Witaj Pilocie! FSX, FS2004, Flight, Rise of Flight, Lock On, DCS, Condor, Take on Helicopters, IL-2...


Digital Combat Simulator

Flight Simulator oraz P3D

Seria IL-2

Take on Helicopters

Condor Soaring Simulator

Rise of Flight

Falcon Allied Force

Testy Sprzętu

Startujemy !

Historia

Reportaże

FSX/P3D: PA44 Seminole (Alabeo)

Nie tak dawno firma Alabeo wydała swój kolejny model przeznaczony do FSX (w tym FSX:SE) oraz całej serii P3D. Tym razem wybór padł na dwusilnikową maszynę ze stajni Piper pod oznaczeniem PA-44 „Seminole”. Fakt, że Alabeo jak i Carenado dosłownie „tłuką” modele w zastraszającym tempie, więc tym bardziej chętnie przyjrzymy się ich nowemu projektowi i temu co sobą reprezentuje. Ogólnie obie firmy miały zadanie siebie uzupełniać. Alabeo miało być nieco tańsza marką o zróżnicowanych modelach samolotów (historyczne, akrobacyjne, sportowe itd.), a Carenado miało wciąż ciągnąć popularne linie maszyn General Aviation, tych bardziej współczesnych. Alabeo też jak dla mnie miało bardzo dobry start. Zajęli się faktycznie produkcją modeli samolotów pomijanych przez wielu deweloperów w symulatorach lotu i chociaż były to maszyny cywilne, to jednak klasyki lotnictwa (takie jak np. Gee Bee, Staggerwing, C195, Waco itp.), bardzo ciekawe i fajne pomysły na modele samolotów do symulatorów lotu. Potem jednak sytuacja się nieco skomplikowała i szczerze, obecnej polityki nie do końca rozumiem, ponieważ modele w stajni Alabeo zrównały się z wyborem maszyn u Carenado. Jak ktoś nie jest w temacie to dodam, że obie firemki mają tego samego właściciela i zapewne modelarzy, projektantów, osoby, które wykonują tekstury itp. U Alabeo zaczęły pojawiać się maszyny rodem ze współczesnego lotnictwa ogólnego (GA), czyli temat którym do tej pory wyłącznie zajmował się Carenado. No może jeden plus przemawia ew. na korzyść Alabeo vs Carenado – w tym pierwszym modele są nieco tańsze.

Pamiątkowa fotka przed lotem PA44. Nowym modelem wydanym przez Alabeo do FSX oraz P3D.

Co też ciekawe obie firmy uzupełniają się na FB reklamując swoje modele, co także ma miejsce czasem na ich stronach (także np. na stronie Carenado można spotkać w sprzedaży modele wydawane pod marką Alabeo). Ktoś kiedyś na pytanie o Carenado/Alabeo odpowiedział, że „są to firmy, które zawsze wydają model nie tego samolotu, który akurat potrzebujesz”. Hehehe, coś w tym jest, chociaż z drugiej strony to wybieranie nie zawsze „hiciorów” lotnictwa powoduje, że nasza wiedza na temat lotnictwa się poszerza, a także obie firmy mogą zaproponować coś zupełnie innego niż sam rynek dodatków do symulatorów (np. kolejny P-51 Mustang ;). Alabeo też prezentuje poziom modeli ogólnie niezły, chociaż coś tam zawsze może nam zazgrzytać. Potem często pojawi się zaraz Service Pack 1 i 2 i potem ogólnie "gra muzyka", chociaż też należy dodać, że są to w większości modele wykonane na niezłym poziomie i do tego firma nas przyzwyczaiła, chociaż także nie oferujące czegoś zupełnie nietypowego i ponad przyjęte standardy dla FSX czy P3D. To już jednak inna dłuższa historia, a teraz musimy skupić się na ich najnowszym „dziecku” czyli modelu Piper'a PA-44.

  

Ten Piper dostał od swojego producenta nazwę "Seminole".

W tej recenzji omawiamy tylko dodatek do P3Dv3. Tutaj akurat nie instalowałem modelu do FSX, ponieważ coraz bardziej jestem zadowolony z działania i wydajności P3Dv3 vs FSX i chociaż „stara miłość nie rdzewieje” to będę się pewnie bardziej przesiadał na P3Dv3 pomimo olbrzymiego sceptycyzmu, jaki wzbudziło we mnie wydane P3Dv3 za pełną cenę vs posiadany wcześniej P3Dv2.5. Z Lockheedem w pewnym momencie się przeprosiłem i naprawdę teraz nie żałuję ;).

  

PA-44 na ziemi. Tryb Cold and dark oraz dodatkowe animacje i elementy graficzne 3D. Zwraca też uwagę dwułopatowe śmigło o regulowanym skoku w jakie wyposażony jest tutaj silnik Lycoming O-360-E1A6D.

Zanim przejdziemy do samej oceny modelu na początek parę słów na temat samolotu kryjącego się pod nazwą „Seminole”. Maszyna wygląda jak …. jak wiele maszyn dwusilnikowych typu GA. Nawet można pokusić się o stwierdzenie – no masz, kolejny Beechcraft „Baron” tłuczony w FS2004, w FSX i P3D jako samolot darmowy. Coś w tym jest, chociaż jak się przyjrzymy bliżej to jednak różnice dostrzeżemy dość szybko. PA44 powstał na bazie jednosilnikowego bardzo popularnego samolotu z fabryki Piper’a – Cherokee. Maszyna miała za zdanie być niejako uzupełnieniem tej serii samolotu dyspozycyjnego ale miała być bezpieczniejsza. Dlatego też dołożono tutaj drugi silnik (tak, PA-44 może oczywiście ciągnąć i dociągnąć na jednym silniku). Głównym przeznaczeniem cywilnego samolotu pod oznaczeniem PA-44 miał być trening pilotażowy na maszynie wielosilnikowej dla pilotów PPL(A), którzy chcą się dalej rozwijać. Oczywiście, samolot także oferowano jako bezpieczny i komfortowy środek komunikacyjny lotnictwa ogólnego. O ile jednak słynny „Baron” powstawał w latach 60-tych, to PA-44 miał zadanie go wyprzeć z rynku pod koniec lat 70-tych ubiegłego wieku. Maszyna uzyskała wszystkie certyfikaty w 1978 roku i ruszyła jej sprzedaż. Samolot został wyposażony w dwa silniki o mocy 180 koni mechanicznych Lycoming O-360-E1A6D (przy masie własnej niecałych 2 ton). Co ciekawe jego produkcja już ruszała trzykrotnie i była przerywana. PA-44 jest jednak produkowany do dziś i cieszy się dość sporą popularnością (zwłaszcza w szkołach pilotażu na terenie USA). Maszyna ma klasyczny wygląd dwusilnikowego samolotu GA. Ma dość charakterystyczny tył, który został zbudowany na zasadzie statecznika w kształcie litery T. Samolot zabiera do 4 osób (łącznie z pilotem) co może być zaskoczeniem, ponieważ sprawia wrażenie ogólnie większego samolotu. Tak to jednak jest z maszynami dwusilnikowymi. Pierwsze wrażenie może nas zgubić pod względem ilości miejsca w kabinie samolotu patrząc na wielkość maszyny i ilość okienek w jego kabinie ;).

Chociaż PA44 prezentuje się bardzo klasycznie jak na dwusilnikowy samolot GA to trzeba przyznać, że jego linia jest całkiem miła i przyjemna dla oka.

„Seminole”, bo tak brzmi nazwa omawianego Pipera ma za to dość ładną linię chociaż też mocno klasyczną o charakterystycznej budowie dolnopłata wyposażonego w dwa silniki. Na pierwszy rzut oka dość łatwo go pomylić z podobnymi konstrukcjami GA. Jak już też podano maszyny tego typu produkowane są do dziś i wciąż znajdują się w ofercie Pipera. Niech więc nie zwiedzie nas klasyczny wygląd tej maszyny. Samolot bowiem może być wyposażany w bardzo nowoczesną awionikę, która nie ustępuje najnowszym samolotom lotnictwa ogólnego o znacznie bardziej wyrazistej i nowoczesnej sylwetce.

  

Samolot ma charakterystyczny statecznik "T" oraz proste skrzydła z idącym poszerzeniem w stronę dziobu maszyny przy przedniej części natarcia skrzydeł.

Instrukcje. Tutaj niestety widać, że Alabeo i (zapewne) Carenado nie zmieniło swojego podejścia. Dalej niestety nie mamy należytego manuala i musimy się zmierzyć z porozrzucanymi broszurami w formacie pdf. Wciąż nie rozumiem skąd takie podejście. Przecież wystarczyło by 1-2 wieczory bo to ładnie połączyć i zrobić z tego jeden manual. Do tego brak tak naprawdę instrukcji opisującej wszystkie cechy modelu Piper'a PA44. Znając produkty od tego wydawcy nie spodziewałem się czegoś innego ale myślałem, że tutaj nas wreszcie czymś autorzy zaskoczą. Niestety. Można nawet powiedzieć, że całościowej instrukcji brak. Warto więc tak naprawdę pogrzebać gdzie indziej na temat PA44. Mamy co prawda przedruki części instrukcji z prawdziwego „Seminole” ale nie tędy powinna być droga. Natomiast faktycznie, jak ktoś by chciał bardziej wgłębić się w samolot i obchodzenie się z nim to można pewnie w sieci znaleźć bez problemu pełną, anglojęzyczną instrukcję dla tego typu samolotu. Jeśli ktoś jednak już spędził wiele godzin w wirtualnym „powietrzu” dość szybko opanuje obchodzenie się z modelem, a do tego rozglądając się po kabinie i sprawdzając „tool tipsy” wszystko stanie się jasne. Nie jest to maszyna skomplikowana, skoro ma być szkolna.

Ekran instalacyjny dodatku do symulatora lotu.

To co fajne za to, to fakt, że Alabeo nie dzieli modeli na „lepsze i gorsze”. To znaczy mamy od razu możliwość instalacji do FSX lub P3D. Tutaj nie są sprzedawane osobno instalatory, zatem też zawsze można powiedzieć, że jest to spory (i zaoszczędzający portfel) ukłon w stronę użytkowników. Najnowsze instalatory mają od razu taki wybór przy instalacji modelu, który zakupujemy w formie download. To się chwali. Sama instalacja przebiega bezproblemowo, jest to plik samorozpakowujący się. Musimy tylko znać dane swojego konta oraz serial. Po walidacji online kończymy instalację i możemy zacząć testować sam model.

  

  

Niewątpliwie jedną z mocnych stron dodatku to jego wygląd i wykonanie przez Alabeo.

Alabeo przyzwyczaiło nas do wysokiej jakości wykonania samego modelu na zewnątrz jak i wewnątrz. Model faktycznie wykonany jest świetnie. Bryła zewnętrzna układa się bardzo realistycznie niczym w prawdziwym PA44. Autorzy odpowiednio wymodelowali krągłości. Fajnie też przedstawione są detale (jak np. podwozie, klapy, podział elementów z jakich wykonany jest PA44), efekty związane z oszkleniem mienią się różnymi barwami i odbijają światło słoneczne. Do tego wszystkie elementy ruchome zostały ładnie zaanimowane. Same tekstury są w wysokiej rozdzielczości, a autorzy oddali nam kilka malowań PA44 (głownie dostajemy Seminole z rejestracjami samolotów latających w USA oraz jedną australijską) plus do tego mamy jedno malowanie białe bez żadnych dodatków, które może nam posłużyć jako podkład by przygotować swój własny skin dla tego modelu samolotu.

Jedno z ciekawszych "malowań" w modelu. Model ma ich kilka, ale zapewne powstaną z czasem darmowe malowania wykonane przez użytkowników. Na tę chwile model wciąż jest nowością na rynku.

Oprócz tego autorzy dołożyli parę gadżetów, które możemy zaaktywować z poziomu panelu 2D. Chodzi o to, że mamy tutaj opcję podłożenia pod koła klocków, możemy podwiesić ostrzegawcze wstęgi, można dodać wózek do holowania samolotu. Do tego możemy także otworzyć drzwi po lewej stronie oraz luk bagażowy. Fajnie to wygląda i ładnie, chociaż są to jak wspomniałem gadżety, ponieważ nie wpływa to na …. sam lot ;). Nieco inne podejście prezentuje do tego A2A, gdzie jak wiemy może to wpływać na działanie niektórych urządzeń w samolocie. Tutaj są to jedynie efekty graficzne, za pomocą wózka np. niestety nie przeciągniemy samolotu z miejsce na miejsce po płycie lotniska. Niemniej jednak należy powiedzieć, że dobrze, że są i że Alabeo zaczęło i takie rzeczy dodawać do swoich modeli. Zawsze to cieszy oko co by nie było, a i fajnie prezentuje się w naszym symulatorze. Mamy także ingerencję w pasażera, którego można dołożyć do modelu. Sztuk jeden, nie więcej. Pilota niestety nie można usunąć, a to akurat być powinno skoro mamy opcję Cold and Dark i możliwość graficznego przystosowania zmian do takiego trybu przechowywania samolotu w swoim symulatorze. Te rzeczy też się niestety nie zapisują, czyli jeśli zasejwujemy z tym wszystkim naszego PA44 to jak wrócimy do symulatora nie uświadczymy tych wszystkich dodatków, a samolot będzie stał po prostu z wyłączoną awioniką, silnikami itp. Jedną z rzeczy, która ew. mogłaby być zrobiona inaczej są wspomniane modele pilota oraz pasażera. Może nie pod względem wykonania, bo tutaj trudno mieć jakiekolwiek zarzuty do wydawców, ale Alabeo / Carenado zawsze tłuką i wsadzają wszędzie te same postacie do swoich modeli. Trwa to już od dawien dawna, aż jak widać do znudzenia.

  

  

Detale oraz dodatkowe animacje/gadżety w dodatku.

Pod względem grafiki 3D model prezentuje się po prostu świetnie, do tego całość została jeszcze pokryta „mappowaniem Fresnela” co dodaje taką lekko błyszczącą poświatę na całym modelu i podnosi jego realistyczny wygląd w symulatorze na PC. Zarówno Carenado jak i Alabeo w tym względzie starają się bardzo i na szczęście "owe" bardzo im tutaj wychodzi naprawdę bardzo dobrze bo ciężko narzekać patrząc na ich modele na zewnątrz jak i wewnątrz.

PA44 zabiera na swój pokład w realu pilota oraz do trzech pasażerów. Tutaj mamy pilota i jednego pasażera.

No właśnie, co do środka, co tutaj mamy? Kabina PA44 wyposażona jest w miejsca dla 4 osób, z przodu dwa fotele, pomiędzy którymi znajduje się wajcha od klap oraz przełączniki do zbiorników paliwa, z tyłu mamy kanapę, a za nią luk bagażowy do którego mamy dostęp z poziomu kabiny. Pod względem wykonania całość robi też niezłe wrażenie, do czego autorzy nas już zresztą przyzwyczaili. Tekstury w VC nie pozostawiają wiele do życzenia. Mamy nie tylko świetnie je przygotowane wraz z wykonanym delikatnym cieniowaniem, to do tego mamy tu i ówdzie zabrudzenia czy drobne zadrapania. Efekt jest bardzo realistyczny i pod tym względem dodatek na pewno nie ustępuje produkcjom wydawanym np. przez A2A. Zresztą Carenado (z którego przecież Alabeo się wywodzi) prezentuje ten sam poziom pod względem projektowania modeli i obie firmy zatrudniają tych samych speców od projektowania 3D. Mucha nie siada, poza ew. jednym mankamentem. Model oferuje także „efekty oszklenia” od wewnątrz, które mają imitować odbijanie się od szybek tego co jest w środku i autorom wyszło to całkiem nieźle, natomiast mamy lekkie przesunięcie tekstury na lewym oknie, co widać pod pewnymi kątami. Babol jest już zgłoszony do Alabeo i będzie pewnie lada chwila poprawiony. Nie jest to też jakiś wielki bug, bo widać go też przy specyficznym oświetleniu i pod właśnie pewnym kątem, kiedy oszklenie od środka zaczyna nam odbijać wnętrze Seminole (mały update do tej treści: podczas pisania tego tekstu Alabeo wydało nową wersję swojego PA44 oznaczoną jako 1.1, usunięto tutaj wspomniany bug z oszkleniem plus poprawiono parę mniejszych rzeczy, sprawa jest więc nie aktualna).

  

  

  

Powyżej wirtualna kabina. Klasa sama w sobie. Na tych screenach widać "defaultową" kabinę ze zwykłym GPS i klasyczna awioniką w samolocie PA44.

Dodatkowy panel 2D do zarządzania pozwala nam ew. usunąć całkowicie oszklenie, jak ktoś nie lubi takich efektów (dla mnie to zawsze super sprawa). Z tego samego panelu możemy także usunąć „szybki” z instrumentów pilotażowych, jeśli ktoś nie lubi refleksów. To jednak jest kolejny element, przy którym można się zatrzymać, bowiem wygląda to tutaj rewelacyjnie. Pod pewnymi kątami wszystko się mieni należycie i wygląda to nader realistycznie, zwłaszcza właśnie w P3D, gdzie mamy także możliwość ujrzenia cieni w kabinie (lub ew. w FSX w trybie DX10 i z Steve's fixerem). Same instrumenty pilotażowe mamy wykonane też jako elementy 3D. Do tego mamy klasyczne budziki jak i możemy sobie doinstalować tutaj (z poziomu symulatora, bez zbędnego wychodzenia) wyświetlacze ciekłokrystaliczne od systemu Garmin G600.

Kabina PA44 "Seminole" wyposażona w nowoczesny G600.

Awionika składa się z dwóch prostokątnych i interaktywnych paneli, gdzie na jednym mamy podstawowe parametry lotu, a drugi jest związany ze stanem samolotu oraz oczywiście GPS’em. Kabina też jest w dużej mierze interaktywna. Możliwość obsługi urządzeń i przełączników oceniam na jakieś 90%, czyli dość wysoko. Zdaje się nie działają tylko bezpieczniki i nie mamy do nich dostępu (ale też to nie jest jakaś mega ważna cecha). Każdy też interaktywny przełącznik wywołuje jakiś efekt. Alabeo także ciekawie rozwiązało poruszanie się pokrętłami. Jak najedziemy na nie myszką, to pojawi nam się dodatkowe podświetlenie i podpowiedź (+ poruszanie kółkiem myszy). Fajna sprawa.

  

Powyżej mamy przykład podpowiedzi pod pokrętło w kabinie modelu, a obok przykład związany z panelami 2D. Mamy tutaj też opcje startu Cold & dark, Ready for taxi oraz No action.

Mamy oczywiście także możliwość operować w kabinie PA44 nocą. Tutaj przyjdzie nam na pomoc oświetlenie całej kabiny (zielonkawe światło), osobno możemy włączyć oświetlenie przełączników (pierwszy screen poniżej), a także osobno możemy włączyć podświetlenie instrumentów awioniki (drugi screenshot niżej). Nie ma co prawda efektów skalowania, jest tylko on/off, ale pod wzgl. graficznym i tutaj mamy na czym zawiesić oko.

  

Powyżej nocne oświetlenie w VC, a także Garmin 600 jako opcja w pakiecie od Alabeo.

Warto też dodać, że modelowi wykonano oczywiście oświetlenie także i na zewnątrz. Mamy tutaj lekko stonowane oświetlenie (nie na zasadzie dużej żarzącej się piłki), do tego światła do lądowania, taxi oraz recognition (światła rozpoznawcze), które są umiejscowione z przodu na natarciu skrzydeł.  Co ciekawe mamy też odpowiednie efekty związane z materiałami z jakiego wykonane są poszczególne elementy kabiny, np. elementy metalowe bardziej błyszczą, a skóra na siedzeniach jest półmatowa. Kabina pod względem wykonania dla mnie wielka bomba i naprawdę chyle czoła przed autorami. Wspaniale się tutaj może czuć człowiek przy PC,  bowiem otacza go tutaj wręcz foto realistyczna grafika. Całość można ocenić bardzo wysoko i model na zewnątrz jak i wewnątrz śmiało może być wzorem jak wykonać współczesny model do symulatora tak by się on naprawdę podobał, chciało się do niego wrócić, a do tego towarzyszyły temu wysokie doznania estetyczne. To Alabeo udało się osiągnąć bez dwóch zdań i można tylko pogratulować autorom.

Kabina PA44 Seminole nocą. Kawał dobrej roboty po stronie Alabeo, chociaż skalować natężenia oświetlenia tutaj akurat nie możemy.

Zostańmy jeszcze przez chwilę w kabinie omawianego modelu. Co tutaj bowiem mamy? Mamy oczywiście defaultowy GPS530, który został ładnie obudowany przed modelarzy ze str. Alabeo. Mamy ADF, VOR, ILS. Mamy także autopilota oraz DME. Śmiało zatem możemy zapuszczać się na dalsze lotnicze traski nawet, jeśli będziemy mieli przez całą drogę mocno ograniczoną widoczność (co faktycznie świetnie symuluje najnowszy Active Sky 2016 dla P3D, z którego jestem mega zadowolony, chociaż miałem i mam ASN, to jednak różnice w P3D są znaczące). Jedyne co będzie ograniczać maszynę to ilość paliwa w zbiornikach i oczywiście pułap lotu. Jeśli dołożymy do kabiny wspominanego G600 będziemy mogli dodatkowo loty wykonywać patrząc tylko w zasadzie na dwa wyświetlacze przed nami (część klasycznej i podstawowej awioniki zostanie wtedy przeniesiona w inne miejsce). G600 możemy wrzucić do kabiny za pomocą panelu 2D już będąc nawet w samolocie. Chociaż osobiście wolę klasyczne wskaźniki, w których jakoś szybciej można się zorientować to jednak G600 stanowi dodatkowe ułatwienie przy pilotażu. Jak kto woli zatem, mamy tutaj klasykę lub nowoczesny glass cockpit (i to za free, bez dodatkowych opłat jako dodatek do dodatku). To jednak nie wszystko w zakresie awioniki. Alabeo dostosowało swój model do działania z dwoma zewnętrznymi urządzeniami. Możemy tutaj bowiem domontować GNS530 wydany przez RealityXP, oraz Garmin GTN 750 wydany przez Flight1. Programy dystrybuowane są osobno i chociaż nie są niezbędne to urozmaica nam kabinę i wyposażenie awioniczne w PA44. Ponieważ posiadam GTN 750 (którego polecam bez dwóch zdań pomimo strasznej wręcz ceny dla P3D, która oskubie nasz portfel) to część lotów na Seminole wykonałem także z F1 GTN 750. Wszystko działa należycie, urządzenie doskonale kalibruje nam się z pozostałymi wskazaniami w kabinie PA44. Dobrze, że Alabeo zaczęło także interesować się popularnymi zestawami zewnętrznej awioniki i je integrować ze swoimi modelami (niektórymi). Takie działanie stało się już standardem np. w A2A, a teraz do tego zestawu dołącza nam powoli i Alabeo i Carenado. Git malina, chociaż jak wspomniałem te zewnętrzne programiki niestety sporo kosztują, chociaż niekiedy mogą być wisienką na torcie w danym modelu samolotu dla FSX lub P3D z tego co widzę.

  

  

  

Powyżej kolejne przykłady z VC. Znów G600 oraz widoczne podniszczenia na fotelach (świetnie zresztą wykonane), poniżej mamy domontowany F1 Garmin GTN 750, rewelacyjna nowoczesna awionika dla GA, którą można zakupić osobno w sklepie Flight1. Dodajemy ją do modelu PA44 poprzez specjalny plik exe znajdujący się w folderze z modelem (osobny exe jest by powrócić defaultowego GPS'a).

To czym obecnie Alabeo mnie zaskoczyło, to wibracje w kabinie, których nigdy wcześniej nie widziałem w ich modelach, czy też modelach od Carenado. Pomysł pewnie podłapany z czasem od modeli A2A (bo tutaj mamy prekursorów tej techniki) sprawdza się tutaj wyśmienicie. Wibracje odczujemy już przy uruchamianiu silników, kiedy dwu łopatowe śmigła zaczną wirować w rytm uderzania tłoków w silnikach, przy tym także pójdą nam także ciemne gazy z rur wyprowadzanych z silników PA44. Dalej wibracje będą nam towarzyszyć podczas rozbiegu czy dobiegu. Nieco mniejsze, ale także drgania można dostrzec i wtedy. Nieźle to sobie wykombinowali i finalny efekt jest naprawdę zacny i jest to spora nowość w ich modelach (ponoć już te efekty pojawiły się 3 modele temu). Przypomina to działanie ogólnie Accu-feel, bo mamy wraz z modelem także dodatkowe efekty dźwiękowe, które sam P3D czy FSX nie oferuje (jak skrzypienia, dudnienia, opór powietrza, hulający nam wiatr po otworzeniu okienka, czy też dźwięki, które mogą nam towarzyszyć na lotnisku nawet podczas postoju samolotu w trybie C&D). Dodam, że jedną kwestię zmieniłem w modelu, a dokładnie w jego kabinie. Otóż zajmując miejsce pilota, ma się wrażenie, że panel przedni wypełnia nam pół ekranu i dość słabo widać to co przed nami. Obserwując za to zdjęcia z PA44 widać, że pilot jednak nawet musi się schylić by wyjrzeć za okno. W modelu miałem wrażenie jakby pilot nieco zapadał się w fotel, dlatego też podniosłem tutaj nieco poziom widoku z miejsca pilota, tak by widzieć zarys chociaż dziobu maszyny, co ułatwia kołowanie oraz poprawia widoki podczas przelotu.

[Views]

eyepoint = -6.75, -0.9, 1.65 
// eyepoint = -6.75, -0.9, 1.4 (stary wpis dot. widoku)

Jeśli ktoś chce sobie to zrobić to wyżej podaję wpisy jakie zmodyfikowałem w aircraft.cfg dla tego PA44. Każdy powinien wiedzieć gdzie to wkleić jeśli interesuje się P3D lub FSX’em.

  

Powyżej na pierwszym screenie defaultowa pozycja z poziomu pilota w modelu, a obok nieco podniesiona (zmodyfikowana jak wyżej), tak by widzieć dziób samolotu + przesunięcie już za pomocą technologii 6DOF w wirtualnej kabinie za pomoca Tracka IR.

Jeśli chodzi o latanie na PA44 to samolot tutaj wykonany jest jako bardzo przyjemny w pilotażu. 180 konne silniki co prawda nie są demonem mocy jednak dość dynamicznie pozwolą nam się wzbijać w początkowej fazie lotu. Maszyna najlepiej zachowuje się oczywiście w locie prostym z prędkością przelotową (coś koło 150 kts) jednak jest w stanie i lecieć w okolicach 60 kts przy minimalnej prędkości z klapami (poniżej już nastąpi rychłe przeciągnięcie). Wrażenia z lotów są tutaj bardzo pozytywne, dość jedynie powoli wytraca prędkość i należy z większego pułapu schodzić już z odległości co najmniej 25-30 nm. Start na samolocie jest dość prosty, ładnie trzyma się osi pasa, ale musimy też uważać, by silniki pracowały takimi samymi obrotami. Delikatne ruchy sterem pozwolą nam korygować rozbieg. Pełna moc i po chwili będziemy w powietrzu (rozbieg jak i dobieg jest tutaj dość krótki, zatem maszyna sprawdza się także na mniejszych lotniskach).

Film pokazujący nam start na modelu PA44 oraz uruchamianie silnków w P3D.

Praktyczny pułap PA44 nie powala. Maszyna przystosowana jest do lotów z wysokością najlepiej między 3000 - 4000 metrów, a pułap maksymalny to nieco powyżej 5000 m. Wartości te mamy tutaj zachowane i silniki stopniowo ze zwiększającym się pułapem nie będą nam wyrabiać, aż w pewnym momencie zabraknie nam mocy. Obsługujemy je manualnie dobierając odpowiednią mieszankę paliwa oraz regulując obroty i skok śmigła.

Podejście do przyziemnienia na jednym z amerykańskich lotnisk.

Lądowanie nie nastręcza też problemu, popsuć nic tutaj nie popsujemy (jak np. w dodatkach od A2A), ale lepiej stosować się do odpowiednich prędkości, kiedy dopiero możemy wyciągnąć podwozie czy wypuścić maksymalnie klapy. Na ziemi także dość łatwo operuje się Seminole. Przednie kółko jest skrętne, a do tego przy ostrzejszych skrętach warto hamować jednym tylko hamulcem i zwiększać moc przeciwnego silnika. Wówczas zrobimy naprawdę ciasny skręt i będziemy mogli wkołować w upatrzone przez nas miejsce bez problemu. Ten samolot ma latać łatwo, ładnie i przyjemnie i też tak zachowuje się model. W locie jest także dość stabilny, a także możemy lecieć na jednym silniku (chociaż oczywiście wtedy tutaj już prędkość i moc jest mocno ograniczona i musimy taki lot kontrować sterem kierunku lub trymerami). Inaczej także zachowuje się model pusty, a zatankowany i zapakowany do pełna, kiedy także staje się cięższy. Nie ma co tutaj oczekiwać jakiejś wysublimowanej charakterystyki lotu, ponieważ mamy mieć tutaj do czynienia z lataniem głównie po prostej i z wykonywaniem skrętów na poziomie do 45 stopni. Brak zatem niebezpiecznych manewrów i tak też się nim lata. FM jednak w całości sprawia wrażenie przyzwoitego i dobrze odwzorowanego przez autorów modelu lotu z Alabeo. Model też możemy trymować (ster kierunku, ster wysokości) i za jego pomocą możemy lecieć bez dodatkowego większego wysiłku włożonego w dociskanie wolantu, chociaż samego PA44 pozostawić sobie nie radzę, no chyba, że mamy włączonego autopilota, w którego PA44 oczywiście jest także wyposażony i z którego często tu korzystam.

  

  

Starty, loty i wzloty. Tą maszyną chce się latać i zwiedzać!

Dobrze też wyglądają tutaj wszystkie dźwięki. Mamy je rozróżnione na te na zewnątrz i wewnątrz kabiny, gdzie charakteryzują się zmiennym natężeniem. Od jakiegoś czasu Alabeo chwali się przestrzennym wykonaniem swoich dźwięków do modeli i jest to faktycznie prawdą. Dźwięki (zwłaszcza w słuchawkach) wydają się nas otaczać i brzmią po prostu doskonale. Nie trzeba dodawać, że mamy dźwięki wszelkich kliknięć, zmiany położenia przełączników, poruszania pokręteł itd. Pod tym względem jest na czym „zawiesić ucho”. Brzmią one także realistycznie, chociaż nie wiem czy faktycznie są zgrywane dokładnie z tego modelu silnika i tak naprawdę skąd Alabeo bierze te dźwięki. Natomiast jeśli miałbym sobie wyobrazić dźwięki 180 – konnego silnika Lycoming dla nowoczesnego GA to brzmiałyby właśnie tak jak mamy tutaj załączone. Metal i plastik w tle ;). Model jest też wyposażony w dodatkowy dźwięk ostrzegawczy, gdy będziemy już nisko, a nie wyciągniemy podwozia. Dobra rzecz też do lotów w trudnych warunkach, kiedy dobrze nie widać gruntu.

  

  

Na pewno, pomimo, że samolot nie rzuca swoim wyglądem na kolana i wygląda jak wiele innych, to jednak w wykonaniu go przez Alabeo dodatek może stać się jednym z ciekawszych modeli w swoim hangarze FSX czy P3D.

To co mi także podoba się w modelu to jego optymalizacja. Jedna z ważniejszych cech. Bo co z tego, że model może pięknie prezentować się na screenach jak może mieć np. 15 fps? Tutaj na szczęście wszystko jest ok i co ciekawe zarówno z klasycznymi instrumentami w kabinie jak i glass cockpitem G600 (a nawet z dodatkowym GTN 750). W każdym przypadku mamy maks klatek i jedyne co to większe obciążenie mogą spowodować nam krajobrazy na zewnątrz samolotu, no albo prawie, bo coś tam pewnie nam wpływa na ilość klatek i sam model. Osobiście jednak w dużej większości przypadków mam z Seminole okolice 60 fps (P3Dv3). Ew. przy bardziej rozbudowanych sceneriach, bądź z dużą ilością chmur fps’y skaczą do poziomu 40-50, a najniżej miałem chyba 35, ale to dalej są wartości przyzwoite patrząc na krajobrazy znajdujące się wtedy za oknem. Glass cockpitów akurat w FSX czy P3D się nieco boję, bowiem już nie raz naciąłem się na  sytuację, że na screenach wszystko wyglądało cudnie zachęcając do nowego modelu, a jak się już to uruchomiło u siebie w domu na kompie to nagle zjazd fps’ów o ponad 50% - i czar prysł. Tutaj, z tym G600 jest jednak jak najbardziej okej i szczerze to nie widzę żadnej różnicy w fps między awioniką w postaci budzików, a wyświetlaczy (nawet z włączonym dodatkowym wygładzaniem na sterownikach karty graficznej Sparse Grid Supersampling x2).

Czas lądować!

Pora na finalne konkluzje. Latanie i zabawa z modelem PA44 od Alabeo to w sumie czysta przyjemność. Może model nie oferuje takiego wykonania w całości jak produkty od A2A z Accu Sim, ale to też nieco inny „target” z założenia. Niemniej wykonanie omawianego modelu jest jak najbardziej poprawne. Samolot w wykonaniu Alabeo świetnie wygląda, fajnie lata i ma naprawdę dobrą optymalizację. Oferuje także dodatkowe opcje czy to z poziomu kabiny, czy też za pomocą paneli 2D. Mamy także integralność z dodatkową awioniką, popularną na rynku, chociaż nie jest to niezbędne do dobrej zabawy w pilota "Seminole". Dodatkowo jak widać Alabeo powoli, aczkolwiek się uczy i dodaje nowe rzeczy i cechy do swoich modeli, chociaż wiele wody musi w Wiśle upłynąć, by w niektórych tematach zmienili w końcu swoje podejście. Niestety instrukcja pozostawia wiele do życzenia i tutaj firma mogłaby się bardziej w końcu postarać bez dwóch zdań. W sumie gdyby nie to model można by ocenić na bardzo dobry i za to podejście do instrukcji (znów) należy się dla Alabeo zasłużony minus. Czas jednak spędzony z PA44 nie jest czasem straconym, a sam samolot może służyć zarówno do lotów VFR jak i IFR, zatem możemy go śmiało wykorzystywać niezależnie od pory dnia i nocy i panujących warunków pogodowych w symulatorze. Co za tym idzie maszyna na pewno nie będzie się kurzyć w naszym hangarze. Cenowo model wydaje się też być wyważony. Jego cena wynosi obecnie 34,95$ za model jednocześnie do FSX i P3D co wydaje się ceną ogólnie do przełknięcia zwarzywszy na jakość tego dodatku. Model jest też na tę chwilę nowością na rynku, jednak pewnie z czasem pojawią się nowe, darmowe malowania dla tego modelu samolotu PA44-180. Do tego warto także dodać, że maszyna tego typu lata z polską rejestracją cywilną w naszym kraju, nie mówiąc o innych krajach europejskich. Pozwoli nam to na wycieczki i po Europie z właściwą rejestracją na kadłubie. Samolot pomimo swojego „klasycyzmu” mi się spodobał, a jako model wypadł naprawdę nieźle. Śmiało można go polecić, chociaż oczywiście to lepszy standard dla FSX/P3D. Cieszy też fakt, że w modelach od Carenado i Alabeo pojawiają się nowe efekty urealniające nam latanie w symulatorze lotu. Jeśli komuś maszyna się podoba na screenach jak i ma ochotę na wycieczki na dwusilnikowcu lotnictwa ogólnego to może być to naprawdę dobry wybór i nie powinno być się zawiedzionym najnowszym produktem od Alabeo dla FSX i P3D.

Pozdrawiam, YoYo, 25.07.16

obrazek

Click! Polityka oceny w serwisie YoYosims

Film promujący model na kanale Alabeo:

 
Oficjalna strona i sklep producenta ALABEO:
 
 

Komputer testowy:

  • procesor- Intel Core i7 4770k (Socket 1150) 4.30 Ghz (OC)
  • grafika-  Palit GeForce GTX 980Ti Super Jetstream, 6Gb DDR5
  • płyta główna- Gigabyte Z87X-UD3H (chipset Intel Z87)
  • pamięć- 4x2GB=8Gb (2x Dual Channel PC3-10666, DDR3 1600Mhz OC) Patriot Viper II Sector5
  • dźwięk- Creative Sound Blaster X-Fi Extreme Music + głośniki Logitech 5.1 model X-530
  • dyski- Samsung 840Evo SSD 500Gb, OCZ Vertex II SSD 180Gb, Crucial MX200 SSD 500Gb , Samsung 830 SSD 260Gb, Intel 330 Series SSD 240Gb, Seagate ST1000DM003 1TB SATAIII 7200RPM.
  • system- Windows 7 PL 64Bit Home Premium Edition
  • monitor- Acer Predator XB271HU 2560x1440, G-Sync
  • TrackIR 5 (6DOF)
  • joystick: Thrustmaster Warthog, Logitech Force Feedback 3D Pro
  • wolant: Pro Flight Yoke System Saitek
  • pozostałe kontrolery: Saitek X45+Throtlle Quadrant CH Products, Saitek Pro Flight Combat Rudder Pedals,
  • moduły panelowe: Go Flight GF-P8, Saitek Pro Flight Radio Panel, Saitek Pro Flight Switch Panel, Saitek Pro Flight Multi Panel, X-Keys Stick, Saitek Instrumentals Panels
  • peryferia (gaming): słuchawki Logitech G930, klawiatura Logitech G15, myszka R.A.T.5
Tags: 
Firma: 
Software: 
pon., 25/07/2016 - 10:59 -- YoYo

aerosoft.jpg capitan_sim.jpg  pilots.jpg

   

Partnerzy serwisu