Witaj Pilocie! FSX, FS2004, Flight, Rise of Flight, Lock On, DCS, Condor, Take on Helicopters, IL-2...


Digital Combat Simulator

Flight Simulator oraz P3D

Seria IL-2

Take on Helicopters

Condor Soaring Simulator

Rise of Flight

Falcon Allied Force

Testy Sprzętu

Startujemy !

Historia

Reportaże

Rise of Flight recenzja część II

obrazek


obrazek

PART II: Rozdział drugi - Rise of Flight po ponad roku

Minął już dobry rok od premiery symulatora z okresu I Wojny Światowej Rise of Flight. Rok, tak naprawdę bardzo owocny dla graczy w RoF oraz dla producentów. Ci pierwsi mogli się raczyć nowymi efektami i dodatkami oraz rozwijaniem samego sima, ci drudzy, oby jak największymi korzyściami (w tym finansowymi) płynącymi ze sprzedaży RoF’a, a także wszelakich płatnych rozszerzeń do symulatora. Doszło także tego lata do połączenia neoqb z 777 Studios (co dwie głowy, a zwłaszcza dwa portfele to nie jeden) oraz w pewnym sensie z Aerosoft (dystrybutor tytułu pudełkowego na Europę). Doszło także wydanie RoF pod tytułem Iron Cross, pięknego wydania pudełkowego, który zawiera już w sobie parę płatnych normalnie samolotów do symulatora Rise of Flight. To co należy się twórcom z obecnie 777 Studios jak psu buda - to na pewno też olbrzymie niegasnące brawa, niczym po świetnym przedstawieniu z wieloma Bisami (chociaż to akurat początek tekstu...). Brawa za to co się z RoFem dzieje/działo/będzie dziać i jak on w tej chwili wygląda. Również brawa za to, że twórcy z Rosji rozwijają wciąż ten tytuł i idą do przodu pod każdym dosłownie względem. W tym przypadku jasno widać, że mamy do czynienia z grupą zapaleńców, a tytuł został stworzony przez miłośników symulacji dla miłośników symulacji.

obrazek

Airco D.H.2, dodatkowy płatny addon w RoF'ie

Nie ma nic lepszego w świecie gier, czy jakiejkolwiek właściwie produkcji dotyczącej dowolnej rzeczy. Jeśli fan tworzy dla fana, to na pewno będzie to produkt wysokiej półki. Przecież jeśli taki tytuł zostałby stworzony, przez jakiegoś wielkiego molocha gier na PC, to co by się stało? Tytuł by się pojawił na rynku, wyszedłby by może potem patch naprawiający jakieś babole zgłoszone przez sfrustrowanych użytkowników i koniec pieśni. Radźcie sobie sami drodzy słuchacze, a my, sorry, pracujemy teraz nad jakimś kolejnym Far Cry 4, Crysisem, czy Assasynem. Doskonałym tego przykładem jest przecież Silent Hunter V. To co Ubisoft zrobił ze wspaniałą serią woła po prostu o pomstę do nieba. Takie korporacje należy czasem omijać wielkim łukiem (albo ich tytuły) – nie ma nic gorszego niż wydanie jakiegokolwiek tytułu i potem właściwie jak już ten końcowy użytkownik go nabędzie w "sklepie dla idiotów" odwrócenie się na pięcie i udawanie, że nie było tematu, a paplanina że coś jest nie tak, że miało być inaczej pozostaje bez echa u producenta, który w gonitwie za bardzo dodatnim bilansem zajmuje się już innym tematem, a poprzednia ekipa tworzy teraz lochy w najnowszym RPG'u ;P.

obrazek

obrazek

obrazek

Świat wg 777 Studios (RoF 1.015)

777 Studios, pomimo, że to maleńka firma zatrudniająca głównie Rosjan przy tym projekcie, przyjęła jednak zupełnie inną strategię. Niesamowite jest to, że autorzy wciąż rozwijają ten tytuł, że nie nastawili się na masowe, komercyjne podejście i dopieszczają swój produkt wydając wciąż to nowe uaktualnienia. Ja jestem po prostu w szoku z tym. Omawiając RoF tuż po premierze w naszym serwisie, mowa była o wersji 1.00 (plus minus parę pierwszych łatek). Obecnie mamy już wersję 1.015, a do końca tego roku (2010) ma pojawić się jeszcze patch 1.016 oraz 1.017. Oznacza, to, że na przestrzeni półtora roku pojawiło się do Rise of Flight 17 łatek. Łatek, które nie koniecznie naprawiają (choć też), głównie wnoszą nowe elementy do symulatora z okresu I Wojny Światowej. Przypominają mi to trochę stare, dobre czasy jeszcze z Iłka 1-ego od Olega Maddoxa, kiedy to czekało się z wypiekami na twarzy na kolejny patch zapowiadany screenami, filmami i newsami (zwany przez lotniczą, forumową brać – "puczem" :D) oraz śledziło wszelkie zapiski co on wniesie. Jest to doskonała technika, by produkt nie schodził z ust, a do tego wciąż przyciągał nowych wirtualnych pilotów, którzy chcą zostać asami przestworzy na swoich podniebnych mechanicznych rumakach. 

obrazek

Albi D.II oraz Nieuport 11.C1 w potyczce

Team od RoF przyjął podobną taktykę i na pewno idzie w stronę najlepszego symulatora z okresu I Wojny Światowej (o ile już nim nie jest). Jak dla mnie palmę pierwszeństwa dzierży stary poczciwy Red Baron (a potem Red Baron 3D). Oczywiście nie mówię o grafice, FM też ciężko porównać, po prostu były inne czasy, inne możliwości i inne po prostu PC, niemniej jednak klimat z Red Barona był niesamowity (no i ten sentyment do czegoś tak zaawansowanego w tamtych czasach), ale najprawdopodobniej tytuł najlepszego symulatora z okresu I Wojny Światowej, Rise of Flight przyjmie po pojawieniu się już łatki 1.017 w pełnym tego słowa znaczeniu, kiedy to zawita nowy tryb kariery w symulatorze.

obrazek

Fakt, że dziś patrząc na RB 3D wygląda to jakoś dziwnie obecnie, ale był to symulator "pełną gębą" i pokazał rewolucyjne podejście do bardzo wielu spraw w tematyce symulatorów lotu maszyn wojskowych

Tak czy siak, RoF stał się simem niesamowitym już obecnie. Owszem, jego droga trwała nieco dłużej, właściwie o wersji 1.00 możemy mówić o jako późnej becie udostępnionej publice simmerów. 

obrazek

Prawie każdy nowy patch wnosi kolejne samoloty do symulatora, zawsze mamy też je dostępne jako AI bezpłatnie, wersje flyable już kosztują.

Dopiero obecnie mamy do czynienia z symulatorem, który tak naprawdę powinien trafić na sklepowe półki, by go po prostu zainstalować, ustawić i latać. Czy to oznacza, że producent pospieszył się z wydaniem RoF i trochę potraktował temat nie poważnie? Zdania mogą być różne i tak naprawdę jest tyle samo za jak i przeciw, dlatego pozostawię to bez odpowiedzi :). Należy jednak pamiętać, że nie dostaliśmy w dniu premiery pełnowartościowego produktu, ale obecnie, symulator, też dzięki wsparciu i sugestiom graczy wygląda tak jak wygląda i chwała producentom za to. Prezentuje do tego podejście ponadprzeciętne do tematu, co zresztą potwierdza się w RoF na prawie każdym kroku. Fakt, że pamiętając niektóre opinie (nawet na naszym Forum) tuż po premierze ludzie mogli się zrazić do tego tytułu. Nie mówmy jednak o tym co było, jak nasi niektórzy „rewelacyjni” politycy, patrzmy na to co jest i co będzie, bo na tym polega rozwój, ta druga strategia to po prostu zacofanie i prymityzm...

obrazek

Do trój płatowego Dr.1 dołączył jego pierwowzór - Sopwith Triplane, dogfight jednak z Fokkerem od razu pokazuje przewagę Niemca

Zmian zaszło sporo w RoF, na pierwszy ogień oczywiście grafika. 777 Studios załączyło efekty typu HDR oraz Bloom (również w sepii i kolorze czarno białym – to akurat nie mam pojęcia po co :). Również widzimy nowe efekty dotyczące deszczu (opcja rain drops w ustawieniach), a wlatując w chmury widzimy zraszanie się wilgoci na okularach pilota (opcja znana z Wings of Prey, chociaż tutaj była nieco przesadzona). 

obrazek

Efekt deszczu na monitorze, świetnie to wygląda, a i krople przesuwają się zgodnie z prędkością naszego lotu

W ustawieniach doszło też parę pomniejszych zmian. Ustawiając wygładzanie krawędzi najlepiej oddać w sterownikach wszystko pod kontrolę aplikacji, zgodnie ze złotą myślą Łukasza ("llukas") od nas z Forum:

1. Sterowanie AA i Aniso z poziomu aplikacji:
- działa AA i Aniso ustawione w panelu RoF
- AA działa przy włączonych post effects
- AA widoczne na screenshotach
- AA nie działa w przeglądarce modeli (folder _bin_viewer)

2. Sterowanie AA i Aniso z poziomu CCC:
- AA nie działa przy włączonych Post Effects
- AA i Aniso działają przy wyłączonych Post Effects
- AA nie jest rejestrowany na screenshotach (z wł i wył Post Eff.)
- AA działa w przeglądarce modeli (folder _bin_viewer)

obrazek

Nowy ekran ustawień

Z efektem „shimmeringu” borykałem się przez ponad pół roku, na tyle skutecznie, że niektórzy zaczęli nazywać go zupełnie nowym słowem, którego nie da się znaleźć w słowniku wyrazów obcych PL ;). Dodam, że właśnie przedstawiony powyżej schemat od Łukasza sprawdził się wyśmienicie. Nowe efekty w RoF wyglądają rewelacyjnie. Mamy jasną poświatę na horyzoncie, lepiej pracujące cienie, HDR za to daje większą głębię oraz realistyczne efekty wizualne (podobna opcja jaką daje w FSX tak zwany Bloom mod). Do tego sama opcja „bloom” w RoF rozświetla nam krawędzie i powierzchnie przy odpowiednim kącie patrzenia pod Słońce. 

obrazek

Latając mamy też nowe efekty wizualne pilota po jego trafieniu, obraz mocno potrafi zaleźć nam czerwienią, do tego potrafi być rozmazany, a ruch z czasem stają się coraz bardziej powolne

obrazek

Obecnie też dysponujemy bardzo realistycznymi odbiciami w wodzie oraz nowymi efektami załamania światła

Warto też dodać, że RoF przeszedł dość sporą optymalizację w jednym z ostatnich patchy. Efekty te widać nawet na tym samym komputerze. Kiedyś, w karierze, zwłaszcza nad linią frontu, kiedy to, krążyło w powietrzu 20 samolotów, do tego ruch na ziemi, dymy, wybuchy i kurz powodował pewnego rodzaju zauważalną czkawkę (znośną, ale była). Po ostatnich patchach latanie nad linią frontu to czysta przyjemność. Sim został naprawdę nieźle zoptymalizowany przez twórców i szczerze nawet nie przypominam sobie bym obecnie spotkał się z jakimkolwiek spadkiem FPS'ów na ustawieniach prawie najwyższych i z włączonym HDR oraz Bloomem, a także najwyższych poziomach wygładzania (screen z ustawień na jakich testowany jest RoF wyżej, dane PC na końcu opisu). Potwierdza to kolejny aspekt symulatora, że gra się bardzo płynnie, a 777 Studios i tutaj odwaliło kawał niezłej roboty (oni to w ogole śpią? ;). Ehhh, żeby tak było z każdym simem... ;). 

obrazek

Nad linią frontu, w pogoni za wrogim myśliwcem

To jednak jeszcze nie koniec. Z najnowszym patchem (1.016) autorzy tytułu dorzucą nam w gratisie :) cienie pod chmurami (coś czego w serii Microsoft Flight Simulator nie doczekaliśmy się do tej pory, a było zapowiadane hoho, lata temu, a w takim np. słoweńskim Condorze było już od dawien dawna, za górami za lasami). Dostaniemy też w nowej łatce dokładniejsze odzwierciedlenie warstwy chmur, nowe efekty świetle (w tym odbłysk słoneczny, ogniska), dołożono też starania do efektów graficznych dotyczących nocy, z zwłaszcza dynamicznego oświetlenia. Również, dojdzie nam przesuwanie się chmur po niebie zgodnie z kierunkiem wiatru (obecnie mamy chmury statyczne). Ehhh, jednego jeszcze tylko czego mi brak to dodanie dynamicznej pogody, tzn. by były sytuacje kiedy pogoda jest w stanie się załamać albo poprawić, kiedy startujemy we mgle o 7 rano, a wracamy po 2 godzinach już w pięknym słońcu i budujących się Cumulusach na niebieściutkim niebie, kiedy nad celem pada i utrudnia to nam walkę. Ale poczekajmy, może jeszcze i tego w RoF się też doczekamy. W końcu 777 Studios to ambitna firma!

obrazek

Darmowe skin packi tworzone często przez graczy umożliwiają nam obecnie wybór dodatkowych malowań

obrazek

Właściciela za to tego samolotu i tego malowania nie trzeba przedstawiać

Doszło też w pewnym momencie logowanie offline, tego nie było wcześniej. Co prawda opcja ta jest już dość długo, ale na pewno warto to dodać w opisie, bowiem przy poprzedniej recenzji wspominało się, że mogą być z tym problemy. Tryb offline działa bezproblemowo, jedyne co to nie zapisze naszych poczynań na serwerze (a jedynie PC), oraz oczywiście nie polatamy online. 

obrazek

obrazek

Zmiany w menu symulatora oraz wygląd QM (Quick Mission Generator), narzędzia do toczenia szybkich pojedynków z celami w powietrzu, na ziemi czy też wodzie. Istotna zmiana w szybkich rozgrywkach w RoF

Trochę zmian zaszło też w menu. Mamy Quick Mission – czyli tryb szybkiej rozgrywki, bardzie fajnie wykonanej z wieloma dodatkowymi opcjami oraz celami i rodzajami celów. Mamy Kampanię (na razie są 2 plus jedna treningowa), coś czego też nie było wcześniej i nie należy to mylić z trybem kariery (Career). Tryb Kampanii jest trybem zupełnie innym od trybu Kariery. Są to poukładane w całość fabularyzowane i nie dynamiczne misje (statyczne), które tworzą w całości Kampanię. Obecnie mamy po jednej na stronę, jedną na Nieuport 28, drugą na Fokkerze VII. Tej z N28 nie rozpocząłem, drugą prawie już skończyłem. 

obrazek

Przykładowa misja z kampanii Du Doch Nicht

Kampania na pewno jest trudniejsza niż Kariera. Autorzy bardziej tutaj położyli nacisk na historyczne tło i większe przeżycia. I tak dla strony niemieckiej wcielamy się w rolę słynnego Ernsta Udeta (!). Kierujemy jego wspaniałym Fokkerem i wykonujemy przypisane nam zadania, zgodne zresztą z jego prywatnymi osiągnięciami. Mamy tutaj sporą różnorodność celów, ba, oczywiście sytuacji, jakie mogą nas spotkać. Kampania naprawdę wywołuje świetne emocje. Osobiście lubię tego typu kampanie, pomimo że są statyczne. Dynamiczne zazwyczaj charakteryzują się dużą powtarzalnością samych misji i praktycznie zerową odprawą (briefing). Szczerze też nie pamiętam żadnej kampanii dynamicznej, którą nazwałbym niezłą. A statyczne owszem - pomimo, że jeśli ją powtarzamy (czy też misję)  i widzimy przeciwnika dokładnie w tym samym miejscu i na tej samej wysokości, jakoś pamięta się bardziej. Np. do iłka było wiele takich kampanii, które na zawsze utkwiły w pamięci dzieki wspaniałej oprawie oraz klimatowi. Tutaj, w kampanii w RoF, mamy pełne opisy, a co też ważne, każda misja jest inna. Do tego jak zauważyłem nie ma schematów. Wydawać by się mogło np. że jesteśmy po wykonaniu zadania i wracamy na macierzyste lotnisko, a tutaj np. właśnie jest ono atakowane jak dolatujemy i "zonk". Jak lądować? Albo też lecimy już bez amunicji, a przed nami np. grupa 12 S.E. 5a szykująca się do ataku na nas, a nas wspiera tylko jeden skrzydłowy. Fajna jest misja w kampanii Du Doch Nicht, kiedy nad nasze lotnisko nadlatuje nagle samotny wrogi  myśliwiec, a wszystkie nasze samoloty są właśnie w obsłudze niezdatne do startu. Ernst dopiero co wrócił z misji, ma paliwa na maksymalnie 5 min lotu i w ciągu tych pięciu minut musimy zestrzelić wroga i wylądować na oparach paliwa na lotnisku. Zegar tyka, 5 minut... Oj trzyma tutaj się i klimat i można poczuć pot na plecach. Kampania jest w stanie zaskoczyć i chociaż nie jest specjalnie długa (3-4 wieczory po 2-3 misje na wieczór z browkiem w dłoni ;) jest świetnym nowym dodatkiem do opcji Rise of Flight. Do tego możemy wybrać historyczne malowania (np. z zainstalowanych darmowych skin packów z oficjalnej strony RoF) i realizm pełną gębą.

obrazek

obrazek

obrazek

obrazek

Powyżej kilka obrazów z gry na samolocie E.Udeta (Kampania o której była mowa)

Warto też dodać, że w tym trybie kampanii nie musimy się ograniczać tylko do jednego celu. Często mamy kilka celów drugorzędnych, do tego jeśli zapuścimy się gdzieś dalej, to zawsze można znaleźć dodatkowe, nieoznaczone cele dla niewyżytych pilotów. Linia frontu żyje.

obrazek

obrazek

Addon w postaci Pfalz D.XII, jeden z samolotów o lepszej widoczności dla pilota w RoF

Tryb Career (kariera Pilota) za wiele się nie różni od tego co był, chociaż, na szczęście nie ma już bugów z okresu dziecięcego RoF’a, kiedy to symulator czasem pokazywał jakiegoś buga zwłaszcza w tej kwestii z AI. Przeszedłem po zmianach cały tryb kariery na Sopwith Triplane i o dziwo nie napotkałem się na sytuacje znikających samolotów, albo ryjących przy stracie w ziemię. Owszem, tutaj w przeciwieństwie do trybu kampanii brak trochę wspomnianego klimatu i mamy sporą powtarzalność misji i jej celów (zmieniają się jedynie miejsca ataków), niemniej jest to tryb w którym możemy rozwijać naszego pilota, otrzymywać za to medale i w końcu dowodzić całym dywizjonem który posłusznie wykonuje nasze rozkazy pokazane ręką czy też rakietą sygnalizacyjną. 

obrazek

Kolejna misja w trybie Kariery przed nami ...

Tryb kariery jest już dłuższy, składa się z około 30-40 misji, ale też się i tutaj miło lata. Szkoda tylko, że w jakimś momencie nie ma opcji zmień samolot i kończy się jakoś tak nagle. W ten sposób, kiedy to zresztą gnała myśl techniczna do przodu, uniknęłoby się dziwnej sytuacji kiedy to widać, że przeciwnik dostaje coraz nowocześniejsze samoloty, a my siedzimy wciąż w tym samym starym płatowcu wybierając ew. nowsze malowania. Wszystko jednak i w tym temacie jeszcze przed nami. Łatka 1.017 ma wnieść zupełnie nowy tryb Kariery, bardziej właśnie już przypominający Kampanię, ale zrobioną w sposób dynamiczny, gdzie nie będziemy tak anonimowi, a do tego z czasem będziemy wyposażani i w inne maszyny. Jest to jedno z większych wyzwań dla twórców tytułu, a zarazem coś, co spowoduje, że RoF,a już tak szybko się nie odstawi na półkę.

obrazek

Powyżej screen z zabawy online. Mamy już "normalne" DOG'i!

Kolejne zmiany zaszły w trybie Online. Już dziś posiadamy, to o czym marzyło się ponad rok temu – po prostu zwykły klasyczny dogfight (DM, CTD oraz TDM). Autorzy też oddając w ręce użytkowników edytor spowodowali, że i Mulitplayer rozwija się świetnie, oraz dzięki ingerencji użytkowników można tworzyć nowe misje i zadania, stawiac dedykowany serwer dla RoF 24/h. Doszły też mniejsze mapki jak Verdun oraz Lake, dzięki czemu rozgrywka jest i płynniejsza, a przy walkach online mapa się o wiele szybciej wczytuje podczas startu symulatora. Nowe tryby online pozwalają zupełnie inaczej podejść do tematu, do tego nasze wyniki są zapisywane na głównych serwerach co sprzyja konkurencji, co ma zresztą miejsce :). Tak czy siak, w tym trybie mamy to co chcieliśmy. Do tego mowa może być także o trybach znanych do tej pory z gier typu FPS/FPP: Team Death Match oraz Capture the Flag. Czy zatem autorom tytułu możemy zarzucić, że nie słuchają graczy w RoF’a? Na pewno nie. Może nie mieliśmy wszystkiego od razu, ale jednak zmiany były nieuniknione i jak widać wtopione w szybką strategię rozwoju Rise of Flight. Chwała i za to!

obrazek

Niemiecki Albatros D.II podczas niskiego ataku na umocnione pozycje artylerii (RoF oferuje nam dwie wersje różniące się chłodnicami, tę oraz lt)

Oprócz tego wszystkiego 777 Studios w swoich rękach posiada jeszcze sklep z dodatkami. Jak na razie są to jedynie myśliwce, chociaż mamy już pewną odmianę w stajni. Otóż patch 1.015 wniósł nam samoloty z 1915 roku – E.III oraz Airco (także Nieuport 11.c1). Można się zatem spodziewać rozszerzenia działań historycznych w RoF, skoro cofamy się nieco wstecz, po może mniej znane maszyny, ale za to te pierwsze, które torowały właściwie taranem rolę lotnictwa wojskowego i myśliwskiego w działaniach zbrojnych. Cena dodatku dalej wynosi około 8 dolarów US, co w przeliczeniu dziś daje około 22 złotych. 

obrazek

Fokker E.III Eindecker po dumnym zwycięstwie nad Airco

obrazek

Model zniszczeń już w RoF 1.00 był po prostu świetny

W porównaniu z dodatkami z FS’a... cena jest szalenie atrakcyjna (chociaż w obsłudze są to samoloty przecież prostsze). Warto też pamiętać, że nie tylko nabywamy sam samolot, właściwie dotujemy działania firmy 777 Studios, a samolot to „gift”. Z takim podejściem o wiele łatwiej coś nabyć i puścić w obieg numer naszej karty kredytowej, bowiem uważam, że za dobrą pracę należy się kasa dla 777 Studios. Za patche, za to, że nie zostawili nas, graczy samemu sobie, za rozwój, za dodatki, za support, za podejście do tematu, do klienta, za to z czym tak rzadko mamy do czynienia w dzisiejszych czasach – dbanie o produkt, jego jakość, rozwój, darmowe ulepszanie oraz klienta. Szczerze – aż miło zatem wydać te dwie dychy zamiast dwóch piwek w jakimś pubie ;). Team od RoF jednak i na tym nie poprzestaje. Lada chwila (z ważniejszą łatą 1.016) pojawi się pierwszy bombowiec do obsadzenia przez gracza w RoF (flyable). Na pierwszy ogień idzie Handley Page H.P. 12 – olbrzymi brytyjski samolot, który również torował drogę lotnictwo cywilnemu (w tym w Polsce). W modelu będzie można obsadzić wszystkie stanowiska czy to online czy offline. 

obrazek

obrazek

Powyżej olbrzymich rozmiarów dwusilnikowy Handley Page H.P. 12 (0/400), który pojawi się wraz z patchem 1.016

Ciekawi mnie tylko podejście do kampanii i kariery w tym wypadku, czy w ogóle jest zamiar stworzenia czegoś takiego. Kariera pilota bombowca w tych czasach może być dość specyficzna :) i w miarę spokojna ;) (no dobra, dość dyplomatyzmu: po prostu nudna). Samolot będzie wyposażony też w oryginalny celownik, który będzie operowany przez użytkownika (taki sam będzie zainstalowany w kolejnym bombowcu z przyczyn ograniczeń technicznych). Po H.P. 12 przyjdzie pora na niemiecką Gothę V. Możliwe, że w patchu 1.017 (lub kolejnym). Potem autorzy mają zamiar oddać w ręce wirtualnego bohatera jedyne obecnie dwumiejscowe i bardzo dobrze znane maszyny - Breguet XIV a także DFW C.V (chociażby z bardzo celnych strzelców ;). Oj będzie gorąco, już widzę podejścia i kąsania takiego HP 0/400 z małego myśliwca z jednym k.m. Hardcore bez TV!

obrazek

Na DFW też będzie można polatać, ale to już w 2011. Obecnie samolot ten istnieje jako AI (sterowny przez komputer)

Trzeba przyznać, że zadanie przez 777 Studios zostało wykonane wzorcowo. Temat modelu lotu 9oraz zniszczeń) został omówiony już poprzednio (w części pierwszej recenzji) i tutaj nie ma zbyt wiele zmian, chociaż jest też już rękaw działający na lotnisku. Podkręcono za to działanie między innymi Fokkera VII, niemieckiego asa. Symulator obecnie można już ocenić, czego nie dało się zrobić z wersją 1.00. Powiem też tak - jest to ocena, która powstawała na przestrzeni ponad roku czasu, z większym lub mniejszym kontaktem z RoF, ale zawsze będąc w temacie. Nie ma tutaj subiektywizmu, akurat w tej ocenie jest totalny obiektywizm (bardziej wolę maszyny z II WŚ), więc sim musiał mnie przekonać FM, grafiką, supportem, developerką od autorów i wieloma innymi aspektami. Powiem tak - cieszę się, że żyję w czasach powstawania i rozwoju RoF! (jak na razie jedyne co najbardziej mi się nie podoba to zachowanie myśliwców sterowanych przez AI, czemu do cholery widząc mnie wszyscy uciekają w stronę gleby i unikają walki pionowej, dopiero nad ziemią, z braku wysokości tworzy się wiązanka manewrów pozioma :D!)

Wielkie Salute (S!) ! dla autorów z 777 Studios!!!!

Pozdrawiam, YoYo, 1.11.10

obrazek

 

obrazek

Click! Polityka oceny w serwisie YoYosims

obrazek

Strona oficjalna tytułu:

http://riseofflight.com/

Strona dystrybutora wydań pudełkowych w Polsce:

http://www.sklep.pilots.pl/

obrazek


Komputer testowy:

  • procesor- Intel Core i7 930 (Socket 1366)  3.08 Ghz (OC)

  • płyta główna- Gigabyte GA-EX58-UD3R (chipset Intel X58)

  • pamięć- 2x2GB=4Gb (Dual Channel PC3-10666, DDR3 1333Mhz) Patriot Viper II Sector5

  • grafika- Asus Radeon HD5870 1Gb DDR5

  • dźwięk- Creative Sound Blaster X-Fi Extreme Music + głośniki Logitech 5.1 model X-530 

  • dysk- Western Digital Caviar GreenPower, 640GB, SATA/300, 64MB oraz Seagate Barracuda 7200.9 Ultra ATA, 250 Gb

  • system- Windows Vista PL 64Bit Home Premium Edition

  • TrackIR 5 (6DOF)

  • joystick: Logitech Force Feedback 3D Pro 

  • wolant: Pro Flight Yoke System Saitek

  • pozostałe kontrolery: Saitek X45+Throtlle Quadrant CH Products, CH Pedals USB, 

  • moduły panelowe: Go Flight GF-P8, Saitek Pro Flight Radio Panel, Saitek Pro Flight Switch Panel, Saitek Pro Flight Multi Panel

 

Tags: 
Firma: 
pt., 01/10/2010 - 00:00 -- YoYo

aerosoft.jpg capitan_sim.jpg  pilots.jpg

   

Partnerzy serwisu