Witaj Pilocie! FSX, FS2004, Flight, Rise of Flight, Lock On, DCS, Condor, Take on Helicopters, IL-2...


Digital Combat Simulator

Flight Simulator oraz P3D

Seria IL-2

Take on Helicopters

Condor Soaring Simulator

Rise of Flight

Falcon Allied Force

Testy Sprzętu

Startujemy !

Historia

Reportaże

HOTAS: zestaw od CH Products

Bohaterem niniejszej recenzji jest pełen zestaw HOTAS marki CH Products, czyli: Fighterstick, Pro Throttle oraz Pro Pedals. Pochodząca ze Stanów Zjednoczonych firma, która wypuściła na rynek wyżej wspomniane urządzenia specjalizuje się w produkcji rozmaitych manipulatorów, nie tylko dla maniaków latania przed komputerem (w serwisie yoyosims.pl mamy już klika recenzji produktów tego producenta), ale wykorzystywanych również w sprzęcie budowlanym. Efektem obecności firmy na rynku sprzętu profesjonalnego jest stosowanie wysokiej jakości materiałów i komponentów co przekłada się wręcz na legendarną wytrzymałość produktów, osobiście spotykałem się z wypowiedziami ludzi, którzy używają CH Pro Throttle przez piętnaście lat i wciąż działa świetnie. Mimo wszystko trzeba przyznać, że sprzęt wygląda nieco surowo i mało gadżeciarsko, ale czy joystick służy do oglądania?

Wygląd oraz budowa

Pierwszy kontakt z urządzeniami CH Pro przywodzi wspomnienia Amigi, bądź Comodore'y oraz joysticków kompatybilnych ze wspomnianymi urządzeniami. Nie da się ukryć, że proste połączenia kolorów: czerń, szarość i czerwień kojarzą się z minioną erą elektroniki użytkowej. Jednak gdy poświęcimy nieco więcej czasu, aby przyjrzeć się joystickowi zauważymy, że drążek jest wzorowany na tym obecnym w myśliwcu F-16. Korzystanie z niego jest dość wygodne, ręka zbytnio się nie męczy, a palce mają dobry dostęp do przycisków. Jedyny mankament jakiego się dopatrzyłem to nieco zbyt nisko (nie mam zbyt dużych dłoni) umiejscowiony wspornik dla ręki.

W przeciwieństwie do większości dostępnych na rynku joysticków, producent zastosował dwa niezależne mechanizmy poruszania się wokół osi X i Y zamiast jednego o kulistym kształcie. Efektem takiego podejścia jest nieznaczna, aczkolwiek wyczuwalna różnica w oporze dla poszczególnych osi. Przy pierwszym kontakcie może to wydawać się nieco dziwne jednak po kilku godzinach użytkowania staje się to zupełnie normalne i przestaje przeszkadzać. Joystick posiada trzy osie, dwie sterowane drążkiem oraz jedna sterowna pokrętłem znajdującym się na podstawie.

Urządzenie wyposażono w jedno-pozycyjny spust oraz trzy przyciski, z czego jeden domyślnie jest wykorzystywany do zmiany profili, znajdują się one kolejno: na dole drążka pod małym palcem, na górze obok HATów, po prawej stronie drążka pod palcem wskazującym. Poza tym mamy jeden ośmio-kierunkowy przełącznik widoków oraz trzy cztero-kierunkowe, każdy z nich ma inny kształt co ułatwia wybranie właściwego w ferworze walki, bądź w przypadku dynamicznych manewrów. Łącznie (zakładając wykorzystanie trzech profili) daje to możliwość przypisanie 176 różnych funkcji. Ponadto na podstawie znajdują się dwa trymery dla osi X oraz Y.

Przepustnica to autorski projekt, nie kojarzący się raczej z manetką wykorzystywaną w popularnych myśliwcach. Kształt podstawy oraz generalny dobór kolorów nawiązuje do Fighterstick'a. Sama manetka przemieszcza się w jednej płaszczyźnie i ma przy tym dość mały opór. Tym razem użytkownik otrzymuje trzy przyciski, jeden ośmio-kierunkowy przełącznik widoków oraz trzy cztero-kierunkowe. Ostatnim, ale zdecydowanie nie najmniej istotnym elementem jest miniaturowy analogowy joystick umiejscowiony na przepustnicy, jest to świetny dodatek, szczególnie w symulatorach kosmicznych, gdzie możemy obracać się oraz przesuwać wzdłuż trzech osi, co łącznie wymaga aż sześcioosiowego kontrolera do pełnej obsługi.

Użytkownik ma możliwość zaprogramowania trzech profili, co łącznie daje dostęp do 112 różnych funkcji. Pomimo generalnie bardzo dobrej jakości wykonania, przepustnica miała jedną wadę: jedna z gumowych nóżek była nieco niższa od pozostałych, co powodowało bujanie się urządzenia. Na szczęście udało mi się to bardzo łatwo naprawić zdejmując nóżkę i wkładając pod nią kilka warstw taśmy dwustronnej. Zarówno przepustnica i joystick wyposażone zostały w trzy diody (żółta, czerwona, zielona), które wskazują wybrany profil, wyglądają nieco zabytkowo, ale spełniają swoją rolę.

Ostatni element zestawu - orczyk został wykonany głównie z szarego tworzywa, w moim odczuciu wygląda jakby został żywcem zabrany z koparki, jest ciężki i masywny przez co bardzo solidny. Dość ciężka podstawa i gumowe antypoślizgowe nóżki sprawiają, że pedały stoją stabilnie na ziemi. Do dyspozycji użytkownika oddano trzy osie, jedna dla orczyka oraz po jednej na każdy z hamulców. Do zestawu producent dołącza dwie plastikowe blokady, które umożliwiają zablokowanie osi orczyka, w efekcie otrzymujemy pedały, które można z powodzeniem wykorzystać w symulatorach samochodowych.

Cechą wspólną wszystkich urządzeń jest bardzo solidny i gruby kabel. Pomimo swojej masywności jest elastyczny, być może ma to związek z materiałem, którym został powleczony – czarna guma, która nieco przypomina w dotyku silikon. Każdy z elementów zestawu można pochwalić za bardzo dobre spasowanie i solidne osadzenie przycisków, nic nie trzeszczy, nic nie lata, wszystko działa jak powinno, na pierwszy rzut oka urządzenia zdecydowanie powinny wieść długie i bezawaryjne życie.

Konfiguracja

Każde z urządzeń może zostać dowolnie skonfigurowane i dopasowane do naszych potrzeb za pomocą oprogramowania CH Control Manager. Kalibracja, ustawienia martwych stref oraz czułości to dopiero wierzchołek góry lodowej opcji oddanych do dyspozycji użytkownika. Pierwszy kontakt może wywoływać skojarzenia z Windowsem 98 i nieco niezbyt nowoczesnym wyglądem (w CH Products chyba lubią taką stylistykę?) jednak gdy zaczniemy się zagłębiać w oferowane możliwości zostaniemy oczarowani przejrzystością narzędzia oraz możliwościami jakie przed nami się otwieraj. Zdecydowanie CH Control Manager bardziej przypadł mi do gustu, niż rozwiązania konkurencji.

Gdy wreszcie pozbieramy szczękę z podłogi, przytłoczeni ogromem możliwości możemy dowolnie zmienić mapowanie przycisków dostępnych na kontrolerach. Podstawowa opcja to ustawienie kontrolera jako zgodny z DirectInput. W efekcie mamy trzy urządzenia, które nie wymagają żadnej dodatkowej konfiguracji i działają w trybie Plug&Play. Idąc o krok dalej, możemy zmienić przypisanie numerów przycisków. Jednak prawdziwi maniacy dopasowywania sprzętu pod siebie na pewno skorzystają ze skryptów CMS, które pozwalają przypisywać dowolne makra oraz na przykład przyciski klawiatury do przycisków na urządzeniu. W efekcie w grze nie musimy mapować sterowania na joystick, wystarczy odpowiedni skrypt CMS w Control Managerze, który mapuje joystick na odpowiednie litery z klawiatury. Przyciskom możemy przypisać etykiety, jak na przykład ”schowaj podwozie”, a następnie załadować skrypt, który do przycisku z taką etykietą przypiszę literę L. Ciekawą opcją jest możliwość połączenia trzech urządzeń w jedno wirtualne, dzięki czemu bez problemu można grać w gry nie obsługujące więcej niż jednego kontrolera.

W oprogramowaniu można również odczytać wartości rejestrowane przez potencjometry, dla wszystkich urządzeń jest to zakres od 0 do 255. Nie jest to co prawda tak wielki zakres jak w sprzęcie wykorzystującym sensory magnetyczne, mimo wszystko wystarczy to do skutecznej kontroli. Jedynie mini joystick na przepustnicy wymagał ustawienia martwych stref (dla każdej osi wartość 15) w celu poprawnego centrowania.

Wrażenia z użytkowania

Jestem wieloletnim graczem, a joysticka używam prawie od dwóch lat, to mój pierwszy kontakt z zestawem HOTAS nie obył się bez zgrzytów. Oczywiście nie chcę tu narzekać na jakość sprzętu oferowanego przez CH Products, a raczej na moje własne biurko i przyzwyczajania. Pierwszą rzeczą, która daje się we znaki jest coś niespodziewanego- ogrom opcji. Ilość dostępnych przycisków oraz konfiguracji potrafi naprawdę sprawić, że trudno będzie się odnaleźć w sterowaniu. Używanie pojedynczego joysticka z kilkunastoma przyciskami oraz klawiatury ma się nijak do przycisków zestawu HOTAS, które są pozbawione jakichkolwiek oznaczeń, nie mówiąc już o HATach, gdzie każdy z nich pełni rolą czterech, bądź ośmiu przycisków. W takiej sytuacji warto wydrukować sobie schematy kontrolerów wraz z opisem przycisków i przypisanych do nich funkcji. Możecie być pewni, że podczas grania wielokrotnie będziecie zmieniać mapowanie przycisków, tak aby jak najlepiej dopasować urządzenia pod siebie. Po kilkunastu godzinach na pewno uda się wypracować perfekcyjną konfigurację. Niestety, nie każdy tytuł pozwala w wygodny sposób dostosować sterowanie do swoich preferencji. Co prawda nie spotkałem się z grą, która miałaby problem z obsługą zestawu, jednak były takie, w których menu konfiguracji sterowania było bardzo nieintuicyjne. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest konfiguracja urządzeń z poziomu aplikacji CH Control Manager, pozostawiając oryginalne ustawienia w grze. Przyciski na joysticku i przepustnicy emulują odpowiednie przyciski na klawiaturze, rozwiązanie proste i o wiele łatwiejsze w zarządzaniu. Z powodu dużej ilości osi, a jest ich aż dziewięć, nie raz zdarzyło mi się pogubić w tym jakiej kończyny użyć żeby wykonać konkretny manewr. Z czasem jednak coraz bardziej przyzwyczajamy się do układu sterowania. Kolejnym aspektem wartym rozpatrzenia przed zakupem zestawu HOTAS jest miejsce na jego ustawienie. W moim przypadku joystick i przepustnica ustawione na biurku znajdują się nieco za wysoko, brak podparcia pod ramiona sprawia, że po pewnym czasie nasze kończyny zaczynają się męczyć i lekko boleć. Grać się da ale nie jest to idealny komfort. Wspomniany problem sprawił, że w najbliższym czasie planuję przygotować wsporniki dla joysticka i przepustnicy, które będą przymocowane pod blatem biurka albo do podłokietników krzesełka. Takie rozwiązanie pozwala wygodnie oprzeć ramiona i jest moim zdaniem świetnym dodatkiem do zestawu HOTAS. Podczas intensywnych ruchów parę razy zdarzyło mi się przechylić całą przepustnicę, nie jest to wielki problem, ale mogłaby być nieco cięższa. Jeśli chodzi o joystick oraz pedały, te pozostawały stabilne. Korzystając z orczyka doszedłem do wniosku, że brakuje mi w nim regulacji domyślnego kąta nachylenia. Siedząc przy biurku, nie jestem wstanie oprzeć nóg na pedałach nie wciskając ich w osi hamulca. Problem nie jest istotny jeśli używamy wyłącznie steru kierunku. Doraźnym rozwiązaniem może być przesunięcie stopy w taki sposób, by śródstopie znajdowało się na wsporniku dla pięty. Rozwiązanie takie jest w miarę wygodne i zapobiega niepożądanemu naciskaniu osi. Warto wspomnieć, że każde z urządzeń posiada osobny kabel USB, także potrzebujemy co najmniej trzech wolnych portów.

Testy w grach

Elite Dangerous:

Sprzęt jest bez problemowo rozpoznawany przez grę, niestety występuje jedna niedogodność. W ustawieniach sterowania nie ma informacji do jakiego urządzenia należy dany przycisk. W efekcie czego różne funkcje są przypisane do przycisków o tym samym oznaczeniu na różnych kontrolerach. Muszę przyznać, że ta mnogość przycisków i osi jest dokładnie tym czego brakowało! Możliwości kontroli pojazdu w Elite są naprawdę rozbudowane, może nie tak jak w symulatorach lotniczych, jednak wciąż w ręce graczy oddane zostało wiele opcji. Kontrola zasilania poszczególnych modułów, wybór celów, punktów nawigacyjnych, kontrola broni, to jedne z niewielu rzeczy, nad którymi trzeba panować podczas gry. Na domiar tego dochodzi jeszcze możliwość obracania oraz przesuwania się wzdłuż trzech osi. Sam joystick to zdecydowanie za mało. Przepustnica i orczyk stanowią niezbędny dodatek. Mini joystick umiejscowiony na przepustnicy w pierwszych chwilach użytkowania wydaje się nieco trudny do opanowania, jednak teraz uważam go za nieodzowny przy sterowaniu silnikami manewrowymi. Zastosowanie tak dużej ilości HATów pozwala panować nad kosmicznym pojazdem bez dodatkowego wykorzystania klawiatury, co jest zdecydowanie dużym plusem.

Microsoft Flight Simulator X Steam Edition:

Pierwsze od dawna uruchomienie FSX sprawiło, że musiałem nieco sobie przypomnieć co gdzie się znajduje, ale szybko zabrałem się za konfigurowanie kontrolerów. W przeciwieństwie do Elite Dangerous tym razem współpracą z zestawem odbyła się bez jakichkolwiek niedogodności, osie joysticka zostały domyślnie rozpoznane i przypisane, co więcej każde z urządzeń jest opatrzone własną nazwą, dzięki czemu przycisk numer 1 z przepustnicy nie myli się z przyciskiem numer 1 z joysticka podczas tworzenia konfiguracji.

War Thunder:

Zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony, gdy zabrałem się za konfigurowanie sterowania w grze War Thunder. Pierwszym co sprawiło naprawdę pozytywne wrażenie jest ilość urządzeń dla jakich przygotowano domyślne profile. Można było znaleźć tam praktycznie wszystkie kontrolery CH Products w dowolnych kombinacjach. Oczywiście wybrałem zestaw odpowiadający testowanym urządzeniom. Przyznam, że domyślna konfiguracja pozwala szybko rozpocząć zabawę, jednak nie obyło się bez poprawek. Całe szczęście, podczas konfiguracji sterowania, każda opcja posiada informacje o numerze przycisku, który został przypisany oraz do którego urządzenia należy, co jest świetnym rozwiązaniem.

CH Hangar

Jeżeli jesteście posiadaczami sprzętu CH Products, bądź planujecie zakup koniecznie zajrzyjcie na oficjalną platformę społecznościową CH Products o nazwie CH Hangar. Znajduje się tam sporo konfiguracji oraz poradników, które ułatwią pracę z CH Control Managerem. Na forum znajdziemy działy pomocy technicznej, gdzie znajdują się nawet schematy połączeń elektrycznych w urządzeniach. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie informacja, którą znalazłem w dziale Hardware Help, mianowicie producent za darmo przesyła części do joysticków w razie ich uszkodzenia- potencjometry, kable USB, czy inne plastikowe drobiazgi.

Podsumowanie

Na koniec postaram się odpowiedzieć na pytanie: Czy warto kupić zestaw HOTAS produkcji CH Products? Podczas testowania nie natknąłem się na poważniejsze problemy z działaniem, wszystkie osie poza mini joystickiem na przepustnicy działały perfekcyjnie. Ważna kwestią, którą należy rozważyć przed zakupem jest miejsce na biurku oraz pod biurkiem, bo naprawdę trochę go potrzeba. Dla niektórych problemem może okazać się brak jakichkolwiek regulacji urządzeń, niestety nie ma żadnej opcji, która pozwala dostosować joystick do bardzo dużych, bądź bardzo małych dłoni. Mimo wszystko dobre rozplanowanie przycisków i ukształtowanie plastikowych uchwytów pozwalało mi na prowadzenie rozgrywki w wygodny sposób. Warto zwrócić uwagę na świetną jakość wykonania, tutaj naprawdę nie ma żadnych kompromisów, spokojnie można założyć, że jest to sprzęt do intensywnego użytkowania przez wiele lat, zresztą potwierdzają to liczne opinie dostępne w sieci. Można narzekać na zastosowanie potencjometrów, które z czasem mogą tracić dokładność, jednak osobiście nie miałem z nimi żadnych problemów. O jakości zastosowanych czujników mogą świadczyć również liczne pozytywne komentarze użytkowników. Ceny urządzeń oscylują w okolicach 150-200 euro, czyli około  600-800 złotych za jedno urządzenie, w zależności od obecnych kursów walut. Niestety sprzęt CH Products nie jest oficjalnie (w tej chwili) dystrybuowany w Polsce, także jedyną opcją jest zakup od zachodnich sąsiadów, badź pouszukiwania na Allegro. Swego czasu był także w ofercie sklepu internetowego pilots.pl. Czy warto? Osobiście uważam że tak! Cena może wydawać się wygórowana, ale otrzymujemy bardzo solidne i dobrze przemyślane produkty. Bardzo duża ilość przycisków oraz osi pozwala na komfortową rozgrywkę w bardzo wielu tytułach. Nie można też narzekać na precyzje potencjometrów. Co prawda kilka drobiazgów dałoby się poprawić, jednak nie wpływa to na odbiór całości który jest bardzo dobry, co czyni sprzęt wartym polecenia.

29.03.16 Kacper K.

obrazek

Click! Polityka oceny w serwisie YoYosims

Strona internetowa producenta zestawu:

http://www.chproducts.com/

Pragniemy serdecznie podziękować firmie CH Products za udostępnienie zestawu na potrzeby recenzji.

Firma: 

aerosoft.jpg capitan_sim.jpg  pilots.jpg

   

Partnerzy serwisu