Witaj Pilocie! FSX, FS2004, Flight, Rise of Flight, Lock On, DCS, Condor, Take on Helicopters, IL-2...


Digital Combat Simulator

Flight Simulator oraz P3D

Seria IL-2

Take on Helicopters

Condor Soaring Simulator

Rise of Flight

Falcon Allied Force

Testy Sprzętu

Startujemy !

Historia

Reportaże

FSX/P3D: PA-22 Tri Pacer (Alabeo)

Firma Alabeo oraz Carenado można powiedzieć, że nie robią, a „tłuką” wręcz modele ;). Co roku mamy od kilku do kilkunastu nawet sztuk modeli maszyn, które wychodzą z pod obu marek do serii symulatorów z pod znaku FS, a także od niedawna do serii X-Plane. Obecnie też mam wrażenie, że o ile początki były dosyć klarowne, Carenado – samoloty współczesne ogólnego stosowania, Alabeo – samolot historyczne i sportowe (po niższych cenach), to teraz sytuacja się już mocno skomplikowała i w zasadzie w jednej i drugiej firmie mamy dość pokaźny zasób różnych typów modeli samolotów (i śmigłowiec). Jedynie faktycznie, w Alabeo pojawiają nam się także historyczne konstrukcje, czego nie ma w Carenado, ale mamy też maszyny współczesne typu General Aviation, w tym dwusilnikowe, które… bardziej pasują do Carenado. Podejście nieco dziwne, ale w sumie nie nam to oceniać. Taki model biznesowy i tyle, chyba wzorowany na producentach proszków do prania. Co jednak trzeba przyznać są to modele, które na pewno cieszą oko i pod tym względem każdy produkt, który wychodzi z pod marki jednej czy drugiej może stanowić wzór dla innych pod względem wymodelowania 3D i przeważnie towarzyszy mu nieodparta „chęć” posiadania patrząc na screeny. Z pozostałymi rzeczami bywa różnie, ale w większości przypadków trudno się też do czegoś poważniejszego doczepić, a jeśli już pojawią się jakieś błędy, to firmy rozwiązują to service packami, które często pojawiają się tuż zaraz po premierze danego typu modelu i tytułu dodatku do symulatora.

  

Jeden z najnowszych dodatków od Alabeo to model PA-22 Tri Pacer.

Dziś zajmiemy się oceną jednego z ostatnich klasycznych modeli firmy Alabeo, który pojawił się w sprzedaży - modelem samolotu Piper PA-22 „Tri Pacer”. Samolot ten powstał na bazie samolotu PA-20 „Pacer”, którego podstawową różnicą było zastosowanie dwóch kół głównych oraz kółka tylnego, a także zastosowanie słabszego silnika (chociaż początkowe serie PA-22 miały dokładnie ten sam silnik 125 konny co PA-20). PA-22 był więc ulepszeniem i dalszym rozwojem swojego poprzednika w bardzo charakterystyczny sposób. Pozostałe rzeczy pozostały bez zmian. Konstrukcja powstała w połowie ubiegłego wieku i samolot był bardzo popularny w latach pięćdziesiątych jak i sześćdziesiątych głównie oczywiście w USA, chociaż tego typu samoloty latały i w Kanadzie, a także w Europie (był zarejestrowany nawet w Polsce) budując i utwierdzając na rynku awiacji coraz bardziej markę Piper. Powstało kilka wariantów tej maszyny. Oprócz typowej z trójkołowym podwoziem (z przednim kółkiem), powstała też wersja typu „bush” (z większymi, lepiej amortyzującymi i wytrzymalszymi oponami), a także wersja na pływakach.

Tri Pacer to czteromiejscowy samolot ogólnego stosowania.

Firma Alabeo pokusiła się o wykonanie modelu trójkołowego, najczęściej spotykanego w świecie. Model przeznaczony jest do FSX, FSX SE i P3Dv1-4. Oprócz tego nie tak dawno pojawiła się wersja przeznaczona do X-Plane 11 (Alabeo jak i Carenado od jakiegoś czasu weszła i w ten rynek w symulacji lotniczej). Co do samego wyboru, to można uznać, że Alabeo wybrał dość ciekawy samolot, mocno odbiegający wyglądem od dzisiejszych standardów i idący w stronę naprawdę klasycznego lotnictwa, przynajmniej pod względem wyglądu. Co prawda na rynku znajduje się dość podobna produkcja wydana parę lat temu przez Lionheart Creations. Model ten przeznaczony był dla FSX, a potem uzyskał uaktualnienie do Prepar3D w wersjach od 1 do 3. Nie wiem, czy poprawnie działa w wersji 4 jeśli wymusimy instalację, ale możliwe, że tak. Akurat ten od Lionheart Creations posiada więcej wariantów, chociaż na tę chwilę pod względem wyglądu model już nieco „trąci myszką” i brak mu do topowych produkcji roku 2017. Oferuje za to więcej, ponieważ dostajemy PA-20 (nie tylko zatem PA-22), a do tego dostajemy też wersję Tri Pacera na pływakach oraz na większym ogumieniu do przeznaczenia na trudny teren. Do tego kilka wariantów wykończenia wnętrza (różnice w teksturach). To akurat są dobre i ciekawe smaczki, które pozwolą dłużej na pewno cieszyć się modelem i do tego w różnych warunkach. Model Alabeo, jak już wspomniano to klasyczny trójkołowiec z rodziny PA-22, czyli z kołem przednim.

  

  

W przypadku modeli z pod marki Alabeo w zasadzie od początku jest na czym zawsze „zawiesić oko” w przypadku symulatorów lotu na PC.

Konstrukcyjnie jest to bardzo prosta (i lekka) maszyna nie stwarzająca większych problemów w realu czy symulatorze. Jak ktoś ma opanowaną Cessnę 172 to bez problemu da sobie radę i tutaj, nawet PA-22 pod względem obsługi to prostszy samolot, trzeba tyko pamiętać, że niektóre rzeczy… trzeba wykonywać ręcznie. Sam model dostajemy w jednym wariancie wnętrza, za to z czterema malowaniami (jak wyżej na screenach) i jednym malowaniem białym, do wykonywania ew. samemu „skórek”. Jeśli chodzi o barwy i rejestracje, to dostajemy od Alabeo model z rejestracjami amerykańskimi, jedną kanadyjską oraz jedną niemiecką do latania po krajach europejskich. W sieci można znaleźć ew. dodatkowe malowania, ale jest ich bardzo mało (przynajmniej na tę chwilę).

  

Powyżej dwa skiny PA-22 z rejestracjami z USA.

Po zakupie otrzymujemy oczywiście plik instalacyjny (model sprzedawany jest w wersji cyfrowej). Podczas instalowania podajemy adres mailowy i nr serii, ponieważ model ma aktywację online, którą jakiś czas temu wprowadził producent dla swoich modeli. Oznacza to oczywiście to, że musimy być podłączeni do Internetu. Sama instalacja nie nastręcza problemu, a po premierze v4 dla P3D dostaliśmy także możliwość instalacji PA-22 od Alabeo również dla najnowszej odsłony symulatora Prepar3D pracującego jako aplikacja już 64 bitowa. Osobiście latałem (i latam) tym modelem w P3Dv3, a teraz już tylko od sierpnia b.r. w  P3Dv4 – i tę wersję poddajemy recenzji (chociaż w przypadku FSX nie sądzę by czymś się różniła). Po premierze także P3Dv4 szczerze to nie ma obecnie lepszego symulatora z serii Flight Simulator, więc obecnie nawet już FSX czy P3Dv3 nie posiadam na dysku skupiając się tylko na czwartej odsłonie symulatora z pod marki Lockheed Martin.

  

I kolejne dwa malowania, pierwsze to w barwach kanadyjskich, a drugie z rejestracją z Niemiec.

Jak zawsze zaczynając zapoznawać się modelem sięgamy po instrukcję. Tutaj niestety autorzy wciąż nie poszli "po rozum do głowy" i wydają dziwne w zasadzie... broszury. Polega to na paru częściach tekstu podzielonego na pliki pdf, z tym, że niektóre liczą sobie po 1-2 strony. Jako takiej dobrej instrukcji model nie posiada, co jest niestety niechlubną już tradycją dodatków od Carenado i Alabeo i na co w zasadzie narzekamy w każdej recenzji dodatków od tego producenta. Trzeba powiedzieć, że w temacie instrukcji ostatnio nawet bardzo poprawił się Milviz (od czasów wydania DHC-2 Beaver do FSX/P3D), a Alabeo i Carenado wciąż stoją przy swoim i… przez to tracą zawsze na wstępie. Rozwoju tu niestety nie widać. Trochę to kwestia niestety lenistwa mi się tak wydaje. Oczywiście, każda osoba znająca już obsługę samolotów lotnictwa ogólnego poradzi sobie bez problemu, ale co ma zrobić jakiś „młody orlik”, dla którego to pierwszy dodatek do symulatora i który tak naprawdę o realistyce procedur wie niewiele? Wciąż się dziwię takiemu podejściu, tym bardziej, że modele ogólnie z Alabeo i Carenado nie są złe. Doskonałym przykładem są tutaj (aż nawet czasem zbyt obszerne) instrukcje od A2A Simulations, jak to powinno wyglądać. No nic, tego widać tak łatwo się nie zmieni u tego producenta.

Maszyna idealnie nadaje się do lotów VFR! Jak też widać, na kołach tutaj bark owiewek (info dalej).

Na pewno za to można ich pochwalić za support. Wsparcie faktycznie działa i odpowiadają, naprawiają (mail, ew. Forum Avsim). Model miał kilka na początku graficznych błędów, jak i sam sztuczny horyzont w wersji pierwszej był całkowicie źle wykonany i nie działał jak w realu (co ciekawe to ten sam, który jest w L-049 od A2A Simulations i tu działa jak powinien). Po zgłoszeniu tego problemy zostały naprawione w pierwszym service packu (a obecnie są już na stałe wgrane poprawki w instalator). Jakoś tak jest, że często po premierze w ciągu dwóch pierwszych tygodni modele Alabeo i Carenado dostają właśnie łatki, chyba to nawet standard już u nich w każdym przypadku. Fakt za to, że nie trzeba zbyt długo czekać i faktycznie poprawki zgłoszone przez użytkowników brane są pod uwagę i rozwiązywane bez zbędnego oczekiwania.

  

  

  

Graficznie za to modelowi jak i teksturom naprawdę bardzo trudno coś zarzucić.

Pod względem wykonania wnętrza jak i na zewnątrz modelu mamy tutaj klasę samą w sobie. Do tego Alabeo jak i Carenado nas już przyzwyczaiło nie od dziś. Modele są po prostu pięknie wykonane, a wewnątrz prezentują bardzo wysoką szczegółowość jak i dają wrażenie fotorealności oraz przestrzenności grafiki 3D. Do tego wszystko jest tutaj tak zrobione, że bardzo przypomina realne materiały (mowa o refleksach, efekty rozbłysku bądź matowości materiałów z którego samolot jest wykonany). Tę sztukę jak i zastosowanie techniki fresnera w teksturach modelowi PA-22 wyszło bardzo na zdrowie. Samo odwzorowanie tekstur też wypada bardzo dobrze. Teksturki dostajemy wykonane w wysokiej rozdzielczości, do tego przywiązano uwagę do dużej szczegółowości, również delikatnych zabrudzeń i czy też odprysków farby – co mocno wpływa na odbiór wzrokowy modelu. Bryła 3D wygląda równie dobrze. Ciężko tutaj się do czegoś tak naprawdę doczepić. Nic na siłę. To co wspomniałem, obie firmy pod tym względem osiągnęły już mistrzostwo. Jest czym nacieszyć oko, co oczywiście wpływa na nasze estetyczne doznania, jak w miarę realny odbiór tego co na monitorze. Model także wyposażony jest w dodatkowe refleksy na śmigle (pod światło będzie odbijał oświetlenie), mamy też delikatne przybrudzenia na szybach, a oprócz tego w ramach jeszcze panelu 2D jak ktoś chce to może zdjąć owiewki z kół, bądź „wyczyścić” sobie wiatrochron (zdejmując teksturę z przybrudzeniami). Można też usunąć refleksy, które mamy na „budzikach” w kabinie pilota.

Dodatkowo w modelu od Alabeo można pod koła podstawić klocki oraz zabezpieczyć wloty w samolocie ostrzegawczymi zaślepkami, jak na screenie powyżej.

A skoro jesteśmy już przy kabinie. Sam samolot zabiera na swój pokład do 4 dorosłych osób. Pilot siedzi na lewo, obok pasażer, z tyłu na niedzielonej kanapie też pasażerowie. Alabeo wymodelowało tutaj tylko jedną postać, pilota, który nie różni się wyglądałem od swoich poprzedników w innych modelach tej firmy. Oczywiście wykonanie figurki pilota jest także świetnie oddane, jednak to wciąż ten sam Pan, z tą samą facjatą z kilkudniowym zarostem :-) (dobry news jest taki, że w modelu samolotu Mooney M20R „Ovation” Alabeo dodało wreszcie nowe postacie, mały smaczek, a cieszy).

  

  

Dość toporna deska przed nosem w PA-22 oraz oświetlenie nocne. Wszystko jednak bardzo ładnie wymodelowane.

Wnętrze kabiny jest także w pełni 3D łącznie z przyrządami pilotażowymi.  Mamy także wykonane zegary jako obiekty 3D wraz z dodatkowym oszkleniem odwzorowujący wspomniane wcześniej refleksy świetlne. Przyrządów nie ma tutaj jednak zbyt dużo, klasyka, to czego oczekiwać więcej. Możemy jednak także ustawić częstotliwości na odbiór VOR/NDB, co będzie oczywiście odwzorowane na przyrządach odpowiednim ukierunkowaniem lotu. Model także posiada wbudowany prosty GPS Garmin 430, wykonany przez Alabeo (do którego znajdziemy także instrukcję w pakiecie). Wszystko to powoduje, że samolot może być używany i w trudniejszych warunkach atmosferycznych, chociaż jest to typowa maszyna do lotów VFR, a przyrządy jak i GPS ma bardziej nam pomóc niż zastąpić horyzont i punkty orientacji przy lataniu w warunkach zbliżonych do IFR’a. Trzeba pamiętać, że Tri Pacer, to taki trochę bardziej rozwinięty Piper Cub o bardzo podobnym typie latania i przeznaczeniu.

Powyżej wszystkie panele 2D w modelu (okna pop up'y).

Widok ze środka samolotu mamy nieco ograniczony dość szerokim profilem skrzydła oraz wzmocnieniom konstrukcji przechodzącej nam przez kabinę jak i frontową owiewkę. Jako jednak, że to samolot z kołem przednim to nawet przy starcie mamy całkiem niezły widok do przodu. Wnętrze przypomina nieco samochód zachodni z lat 60-tych i pewnie w tamtym czasie miało takie zadanie (a i był szał w porównaniu do Piper Cub). Nawet wolant mamy tutaj bardziej przypominający nam kierownicę z samochodu niż typowy wolant lub drążek sterów w samolocie. Pod względem kolorystycznym model posiada jeden typ wnętrza (trochę szkoda). Jako, że Tri Pacer to maszyna zastosowania w czasie dnia (przede wszystkim), oświetlenie nocne ma znikome. Nie ma tutaj np. podświetlanych samych zegarów i wskazań na nich (choćby imitacji fluorescencji, a to sądzę, że posiadał). Możemy za to włączyć czerwone oświetlenie całej kabiny (ale bez możliwości stopniowania tego).

  

W centralnej części klasycznego modelu wnętrza mamy także GPS. Oficjalnie nie ma tutaj kompatybilności z zewnętrznymi modułami GPS od Reality XP lub F1 jednak widziałem takie przeróbki w sieci również widoczne w wirtualnej kabinie PA-22 od Alabeo.

Model lotu wydaje się przyzwoity jak na ten typ samolotu. Nie ma tutaj odkrywczych rzeczy, wszystko wrażenie sprawia poprawnego, w tym zachowania lotu z pełnymi klapami (opór jest dość duży, ale same klapy są dość spore i można je obniżyć do dużego kąta). Na ziemi steruje się maszyną również poprawnie i łatwo, w związku z posiadaniem przedniego podwozia. Przy zadartym dziobie i takim posadzeniu samolotu możemy ew. go przeważyć na tył i zahaczyć sterem kierunku o podłoże (jest tutaj wygięty odbojnik). Maszyna nie jest też oczywiście żadnym demonem prędkości. Brak tutaj skoku śmigła, a standardowa prędkość przelotowa to 100-110 kts.

  

Model nadaje się do latania w najprzeróżniejszym terenie.

To na pewno czego mi brak obecnie przy lataniu PA-22 to brak Accu Feel dla P3Dv4 (ale z dobrych wieści to, to, że się właśnie „produkuje”), czyli dodatkowych dźwięków i efektów symulujących nam nieco działania samego Accu sim od A2A (pod P3Dv3 latałem na tym PA-22 właśnie z Accu Feel) . Kwestia dźwięków jednak wypada tutaj i tak całkiem nieźle, a dodatkowo na modelu zewnętrznym (podczas lotu lub nabierania prędkości) zacznie towarzyszyć nam szum wiatru omiatającego kadłub naszego modelu. Rozwiązanie bardzo fajne i godne pochwały i naśladownictwa. Pod względem jakości dźwięków tu też jest jak najbardziej okej. Próbki mamy zgrane w wysokiej jakości. Wszystkim kliknięciom też w kabinie towarzyszą jakieś dźwięki, a dodatkowe uchylenie okna zwiększy natężenie dźwięków silnika i wiatru (z poziomu wirtualnej kabiny). Co ważne dźwięk w modelu sprawia wrażenie bardzo przestrzennego, dlatego świetnie brzmi w słuchawkach czy na kolumnach głośnikowych.

  

Niewątpliwie to jeden z bardziej oryginalnych dodatków i w sumie kawałek historii produkcji od Piper’a, które umocniło go jeszcze bardziej na rynku GA. Samego PA-22 Piper wyprodukował blisko 9500 sztuk!

PA-22 Tri Pacer to stosunkowo prosta konstrukcja. Taki też w sumie ma być ten model. W zasadzie w całości obecnie jest to dodatek godny polecenia jeśli ktoś miałby zamiar polatać na klasycznej jednosilnikowej konstrukcji w lotach VFR, poznając np. jakieś nowe regiony ORBX i śledząc też to co się dzieje na ziemi. Nie oczekiwałem od tego dodatku zbyt wiele i należy dodać, że pod tym względem spełnia oczekiwania. Posiada dużo poprawności, a największą bolączką jest tutaj podejście do instrukcji przez producenta. Może szkoda tylko, że Alabeo nie poszło nieco w stronę w jaką poszedł Lionheart Creations ze swoim pakietem. Czyli wydanie w jednej paczce kilku wersji. Bardzo przydałaby się tutaj chociaż wersja na pływakach, tym bardziej, że sam samolot jest dość prosty w obsłudze (zatem i wymodelowaniu) i można by to spokojnie wzbogacić liczniejszymi wersjami, tak by użytkownikowi się zbyt szybko nie znudził. W sklepie producenta dodatek kosztuje 24,95$ co stanowi u niego jeden z tańszych modeli (standard to o 10$ więcej). Może być to zatem dobry wybór na płatny, nieźle wykonany dodatek niższym kosztem. Alabeo przyzwyczaiło nas do pewnego standardu i czasem mogliby nas czymś jeszcze bardziej pozytwnie zaskoczyć. W tym przypadku w sumie nic takiego nie ma, ale też i samo wykonanie nie pozostawia zbyt wiele do życzenia. Dostajemy w miarę w atrakcyjnej cenie poprawnie wykonany model klasycznego samolotu Pipera, który przeniesie nas w lata ubiegłego już wieku... no chyba, że włączymy GPS :).

Pozdrawiam! 25.08.2017 YoYo

obrazek

Click! Polityka oceny w serwisie YoYosims

Film promujący model Tri Pacer od Alabeo:

Strona producenta modelu firmy Alabeo:

http://www.alabeo.com/


Komputer testowy:

  • procesor- Intel Core i7 7770k (Socket 1151) 4.50 Ghz (OC)
  • grafika-  MSI GeForce GTX 1080 Ti Gaming X 11GB GDDR5X
  • płyta główna- MSI Z270 Gaming Pro Carbon (chipset Z270)
  • pamięć- Corsair Vengeance LPX, DDR4, 16GB(2x8GB), 3000MHz Dual Channel
  • dźwięk- Creative Sound Blaster Z + głośniki Logitech 5.1 model X-530
  • dyski- SSD Samsung 840Evo SSD 500Gb, SSD Crucial CT500MX 500Gb , SSD Patriot Blast 480Gb, SSD Patriot Hellfire 480GB M.2 NVMe PCIe, HDD Seagate Barracuda ST3000DM008 3Gb
  • system- Windows 10 PL 64Bit Home Edition
  • monitor- Acer Predator XB271HU 2560x1440, G-Sync
  • TrackIR 5 (6DOF)
  • joystick: HOTAS Thrustmaster Warthog
  • pozostałe kontrolery: Saitek Pro Flight Throtlle Quadrant x2, MFG Crossfire Rudder Pedals,
  • moduły panelowe: Go Flight GF-P8, Saitek Pro Flight Radio Panel, Saitek Pro Flight Switch Panel, Saitek Pro Flight Multi Panel, X-Keys Stick, Saitek Instrumentals Panels
  • peryferia (gaming): słuchawki Logitech G930, klawiatura Logitech G410, myszka Logitech G502
Tags: 
Firma: 
Software: 
pt., 25/08/2017 - 19:58 -- YoYo

aerosoft.jpg capitan_sim.jpg  pilots.jpg

   

Partnerzy serwisu