porównywalnych samolotów z ręcznymi ustawieniami, odnośnie ich parametrów z danych technicznych. Jak tylko mój ezoteryczny kolega znajdzie łaskawie trochę czasu. I wylezie z wanny, kurdelebele.

Ogólnie Flight Model niestety jest krokiem wstecz wobec poprzednika, mam nadzieję że najbliższe patche to poprawią. Zrobił się trochę arcade...

Tyle na gorąco, zapraszam do dyskusji. Sugeruję wnioski podesłać Luthierowi (na Olega raczej bym nie liczył), pewnie dostaną takie przemyślenia od różnych społeczności na świecie, może to da im więcej motywacji do zmian.

Dziękuję GerO za wydatną pomoc, bez której powstanie tego opisu nie byłoby możliwe, oraz jego lepszej połowie za cierpliwość do mnie.

Salute All.


PART II

obrazek

Kokpit Online w He-111, na desce do prasowania leży Elwood (jakby ktoś nie poznał)

Heloł bejbis

Pobujałem się chwilkę Mietkiem wczoraj, i kolejna garść spostrzeżeń na gorąco (stan wiedzy na 12.marca).

Na pewno coś zwalili z modelem lotu. Częściowo jest lepiej, częściowo gorzej. Generalnie wreszcie czuć w Mietku moc jego Daimlera, czego brakowało w Sturmoviku. Teraz ten samolot „leci” i nawet się rozpędza. Nieźle oddano warunki pracy silnika, dźwięk jest świetny, szczególnie na wolnych obrotach. W stopniu w jakim umożliwia to wirtualna rzeczywistość komputera, jest dość poprawnie odwzorowane odpalenie silnika w powietrzu po jego całkowitym zatrzymaniu; co prawda nie robi się zastrzyków mieszanki do cylindrów, nie słychać też pracy koła zamachowego rozrusznika (dobrze to słychać np. w odpalającym Dromaderze jeśli ktoś chciałby posłuchać o co mi chodzi). Ale jeśli w zdenerwowaniu w samolocie który zgasł na 200m zapomnicie że na ubogiej mieszance on nie odpali, to kaplica. Wreszcie bardzo dobrze chodzi regulacja skoku śmigła. Praktycznie nie ma się do czego przyczepić. Rzeczywiście można pozbyć się jednego iskrownika w akcji bojowej, i moc zauważalnie spada. Rzeczywiście wysokość ma teraz wpływ na parametry pracy silnika, i umiejętność doboru odpowiedniego składu paliwa czy nastaw sprężarki mają podstawowe znaczenie. Brakowało mi tego. Teraz trzeba po prostu znać konkretny samolot, tak jak powinno być, i wiedzieć jak wykorzystywać jego zalety. Jestem już teraz pewien, że jeśliby wykluczyć element szczęścia, to w spotkaniu 1:1 na full real ktoś latający dotąd tylko na automatycznych ustawieniach sturmovika nie miałby żadnych szans z jakimś hardcore-rzeźnikiem w FB. I dobrze, bo tak właśnie powinno być. Primus vincit.

Korki są spieprzone, wiadomym jest z rozlicznych relacji że mietek był maszyną w pełni prawidłową w akrobacji wyższej, toteż z korka tym bardziej nie powinien wychodzić niemal sam po dwóch zwitkach. Myślę że to się zmieni, podobnie jak kolejne patche zmieniały Flight Model w Sturmoviku. Bardzo ładnie samolot teraz się rozpędza, czuć wreszcie tę moc, jest też prawidłowy w manewrze pionowym i ładnie oddaje energię. Zauważalnie wolniej rozpędza się Hurry, co dobrze rokuje na zachowanie w locie innych nie-Ufolotów. La-7 nie próbowałem, bo Schmeiss powiedział mi że nie warto, więc pewnie szkoda czasu. Nadal trochę zbyt nerwowo samoloty reagują na stery, naprawdę ważący parę ton myśliwiec nie może reagować na stery jak jakaś Extra 300. To jest bezsens i wkurza mnie to. Sam sobie kompensuję stery w ustawieniach na czuja, tak jak myślę że powinno być biorąc pod uwagę parę samolotów którymi zdarzyło mi się pobujać. Niemniej obserwując poczynania na HL to jest to bezsens, który w realu szybko skończył by się albo wyłamaniem sterów, albo rozebraniem się w powietrzu. W Me-262 sterowanie na ziemi jest delikatnie mówiąc trudne, ale przecież tam kółko przednie nie skręca się! Albo może to ja mam jakąś wersję dla Elwooda special hardcore. Start i lądowanie Me262- miodzio. Super. Wreszcie jakiś samolot w którym start to jest start a lądowanie to lądowanie, a nie jakaś arcade-nawalanka dla masówki.

 Me-262 a-2,jego rakietki i spadające szczątki DB-3

(od YoYo : Wczoraj właśnie testowaliśmy online Me-262. Maszynka doskonała na bombowce, praktycznie żaden nie wyjdzie cało, chyba, że wcześniej będzie PK, no ale jeśli rozpędzimy to do 650 km/h to żaden PK nie ma chyba prawa zaistnieć. Na lotnisku spory problem z Me-262. Z jednej str należy uważać, by nie zajarać silników, z drugiej samolot tylko skręca przy co najmniej 50% mocy więc koło się zamyka. Tak myślę, może sterować skręty silnikami ? Start i lądowanie jak powiedział Elwoodzik, należy tylko uzbroić się w cierpliwość, nie podpalić silniczków i uważać na kończący się pas, bo za nim to już jaskółka wesoło podskakuje na zielonej trawce. Przy starcie też łatwo przegrzać silniczki) 

Czytając parę opisów można odnieść wrażenie że i tak jest jeszcze za łatwo, bo Jaskółka wymagała bardzo długiego rozbiegu i lotniska polowe usiane były wrakami niezbyt przystosowanymi do startów z nieutwardzonej nawierzchni. Serdecznie polecam loty full real, może z widokami zewnętrznymi żeby się tym wszystkim nacieszyć, ja wczoraj próbowałem nawigacji wzrokowej i tylko radionamiernika. Super, naprawdę, jak ktoś popuści wodze fantazji, to jest taki klimat że mucha nie siada. Paliwka jeszcze na trzy minuty, a my próbujemy zorientować mapę... EKSTRA !!! Wyraźnie poprawiony model uszkodzeń w samolotach, świetnie oddany efekt „przekręcenia” silnika, trochę skromna nadal komunikacja radiowa. Trochę niesłuszny bonus dla kufajmanów, dysponujących tak samo dobrą łącznością radiową jak faszyści. Nieraz skrzydłowy już leciał w twarde objęcia matki Ziemi, a prowadzący leciał sobie dalej nie wiedząc nawet o tym. Jeszcze w 1944 roku ruska łączność w powietrzu była w powijakach.

obrazek 

DB-3 w Forgotten battles

Ogólnie, po poprawieniu nieszczęsnej AAA która jest rzeźnicka i poprawieniu (kosmetyka) modelu lotu, naprawdę będziemy mieli swój mały Eden. Jeśli ktoś tak jak ja czy Kos lubi latać dla latania, delektując się krajobrazem, nawigacją i realizmem, to full real plus widoki zewnętrzne są niczym dobra książka przed snem.

Pozdrawiam.

PART III

obrazek 

Bf-109 G-2 w Forgotten Battles; skiny samolotów są bardziej dokładne, a to dzięki większej rozdzielczości modelu samolotu

Dzień trzeci.

Na spokojnie.

Latanie zapoznawcze powoli dobiega końca, mniej więcej wiadomo już o co chodzi. Ogólnie wrażenie pozostaje jednak pozytywne mimo początkowych wątpliwości, jeśli weźmiemy poprawkę na to że w Iła lataliśmy długi czas i wiele spraw postrzegamy wciąż przez jego pryzmat. Super grafika, pozwalająca na wykonywanie prawdziwych misji full-real, z orientowaną mapą według rzeźby terenu. Super klimat, jeżeli dołożymy do tego trochę wyobraźni. Amatorzy quake`a na HL też powinni być zadowoleni, samoloty są bez porównania szybsze i prostsze w pilotażu. Wyraża się to m.in. poprzez zagadkową wręcz stateczność w manewrze pionowym w warunkach bliskich przeciągnięciu oraz charakterystyką samego przeciągnięcia i wyprowadzenia na poziomie jakiegoś szybowca treningowego. Lata się po prostu łatwiej. Moim zdaniem to błąd i mam nadzieję że najbliższe patche to poprawią, o ile bowiem Sturmovik miejscami przeginał pałę, o tyle poza niemocą i niesterownością niektórych samolotów FM był tam rewelacyjny miejscami do przesady, a matka ziemia czuła i wybaczająca. Teraz jest odwrotnie. Myślę że optimum byłoby połączyć poprzedni FM i obecny charakter naszej matuli. Na forum pojawiła się opinia że jakiś facet który kiedyś latał powiedział że to FB jest debest i blablabla. Nie zgadzam się z takim sposobem myślenia. Każda nowa gra jest najlepsza, ma najlepsze parametry i ultrarealistyczną grafikę jakiej jeszcze nie było. To się nazywa popularnie marketing, i służy naganianiu motłochu do Auchan i żeby YoYo miał co robić. Trzymałbym się z daleka od takich „opinii”. Jesteśmy już na tyle dużą społecznością że stać nas na własne opinie, i  dlatego jako staff, czyli Doktor Szmajs YoYo i Elwood, lejemy na jedynie słuszne materiały źródłowe Olega z których zasięgano danych np. w Sturmoviku. Bo my też potrafimy czytać i łatwo udowodnić że nie jest możliwe wykonywanie takich jaj w powietrzu jak ma to w zwyczaju Laparch goniący dowolnie każdego Niemca według uznania wytrzymując przy tym ostrzał z MG 151/20 jakby nic się nie stało. Nie wiem czemu kółko przednie w Jaskółce nie skręca się. Albo mam jakąś zwaloną wersję, albo nie wiem co. Manewruje się tym cudeńkiem beznadziejnie, to fakt. Wreszcie jest niezły ogólny model uszkodzeń, wreszcie jest sterowanie paroma rzeczami poza sterami i gazem, które również mają kolosalny wpływ na nasz lot, i naprawdę jeśliby dopracowali parę szczegółów, poprawili AAA która strąca wszystko co znajdzie się w zasięgu i strzelców pokładowych-snajperów celujących ręcznie z trzęsącego się karabinu maszynowego zamocowanego na poruszającej się przestrzennie platformie jakby leżeli sobie wygodnie z Dragonowem na strzelnicy oraz zaprzestali wciskania ludziom kitu w postaci leszczolotów La-7, to było by lepiej niż u Szmajsera w wannie. Z detali które są złe ale nie przeszkadzają, wymieniłbym na pewno sposób w jaki zrobiono na siłę światła pozycyjne. W Bf-109E świeci np. ster pionowy który nie ma punktu świetlnego, a we wszystkich samolotach lampy pozycyjne widać z każdej strony. Tak oczywiście nie jest, idea świateł pozycyjnych polega na umożliwieniu ustalenia kierunku ruchu samolotu, bo o jego obecności w ogóle maja ostrzegać światła antykolizyjne (tzw. dyskoteka). Dlatego lampy są w specjalnych filtrowanych kloszach, które powodują że światło białe widać tylko w tylnej półsferze, a zielone i czerwone tylko w przedniej, przy czym tylko patrząc  przodu widać światła czerwone  zielone, a z boku tylko światło właściwe dla danej strony samolotu. To działa dokładnie tak samo jak lampy nawigacyjne na statkach. Dzięki temu można ocenić w jakiej pozycji wobec takiego samolotu się znajdujemy. W FB widać wszystkie światła naraz. Ale to oczywiście detal nie wpływający na całokształt (choć w Flight Sim zwrócono na to uwagę). Ponadto po testach przyspieszeń porównywałem inne osiągi, m.in. wznoszenie i promienie skrętów, porównując dostępne dane, i z przykrością stwierdzam że Hurry to jednak także leszczolot. 

obrazek

Curtiss P-40 M, samolot na który czekało wielu ludzi ...

Natomiast najbardziej poszkodowanym chyba w tej chwili samolotem na niekorzyść stał się prawdopodobnie P-47D. Lekki szok dla mnie stanowi nowe uzbrojenie. MG-151/20 wreszcie jest takie jak być powinno 20mm działko, wreszcie koniec kompleksów o ile nie strzelamy do leszczolotów. Trochę przegięty jest te chyba He-111, bo z dwiema tonami bomb wykonałem nim podstawową akrobację i nic mi nie odpadło. Na tle genialnej grafiki ziemi trochę biednie wyglądają miasta, sam osławiony Leningrad to też zaledwie kilka teksturowanych bloczków dołożonych do standardowego miasta ze Sturmovika. Natomiast poza konkurencją jest woda, myślę że nawet pochodząca ze sceny Flankera nakładka oceanu wymięka, nie wiem co YoYo i Konraf o tym sądzicie. W ustawieniach wszystko max dla mnie jest bomba.

obrazek 

Woda w FB, specjalne refleksy i poruszające się fale, nic dodać ...nic ująć, czegoś takiego jeszcze nie było

obrazek 

Dymiąca "Trojka"

Tyle ode mnie, teraz garść spostrzeżeń mojego funfla i gramy czekając na patche z poprawkami. I na powrót Doktora, mam nadzieję w wielkim stylu. Teraz Szmajs:

Jest!!! Wreszcie! Obserwuje postęp instalacji, dopingując komputer wiązankami najplugawszych  inwektyw, we wszystkich znanych mi językach.

Quick mission builder, jakieś pe-8, jakaś Dora-9, JEEEEEEEEEDZIEM

Głęboki basowy dźwięk n-litrowego silnika, z metalicznym łoskotem przekładni reduktora i dyskretnym gwizdem turbosprężarki wkręcającej się na obroty poraża mój umysł. Euforia.

MW50 przepustnica na 110% i lecimy, przyspieszenie jak w f-16, 550 km/h w kilka sekund. Pierwsze oznaki zmian w modelu lotu, delikatne pływanie maszyny na boki po podduszeniu jej sterem wysokości. Wchodzę w prawie pionową świece, atakując nieosłonięty brzuch pe-8 z klasycznego down-popa, powodowany doświadczeniem daje mu 3 sekundy ognia ze wszystkiego co mam, i z głupim wyrazem twarzy obserwuje goniącą mnie kule ognia po około półsekundowej serii. O w mordę szybki rachunek sumienia czy aby nie zapakowałem jakich 108 lub 103, nie ,to poczciwe lekko „poprawione” 151/20, fajnie jest

Praca silnika, ideał, wiernie odwzorowana bezwładność sprężarki, zakres momentu maksymalnego i mocy maksymalnej. Dobra pokręćmy trochę korków.

Na początek klasyka, silnik na 0 , lewy pedał max, drążek do siebie. Tez max. A Dora zamiast wywinąć szybką półbeczkę przez maskę grzecznie stawia się do pionu z lekkim ślizgiem. Może ta dorcia tak ma. Szybki Quit i za chwile dumnie porykuje gwiazdą A5 ponad polami Kurska. Aplikuje piątce identyczny zestaw jak Dorci przed minutą i odpowiedz otrzymuje również identyczna. O nie kochani tak się nie będziemy bawić, co jak co ale cztery i pół tony na 17 metrach kwadratowych skrzydeł nie ma prawa się tak zachowywać w moim skromnym dyletanckim odczuciu. Entuzjazm nieco przygasł.

Biorę moją starą miłość czyli G2, rozpędzam się do 400  i najostrzej jak potrafię zaczynam mojš „pokazówę” . Niestety zamiast wściekłych zwitek FB serwuje mi wolną beczkę na granicy przeciągnięcia.  „Wiktor Tango Foxtrot” pomyślałem sobie, co to ma być.

Niestety, model lotu uległ zmianie i to dosyć znacznej w moim odczuciu. Na gorsze.

O ile w Sturmoviku narzekało się na brak dynamiki maszyn, to w Forgoten Battles przesadzili z dodawaniem ognia.

Uzbrojenie: jak mam się ustosunkować do anemicznej dziury w skrzydle powstałej po trafieniu 20 pocisków M-shell kal. 30mm?

Oraz jak się mam ustosunkować do eksplodującego pe-8 po trafieniu go półsekundową serią 20mm pocisków. Coś tu nie gra, wydaje mi się.

Moja prywatna opinia jest następująca - w obecnej postaci Forgotten Battles to gniot, degeneracja i spłycenie zagadnienia, okraszone efekciarskimi dźwiękami i grafiką. Wole starego Sturmovika, przynajmniej na razie.

 

TYTUŁ : Jeszcze parę słów ...

AUTOR : YoYo 

Parę słów jeszcze na temat moich odczuć dla Forgotten Battles. Udało mi się poświecić wreszcie nieco więcej czasu na latanie online i sprawdzenie kilku typów maszyn. Latanie w trybie multi podczas dogfight sądzę, że pozwala najbardziej sprawdzić maszynki z symulatorów. Tym razem wybrałem, samoloty które już w miarę dobrze znam z Ila i .... no cuż, zacznijmy od początku. Ogólnie, na pierwszy rzut oka FB robi szalone wrażenie. Grafika, wymiata, na ustawieniach terenu PERFECT to już prawie, nie gra, to realia. Woda, drzewa (przy tych ustawieniach pojawia się ich więcej, oraz np. drzewa iglaste), drogi, struktura gleby. Wszystko świetnie. Maszyny wyglądają rewelacyjnie w nowych rozdzielczościach. Poprawiono wygląd chmur, nieba, kolorów zachodzącego słońca, wybuchów, tekstur pojazdów i budynków, świetnie też wygląda np. jadący parowóz, modele uszkodzeń (jak trafimy np. P-40 w skrzydło widać nawet odkryte k-my). Graficznie Forgotten Battles jest the best bez dwóch zdań ! Inną bajką jest sprzęt do tego. Jeśli chcemy naprawdę dobrze sobie pograć i poszaleć, na ustawieniach perfect (nie excellent) nasz komp musi być wyposażony w niezły procek (1700<), niezłą kartę graficzną najnowszych generacji oraz RAM nie schodzący poniżej 500 (to druga strona medalu). Reszta w FB też fajna: kampania dynamiczna, nowe możliwości quick missin oraz full builder. Więcej swobody, ingerencji w rozgrywkę oraz wygląd gry. Klawiszologia... no mnóstwo tego, wiele spraw musimy sami zdefiniować i przy pełnym sterowaniu silnikami skupiamy się nie tylko na celowaniu – ale to akurat się chwali. Daje większą realistykę wydarzeń. Sumując : grafika – czad (chociaż engine gry mógłby być lepszy, w tym zatem wypadku jesteśmy zmuszeni na odświeżanie naszego sprzętu jeśli ktoś chce latać na maksymalnych ustawieniach), opcje gry i swoboda – też extra, czegoś takiego jeszcze w simach nie było (może produkty z serii MFS ale nie Combat, tylko cywilne), trochę bez sensu jest nawigacja w FB, ale za to fajnie przedstawione sterowanie silnikiem, silnik można łatwo zepsuć, można go zalać, można go skwasić zbyt dużym skokiem śmigła, można go przegrzać, jak zauwazył na co najmniej 3 sposoby. W starszych maszynach bez odpowiednich systemów wspomagania jak np. I16 czy I153 silnik się krztusi przy wykonywaniu ewolucji itp. Wszystko to wygląda bardzo GIT. Tutaj w porównaniu z IL-2 Sturmovik, Forgotten Battles przewyższył swojego ojca. Czy jednak we wszystkim ? Co ja uważam za największą bolączkę FB ? To model lotu. Latając na maszynach których znam z IL-2 zauważyłem, że samoloty prowadzi się o niebo prościej, przeciągnięcia występują z rzadka, samoloty zaczęły sporo “wybaczać” co doprowadziło że symulator z lekka stał się takim Arcade. Roll w wielu maszynach jest niesamowity. Weźmy np. taką Czajkę Polikarpowa. Zgadza się, samolot był zwrotny, ale czy beczkę mógł wykonać w 1,5 sekundy ? Skręcić praktycznie w miejscu ? Zwrotność samolotów jest zbyt duża, samoloty na stery reagują po prostu za szybko. W IL-2 tak nie było, model lotu był tam lepszy, większe były też różnice pomiędzy poszczególnymi maszynami. W FB po trafieniach samoloty lecą prawie tak jak leciały, w IL-2 osiągi znacznie od razu spadały (czasem może aż przesadnie, jak np. FW-190). Dalej wznoszenie, które w FB też jest schrzanione. Wszystko to odbywa się zbyt szybko. Nie miałem czasu siedzieć z zegarkiem ale na Racie na 1000m wydaje mi się, że wzbiłem się w ciągu jakiś10-15 sekund od startu ! Albo IL-2, w Sturmoviku jeśli podwieszamy coś pod iła od razu to czuć (zresztą dotyczy to i innych maszyn). W Forgotten battles, najbardziej objuczony jak wielbład IL-2 sunie do góry jak po sznurku (tak samo z innymi samolotami). To trochę parodia. Oczywiście wszystko na ustawieniach Full Real włącznie ze sterowaniem silnikiem ... Więc coś tu jest nie do końca tak jak być powinno. Poprawiono za to siłę ognia, chociaż z drugiej strony samoloty niektóre są zbyt betoniaste, np. taki TB-3, latająca , prawie niezniszczalna stodoła. Najbardziej udane ataki na ten samolot wychodzą na Schwlabe z 30-tkami, reszta to dużo strzelania. Nawet rakieta RS czasem nie pomoże. Latający jeszcze w IL-2 pamiętają sytuację z P-11c, też było podobnie, dopiero kolejny patch to zmienił, że samolot stał się zniszczalny. No i na koniec by kontynuować wypowiedzi moich kolegów dodam o AAA i Flakach, które są zbyt celne. Do tego czasem też giniemy od Main Tank Gun ... hmmmmm... no comments. Tak wiec dodając to wszystko : czy syn przewyższył ojca ? Czy FB jest lepszy od Sturmovika ? Na to musi sobie odpowiedzieć każdy z was, czy bardziej lubi Arcade w FB z piękna grafą, czy też bardziej realistyczny symulator IL-2. Najlepiej byłoby jakby zaszła kompilacja wszystkich cech z FB oraz z IL-2. Wtedy mielibyśmy produkt 1 klasa (po pewnych poprawkach, bo z kolei w IL-2 niemieckie samoloty trochę był traktowane po macoszemu, lekkiej zmianie lotu dla Iła i La-5FN oraz Jaka-3). Oczywiście, nie przekreślam Forgotten Battles, dalej wraz z IL-2 Sturmovik są to obecnie najlepsze symulatory maszyn bojowych na świecie (prym może jeszcze potem wieźć Lock On), a reszta zostaje daleko w tyle. FB jest mimo tych paru bolączek tak samo doskonałym simem jak IL-2, symulatorem który może dostarczyć sporo radochy w lataniu off jak i online i jeśli ktokolwiek pytałby minie się o najlepszy sim dalej będę mówi o FB i IL-2, bo na pewno obie publikacje są rewelacyjne i nie mają też poważnych konkurentów, a to co obecnie wychodzi (jak np. Microsoft Combat Flight Simulator to po prostu śmiech na sali). Miejmy tylko nadzieję, że nadchodzące patche pozmieniają jeszcze parę spraw w FB zwłaszcza Flight Model i nie jest to już produkt końcowy do którego będą dodawane jedynie nowe śmigałki.

Pozdrawiam @LL !       

Samoloty na których można latać w Forgotten Battles (dotyczy wersji FB 1.00) :
  • Ju-87D-3
  • Ju-87G-1
  • Bf-109G-14
  • Bf-109G-10
  • Bf-109K-4
  • Fw-190F-8
  • Fw-190A-9
  • Fw-190D-9 (model 1944)
  • Fw-190D-9 (model 1945 s MW50)
  • He-111H-2
  • He-111H-6
  • Me-262A-1a
  • Me-262A-2a
  • Brewster Buffalo F2A (Finnish Air Force)
  • Hurricane Mk I (Finnish Air Force)
  • La-5
  • La-5F
  • La-7 (2x20mm ShVAK )
  • La-7 (3x20mm B-20 )
  • I-153 M-62
  • I-153P
  • Hurricane Mk IIB
  • Hurricane Mk IIC
  • Hurricane Mk II (radzieckie uzbrojenie)
  • P-47D-10
  • P-47D-27
  • P-40E
  • P-40M
  • P-40 (z silnikiem produkcji radzieckiej M-105P)
  • TB-3
Samoloty sterowane przez komputer (dotyczy wersji FB 1.00) :
  • Bristol Blenheim MK I (Finnish Air Force)
  • Bristol Blenheim MK IV (Finnish Air Force)
  • Fiat G-50 (Finnish Air Force)
  • Morane MS.406 (Finnish Air Force)
  • Morane MS.410 (Finnish Air Force)
  • Mörkö Morane (Finnish Air Force)
  • DB-3
  • DB-3T
  • DB-3M
  • IL-4(DB-3F) 1940
  • IL-4 1942
  • SB-2 M-100
  • SB-2 M-103
  • Bf-110C
  • Bf-110G
  • Me-210Ca-1 (Hungarian Air Force)
  • Me-210Ca-1 Zerstörer (Hungarian Air Force)
  • P-51 Mustang
  • Ar-196A-3
  • Catalina
  • Su-2

 

Tags: 
Firma: 
Soft: 
sob., 01/01/2005 - 23:00 -- YoYo

aerosoft.jpg capitan_sim.jpg  pilots.jpg

   

Partnerzy serwisu