Witaj Pilocie! FSX, FS2004, Flight, Rise of Flight, Lock On, DCS, Condor, Take on Helicopters, IL-2...


Digital Combat Simulator

Flight Simulator oraz P3D

Seria IL-2

Take on Helicopters

Condor Soaring Simulator

Rise of Flight

Falcon Allied Force

Testy Sprzętu

Startujemy !

Historia

Reportaże

FSX: RC-3 SeaBee (KCFS)

Samolot o nazwie SeaBee to wcale nie byle co w historii lotnictwa! Pochodzi bowiem ze stajni firmy Republic. Tak, tej słynnej Republic, która przez okres II Wojny Światowej "tłukła" na potęgę "dzbanki", czyli równie legendarne P-47 "Thunderbolt". Co zatem taki mały samolot dyspozycyjny robi u tak "wielkiego brata"? Ano można powiedzieć - zastępuje go poniekąd w roli cywilnej. Owszem i to bryła inna i koncepcja i słabiusieńki silnik ale ta maszyna ma coś w sobie, w końcu nawet przecież w jednej części z Agentem 007 występuje jako samolot samego Jamesa Bonda ("Człowiek ze złotym pistoletem").

Cała "idea" konstrukcji RC-3.

SeaBee powstał w zasadzie z myślą oddania czegoś w łapska powracających pilotów z wojny. IIWŚ nieuchronnie i na szczęście zbliżała się do końca. Piloci wracali z zarobioną gotówką, a na pewno część z nich chciałaby dalej latać, nawet rekreacyjnie na ryby, dla widoków, do kumpla, na "męskie" wypady albo gdzie popadnie. Dlatego też Republic pokusił się o tego typu maszynę w stylu "powietrznego samolotu". Prace nad nią trwały w początkowej fazie lat 40-tych pod okiem P.H.Spencera. Nie jest to więc nowa konstrukcja i pierwsze szlify wcale nie powstawały w wytwórni Republic.

  

  

A tutaj już RC-3 jako model wydany przez KCFS do FSX'a.

Autor projektu, później ganiał po różnych producentach chcąc sprzedać swoją myśl techniczną jako "air car" - samolot przypominający samochód, a tak prosty w obsłudze jak tylko się da. Do tego maszyna miała być wszechstronna. Miała móc lądować na akwenach wodnych, a także na stałym lądzie. Projektem właśnie zainteresował się nie kto inny jak Republic dając autorowi zielone światło i tak właśnie zaczął powstawać RC-3, stosunkowo prosty samolot, bardziej do rekreacyjnego spędzania czasu dla powracających z wojny pilotów i wszelakich użytkowników prywatnych którym samolot się spodoba. Maszyna mała, ale dość wszechstronna, która mogła doskonale się sprawdzić nad terytorium USA i Kanady, gdzie jest gdzie lądować i na wodzie i na lądzie.

RC-3 kształtem bardzo przypomina... po prostu latającą łódź!

Dodatkowo samolot, oprócz pilota mógł zabierać jeszcze 3 osoby - czyli w sam raz na taką typową rodzinkę do spędzania czasu wolnego przy dobrej pogodzie. Samolot po raz pierwszy wzbił się w powietrze w grudniu 1945 roku, a produkcję seryjną i sprzedaż rozpoczęto w 1946 roku. Samolot nie miał niestety zbyt długiej historii produkcyjnej, bowiem trwała ona przez zaledwie dwa lata. W tym czasie wyprodukowano jednak ponad 1000 sztuk (!!!) tego uniwersalnego samolotu, z czego około 250 szt. lata jeszcze po dziś dzień ciesząc oczy pasjonatów. Maszyny nie tylko miały zastosowanie cywilne, również parę sztuk znalazło się w wojsku, popularną rolą SeaBee było także pełnienie roli powietrznego ambulansu. Samolot posiadał bowiem dość pakowną kabinę z łatwym dostępem. Maszyny Republic RC-3 SeaBee służyły w wielu krajach, nawet tych bardziej egzotycznych. Niewątpliwie jest to też bardzo charakterystyczna konstrukcja, która tak naprawdę mi bardzo przypomina produkty VW, a zwłaszcza VW Bus. Coś w tym jest - ta owalna kabina w postaci jajka. Samolot też z typu pchaczy, o niezbyt mocnym, ale jak na działania cywilne, całkowicie wystarczającym silniku.

Tu dla przykładu SeaBee w barwach francuskich.

O wykonanie go do FSX pokusiła się firma KCFS, która na swoim koncie ma chociażby model innego sportowego GA - Evektor SportStar (obecnie tylko te dwa modele razem). Nie mamy więc do czynienia z dużym wydawcą wielu dodatków do FS'a, a raczej hobbystycznie zajmującymi się osobami, które upatrzyły sobie właśnie ten typ samolotu. I bardzo dobrze, bowiem SeaBee ogólnie wydaje się nietypową konstrukcją i ma w sobie na pewno to "coś" co pozwala podziwiać ten wysłużony samolot, którego historia trwa już ponad 70 lat wstecz! Zostawmy więc te wszystkie jety, bombowce, myśliwce wojskowe... patrząc na SeaBee od razu nasuwają się wakacje na myśl i taki właśnie ten samolot jak i model jest - by czerpać garściami z czasu wolnego to co najlepsze i nie przejmować się niczym innym.

  

  

Samolot jak i model nadaje się wyśmienicie po prostu do podziwiania widoków za naszą owiewką.

Sam samolot w realu jest prostą konstrukcją. Bardziej na latanie widokowe i by dolecieć prawie wszędzie tam gdzie się chce i w skrócie miło spędzić czas. Tak też najlepiej podchodzić do tego modelu, jako do maszyny, która pozwoli nam przelecieć już szybciej i dalej niż jakaś motolotnia, a z drugiej strony, dzięki dość mocno przeszklonej kabinie, będziemy mogli podziwiać wszystko to co pod nami.

  

Model może oczywiście lądować na wodzie. Tutaj polacamy jeszcze "uzbroić" się w dodatek od A2A Accu Feel v2.

Firma KCFS oczywiście w modelu daje nam instrukcję. Są tego 3 pliczki. Instrukcja, skrócona check lista oraz katalog części zamiennych :-). To ostatnie to akurat nie wiem czemu, ale co tam, niech będzie. W sumie pomysł dobry jak byłby tu Accu-sim jak to w modelach od A2A i możemy sobie różne części wymieniać. Instrukcja jednak jest dość uboga. Mamy właściwie 4 strony dotyczące samego modelu...i przedruk oryginalnej instrukcji dla RC-3. To drugie jak najbardziej, ale co do modelu to pozostaje tutaj spory niedosyt, chociaż oczywiście FS'owi wyjadacze dadzą z modelem radę raz dwa. To naprawdę jest prosta konstrukcja i nawet nie ma zbyt wiele do klikania w tym samolocie więc i nowe osoby rozpoczynające przygodę z serią FS powinny też się tutaj dość szybko odnaleźć i po jakimś czasie poczuć jak w domu.

  

  

Jeśli chodzi o bryłę 3D modelu to trudno doszukiwać się tutaj jakiś "baboli". Wszystko jest na miejscu.

Sam model prezentuje się po instalacji bardzo ładnie. Teksturki wewnątrz jak i na zewnątrz mamy HD. W pakiecie podstawowym mamy 7 malowań dla RC-3, ale wiadomo, jak komuś to mało, to zawsze znajdą się tacy, którzy zrobili już malowania dla modelu RC-3 od KCFS i już je umieścili w sieci. Krągłości na modelu są ładnie wymodelowane, jest również sporo detali, czy to na podwoziu, czy przy silniku, albo w VC. To co mi się bardzo podobna, to dodatkowe efekty w modelu, symulujące tak jakby zużycie konstrukcji poszycia. Mamy delikatne wgniecenia na poszyciu modelu, widać to przy załamaniach promieni światła na kadłubie, czy skrzydłach SeaBee. Efekt ten dodaje nam realizmu.

Widoczna na modelu "faktura", która jest dość przestrzenna. Efekt finalny - świetny.

Oszklenie także ładnie się mieni. Sam model 3D muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba i firmie KCFS naprawdę udało się go bardzo dobrze wykonać pod FSX, chociaż jest też małe ale. Na tę chwilę, we wszystkich sklepach znajduje się model z małym bugiem - mianowicie pozycyjne światło tylnie (białe) po zapalaniu go, świeci tuż obok, po prawej stronie ogona, a nie w odpowiednim miejscu. Dla osób ew. które posiadają ten bug, proponuje ściągnąć plik TUTAJ, który należy podmienić z obecnym plikiem mdl z modelem. Rozwiąże to wspomniany problem, ale przydałby się bardziej oficjalny patch, niż ten, wygrzebany z sieci, albo po prostu bardziej aktualna wersja RC-3 w sklepach internetowych z modelem od KCFS.

  

  

Na piewrszym screenie widoczny omawiany bug z tylnim światłem. Na kolejnych przykłady malowań defaultowego RC-3. Lądowanie gdzieś na Alasce, a także start z wody.

Poza tym model i posiada wszelkie animacje i prezentuje się bardzo fajnie, posiadając bardzo przyjemny, optyczny klimat wraz ze swoimi "zużyciami". Dodatkowo po zatrzymaniu wszystkiego w samolocie i włączeniu hamulca parkingowego pojawią na się albo klocki pod kołami, albo linka kotwicząca samolot, jesli jesteśmy akurat na wodzie i tutaj zakończyliśmy swoją podróż.

RC-3 który zawitał na przeglądzie. Widoczne dodatkowe animacje - klocki oraz linki podtrzymujące płatowiec.

Sama kabina również nie pozostawia wiele do życzenia. graficznie jest ona zrobiona bardzo dobrze. Może nie ma tutaj niewiadomo jakich wodotrysków graficznych, ale to co jest i tak jest nieźle wykonane. Mamy też fajnie oddaną strukturę materiału na fotelach, czy chociażby panelu przed pilotem. Dzięki technikom mip mappingu efekt 3D jest tutaj bardzo dobrze przedstawiony. Są także moje ulubione przybrudzenia i odbicia na osłonie kabiny od wewnątrz. Zegary mamy także w pełni 3D, także kilka przełączników, "ukrywane" wolanty jesli chcemy. Do tego dorzucono nam model w VC pilota oraz naszej pasażerki.

Robocze biurko pilota samolotu marki Republic.

Obie postacie, do najmłodszych już nie należą, bo widać siwiznę na włosach, ale postacie wykonane są dość ładnie. Patrząc z miejsca pilota w kabinie widać także model pasażerki siedzącej dzielnie obok nas i dzielącej nasze trudy i znoje. Co ciekawe, możemy także postacie usunąć z ich miejsc w kabinie poprzez rozłożenie siedzeń (łapiemy myszką za fotel i rozkładamy jak w aucie). Animacja jest tutaj bardzo płynnie przeprowadzona. Tak więc po rozłożeniu fotela np. nasza pasażerka nam znikła z kabiny (zaraz, zaraz, ale czy nam o to chodziło skoro zrobiliśmy akurat miejsce do spania...? ;). Mamy także oświetlenie nocne w kabinie pracujące w dwóch trybach, jeśli chodzi o nasze wskaźniki, a także można zapalić lampkę podsufitową. Klimat zatem zaczyna być coraz bardziej ciekawy, a tu nasza pasażerka nam znika, gdy tylko chcemy ruszyć fotel. No co jest? :).

  

  

  

Kabina VC i jej elementy. Widzimy również naszą cichą pasażerkę. Dodaktowo mamy efekty związane z nocnym oświetleniem, również te na zewnątrz modelu.

Wrażenia z lotu z VC są bardzo dobre ponieważ mamy tutaj też dobrą widoczność na boki oraz do przodu. Ta maszyna idealnie nadaje się do zwiedzania cudnych zakątków w FSX, a jeśli nie mamy na nie pomysłu, to zapraszam pod ten link TUTAJ!

Jedna z kolejnych wycieczek na RC-3. Tym razem zwiedzamy na "latającej pszczółce" Hong-Kong.

Jeśli chodzi o funkcjonalność wirtualnej kabiny to nie jest ona duża. Wyposażenie przyrządowe w kabinie SeaBee stanowią jedynie podstawowe instrumenty pilotażowe. Zapomnijmy o nawigowaniu na radiolatarnię, obsługę ILS, DME, czy VOR. RC-3 to maszyna do typowego latania VFR, przy ładnej, relaksującej pogodzie. Kompas i wio. Lecimy na podój Świata, chociaż w takim wydaniu byłoby to nieco trudne jesli pogoda zaczęłaby wariować. Tą maszyną musimy latać z mapą, kompasem i wcześniej wytyczoną trasą lotu po wybranych punktach. Owszem, autorzy dodali nam pewne ułatwienie - jako jedyny panel 2D można włączyć dodatkowy GPS (ten defaultowy z FSX), no ale jak kto woli, ogólnie może to popsuć nieco klimat latania maszyną z 1947 roku., chociaż i tak trzeba, bowiem wg mnie kompas posiada zbyt dużą różnicę na kierunku w stosunku do tego co pokazuje nam GPS (a można przecież kompas automatycznie dostroić wciskając "D" pod FSX). Wart więc po starcie sobie to porównać i ręcznie jeszcze skorygować kurs - kompas, a dane z GPS, by potem nie obudzić się 50km na bok od celu. Na moje, tutaj coś nie do końca jest wykonane poprawnie, ponieważ różnica, bez interwencji jest spora i wynosić ona może nawet i 15-17 stopni.

  

  

Maszyna idealnie nadaje się także do latania nad wodą. Slow & low.

Z zauważonych przeze mnie jeszcze ew. minusów w zarządzaniu silnikiem to trzeba wspomnieć o małym wpływie dźwigni skoku śmigła na całkowite obroty. Owszem maleją one, ale o jakieś np. 2-3 tysiące jeśli cofniemy całkowicie naszą dźwignię od skoku śmigła. Może tak ten silnik ma (6A8-215-B8F), że różnice ustawień skoku śmigła są na tyle małe, że i nie ma to jakiegoś bardzo znacznego wpływu na całkowite obroty, nie wiem, ale ta akurat opcja wymaga głębszego poznania na pewno. W modelu bardziej obrotami sterujemy dźwignią dopływu paliwa i tyle. Fakt, że silnik SeaBee może być specyficzny - bowiem posiada też - uwaga: rewers. Niespodzianka! Jeśli damy dźwignię skoku śmigła i dopływu paliwa na IDE, to będziemy mogli włączyć rewers (jedynie myszką, nie działa rewers pod ustawieniami w FSX), co umożliwi nam wycofanie samolotu na lądzie lub wodzie.

Silnik RC-3 pozwoli nam także na wycofanie samolotu.

Bardzo fajna i użyteczna opcja. Lepiej tylko długo tego nie trzymać, bo maszyna za szybko się rozpędza i możemy wylądować w krzakach, niemniej jest to fajna sprawa. W całości kabina wydaje się dość komfortowa i chociaż prosto, to bardzo schludnie urządzona. Ma także nietypowy rozstaw przyrządów, bo wszystko znajduje się jedynie po stronie pilota zgrupowane w specjalnym bloku, cos jak szafka :), a drugi wolant i orczyk ma pasażer, to i tylko to, no i dużo miejsca przed sobą, chyba na worek ryb albo długie nogi jakiejś blondie.

  

  

SeaBee w róznych sytuacjach "przyrodniczych".

Jeśli chodzi o latanie na SeaBee (FM) – to w tym temacie jest tak jak z resztą właściwie, jest to prosty samolot w obsłudze, którym lata się w zasadzie po prostej. Trudno zatem oczekiwać jakiegoś szczególnego modelu lotu w tym przypadku. Wszystko zachowuje się za to w tym temacie jak należy. Maszynę można bardziej zaliczyć do tych ociężałych samolotów z niedoborem mocy a z poprawnie wykonanym FM. Wzbija się powoli, powoli też rozpędza. Zresztą prędkości na nim to zazwyczaj obszar około 80-100 kts. Loty na dłuższe odległości będą trwać i trwać. Działanie klap wydaje się właściwie, a przy zdjęciu obrotów da się spokojnie schodzić do lądowania bez nadmiernego rozpędzania samolotu. Model może oczywiście po „schowaniu”, a bardziej podciągnięciu podwozia lądować na wodzie i z niej startować.

Operacje wodne na SeeBee to jedna z fajniejszych spraw - zawsze znajdziemy jakieś miejsce do lądowania w FSX!

Wjazd na rampę po wyciągnięciu podwozia jest możliwy, chociaż bywały i sytuacje, że model zaliczał wtedy crasha i wysypywał do menu, ale można to także zrzucić na kark i błędy w samych sceneriach. Samolotem, chociaż powoli lata się przyjemnie, podobnie ze startami i lądowaniami. Jest przewidywalny chociaż należy się z nim odbchodzić łagodnie by nie przepaść, zatem zawsze kontrolujmy prędkość lotu i wznoszenia. Warto tutaj także korzystać z rozszerzenia od A2A – Accu Feel ale wersji 2, czyli Land, Air and Sea (link do dodatku TUTAJ - obowiązkowy addon jeśli ktoś go nie ma). Mamy wtedy dodatkowe efekty dźwiękowe przy lądowaniu na wodzie. Plusk i ruchy odbijanych się fal dają błogi spokój po zakończeniu lotu.  FM jest jak najbardziej ok. i tutaj autorzy dołożyli starań, by wypadł dość realnie. Wrażenia w tym temacie są zatem jak najbardziej pozytywne i "muzyka modelu lotu", którą zapodał nam KCFS przemawia do mnie jak najbardziej.

  

Wtaczanie się po rampie na RC-3. Jest to możliwe, ale bywały także i momenty krytyczne. Do tego typu testów polecam świetny pakiet małych lotnisk na Alasce opracowany przez C.Carel'a - jest to ponad 150 lotnisk free (link TUTAJ), więc jest co zwiedzać. Na drugim screenie, kolejna wycieczka, tym razem po Brazylii.

RC-3 SeaBee doskonale nadaje się do eksploracji i zwiedzania różnych addonów w FSX i wyszukiwania smaczków w sceneriach. Do tego właśnie jest wręcz modelem idealnie stworzonym. Odwiedzanie ciekawych zakątków świata, dużych aglomeracji, pustkowi np. na Alasce, scenerii od FTX, gorących wysp leżących na Pacyfiku, czy np. bardzo ciekawych darmowych przygód do FS’a w stylu nieco przygód Indiany Jones z pod „pióra” Gera Godoy Canoca (np. są na Simviation TUTAJ).  Samolotem, chociaż to nie STOL, można lądować w trudniejszym terenie, byleby było miejsce na dobieg i start. Samolot ma też raczej niedobór mocy i wznosi się powoli, więc też ważne by na końcu pasa jak startujmy nie było jakiejś ostro wznoszącej się góry czy drzew. Przy zwiedzaniu i lotach VFR to, że akurat lata nasz RC-3 dość wolno, to także pewien plus co by nie było.

Odwiedzanie "gorących miejsc" w FSX to także domena latania na SeaBee.

Jeśli chodzi o dźwięki, to ich jakość nie pozostawia wiele do życzenia. Zgrywane są z reala i w połączeniu z Accu_Feel v.2  nasze odczucia są dość rzeczywiste z tym modelem. Niestety jest tutaj też pewien bug, bowiem przy przejściu na obroty IDE silnika i przełączeniu się na widok zewnętrzny i powrocie do wirtualnej kabiny słyszymy obroty znacznie większe niż uprzednie IDE. Coś tutaj nie zagrało z programowaniem. Jest to nieco denerwujące, ponieważ, przy schodzeniu słyszymy tak jak byśmy pchali przepustnicę do oporu do przodu i słyszeli maksymalne RPM, chociaż przed chwilą było ok - sprawa psuje nieco zabawę i jest to poważniejszy problem w tym modelu.  W pozostałych przypadkach takich błędów nie zauważyłem i wszystko wydaje się działać w zakresie dźwięków należycie chociaż przydałby się tutaj patch albo nowsza wersja modelu od KCFS.

Zbliżamy się do końca naszego lotu...

Ogólnie muszę przyznać, że model, chociaż nie jest on jakimś bardzo zaawansowanym dodatkiem do FSX w stylu np. produktów z Accu Sim, to mi się i tak bardzo podoba. Doskonale nadaje się do latania krajobrazowego. Jakaś muzyka na uszy (np. w tle internetowe radio z danego kraju), fajna, egzotyczna sceneria - i czas spędzony przy kompie wraz z modelem od KCFS mija bardzo miło. Samolot jak i model ma także swój klimat dzięki możliwości lądowania na wodzie i na lądzie, a dzięki swojemu wyglądowi wrażenia są naprawdę bardzo ciekawe. KCFS kiedyś też zorganizował dość nietypową rzecz. To jeszcze jak był model w projektowaniu. Można było wówczas na specjalnej stronie z transmisją online podejrzeć, jak sprawnie autor operuje programem do tworzenia grafiki przestrzennej. Każdy sposób na reklamę jest dobry :) ! Szkoda trochę, że model posiada parę drobnych błędów, z którymi na te chwilę trzeba po prostu żyć, a prosi się to o jakąś łatkę. O ile jeszcze efekt z błędem w oświetleniu da się naprawić, to dźwięki silnika z obrotami IDE (a słyszymy coś innego), są już dość poważnym minusem. Przydałoby się także więcej wrzucić do instrukcji modelu, a nie tylko dać przedruk oryginału plus parę stron o modelu. Tutaj KCFS musi podpatrzyć na pewno jak to jest z innymi dodatkami u pozostałych producentów. Pomimo tego model warty jest swojej uwagi i tak samo ceny (24,95$) i jest też nieźle zoptymalizowany pod względem wyświetlanych klatek. Działa tak jak defaultowa Cessna 172 pod względem FPS i nie obciąży nam to systemu. W wersji 2 modelu (omawiany w tej recenzji) dostajemy także kompatybilność z Prepar 3D. Gdyby nie parę bugów model mógłby otrzymać nawet piąteczkę, jednak na tę chwilę zasługuje on na 4,5 plus 0,25 za świetny klimat, który towarzyszy temu modelowi leciwego, ale bardzo interesującego samolotu GA.

Pozdrawiam, YoYo 26.10.13

obrazek

Click! Polityka oceny w serwisie YoYosims

Interesujący film promujący model:

Oficjalna strona producenta, gdzie można też kupić model (również w sklepie Aerosoft):

http://www.kcflightshop.com/

http://en.shop.aerosoft.com/


Komputer testowy:

  • procesor- Intel Core i7 930 (Socket 1366) 3.94 Ghz (OC)
  • grafika- Asus Radeon HD 7970 3Gb DDR5
  • płyta główna- Gigabyte GA-EX58-UD3R (chipset Intel X58)
  • pamięć- 4x2GB=8Gb (2x Dual Channel PC3-10666, DDR3 1333Mhz) Patriot Viper II Sector5
  • dźwięk- Creative Sound Blaster X-Fi Extreme Music + głośniki Logitech 5.1 model X-530
  • dyski- Patriot Inferno SSD 60Gb, OCZ Vertex II SSD 180Gb, Kingston HyperX 120Gb SSD, Western Digital Caviar GreenPower, 640GB, SATA/300 HDD, 64MB oraz Seagate Barracuda 7200.9 Ultra ATA, 250 Gb HDD
  • system- Windows 7 PL 64Bit Home Premium Edition
  • TrackIR 5 (6DOF)
  • joystick: Thrustmaster Warthog, Logitech Force Feedback 3D Pro
  • wolant: Pro Flight Yoke System Saitek
  • pozostałe kontrolery: Saitek X45+Throtlle Quadrant CH Products, Saitek Pro Flight Combat Rudder Pedals,
  • moduły panelowe: Go Flight GF-P8, Saitek Pro Flight Radio Panel, Saitek Pro Flight Switch Panel, Saitek Pro Flight Multi Panel, X-Keys Stick, Saitek Instrumentals Panels
  • peryferia (gaming): słuchawki Logitech G930, klawiatura Logitech G15, myszka R.A.T.5
Firma: 
Software: 
sob., 26/10/2013 - 23:33 -- YoYo

aerosoft.jpg capitan_sim.jpg  pilots.jpg

   

Partnerzy serwisu