Witaj Pilocie! FSX, FS2004, Flight, Rise of Flight, Lock On, DCS, Condor, Take on Helicopters, IL-2...


Digital Combat Simulator

Flight Simulator oraz P3D

Seria IL-2

Take on Helicopters

Condor Soaring Simulator

Rise of Flight

Falcon Allied Force

Testy Sprzętu

Startujemy !

Historia

Reportaże

Flaming Cliffs

obrazek
 
 
Lock On 1.1: Flaming Cliffs jest dodatkiem do symulatora współczesnych samolotów bojowych Lock On Moder Air Combat (LOMAC). Flaming Ciffs został opracowany przez Eagle Dynamics, czyli twórców Lock On'a!
obrazekDodatek bazuje na oryginalnej wersji Lock On (Ubi Soft)  wydanej m.in. w Polsce przez Cenega. Tytuł "Flaming Cliffs" stanowi kolejne rozwinięcie tego symulatora po patchu do Lock Ona 1.01 oraz 1.02 (Lock On:FC zawiera dodatkowo w sobie oba patche jeśli ktoś ich jeszcze nie zassał). Dodatek przede wszystkim wnosi nowy model, wiernie odwzorowanego samolotu szturmowego do sima jakim jest Su-25T. Oprócz tego pojawiają się wraz z nim nowe tekstury (z podziałem na pory roku), nowe obiekty naziemne, nowe kampanie w fikcyjnych konfliktach zbrojnych oraz nowe efekty wizualne. Team Eagle Dynamics poszedł w stronę jakości, a nie ilości i końcowo zaowocowało to realnością działania systemów w nowym samolocie w Lock On jakim jest wspomniany Su-25T! 
Flaming Cliffs można nabyć w wersji CD jedynie na terenie Rosji oraz ew. republik byłego Związku Radzieckiego. Dystrybutorem na tych obszarach jest firma 1C. Tytuł przeznaczony dla Lock Ona w wersji angielskiej czy amerykańskiej można nabyć za pośrednictwem strony oficjalnej tytułu. Jest to wersja Download, czyli do ściągnięcia. Cena kształtuje się na poziomie ok.150zł.
 
Główne cechy produktu:
 
  • Kompatybilność z symulatorem Lock On: Modern Air Combat (info TUTAJ)
  • Nowy samolot szturmowy w wersji flyable (do sterowania) Su-25T (jak producenci podają szturmowiec został wiernie odwzorowany i zwrócono szczególną uwagę by nie przemodelować zachowania jak i osiągów płatowca 
  • Specjalny model zniszczeń
  • Odwzorowanie zaawansowanej awioniki w Su-25T
  • nowa, poprawiona awionika dla innych rosyjskich samolotów oraz dla F-15
  • Trzy nowe kampanie (Su-25T, Su-27 oraz jedna dla MiG-29)
  • Poprawiono istniejące już tekstury
  • Dodatkowe nowe tekstury ziemi w zależności od pory roku
  • Dodatkowe kamuflaże samolotu
  • Nowe wojskowe obiekty naziemne
  • Video klipy
  • Nowe misje dla pojedynczego gracza
  • Nowe misje treningowe (Su-25T)
  • Patche do 1.02 włączenie
  • Dodatkowa dokumentacja w wersji elektronicznej
  • Zmieniony interfejs użytkownika
 

Flaming Cliffs 2

Po dość niespodziewanym i zaskakującym jak dla mnie wydaniu 25 marca zapowiadanego już od jakiegoś czasu remake'a starego kotleta - Lock On: Flaming Cliffs 1.12, mimo kpin i docinków wobec insynuowanej przeze mnie prowokacji ED z okazji Prima Aprilis  oraz wcześniejszej deklaracji kupna, dłuższą chwilę zastanawiałem się czy ogóle jest sens brać ów nowy twór i czy znajdę na zabawę owym cudem czas, zważywszy jeszcze że niechcący dorobiłem się tutaj (niesłusznie) opinii purysty bawiącego się gęsto opisanymi drobną cyrylicą panelami w Kamowie w DCSie. W każdym razie stało się - wysupłałem te 30$ i dzięki uprzejmości i pomocy dr Qrdla który dysponował odpowiednią kartą kredytową, z czego z miejsca chciałbym mu podziękować, stałem sie posiadaczem zakupionej w E-szopie na lockon.co.uk oryginalnej kopii kolejnego wydania sima: Flaming Cliffs 2.0 zdiełanego przez firmę Eagle Dynamics. Nawiasem mówiąc to chyba pierwszy tytuł który zakupiłem online w wersji download do tej pory.

 

 
   
 
Po dokonaniu zakupu na stronce lockon.co.uk wygląda to praktycznie identycznie jak przy zakupie wersji download Digital Combat Simulator - w zakładce My purchases mamy dotychczas zrealizowane zamówienia + klucz aktywacyjny. W międzyczasie z jakiejś torrenciarni dość szybko zaciągnąłem kopię instalatora mieszczącą się w skromnych 2.26GB i voila! Po instalacji gry i kilku godzinach prób, zabawy itp. wypadałoby w zasadzie spisać kilka drobnych spostrzeżeń. Nie mam ochoty się dłużej rozpisywać więc będzie możliwie krótko. Chciałbym przy tym zaznaczyć że opis będzie trochę tendencyjny i nie wyczerpuje on tematu - przede wszystkim dlatego ze sprawdziłem tylko kilka szczególnie interesujących mnie aspektów w simie i ograniczyłem swoje testy praktycznie do samolotow szturmowych, do MiGa-29S i F-15C wsiadłem może na jeden lub dwa szybkie loty. Co do procesu instalacji to warto przy tym zauważyć że grę można spokojnie założyć do oddzielnego katalogu i dalej jest możliwe uruchomienie LO:MAC 1.02, LO:FC 1.12 czy co tam jeszcze zostało zainstalowane wcześniej.
 
   
 
Pierwsze co się rzuca w oczy po uruchomieniu to czytelny i całkiem przyjemny interfejs, zgodnie z zapowiedziami o podobnej architekturze jak w DCS, z całkiem przyjemną muzyką w tle. W opcjach mamy sporo pracy m.in. z konfiguracją klawiszologii. o profilach Saiteka już nic nie wspominając. Różni się ona dość znacznie wobec dawnych wersji symulatora, poza tym dla każdego typu samolotu obowiązują zupełnie oddzielne ustawienia. Jeśli ktoś często lata na kilku typach maszyn będzie miał nieco pracy, zwłaszcza jeśli przedkłada stare przyzwyczajenia. 
 
Grafika. W moim przypadku na Windows XP raczej mogę zapomnieć o obsłudze dwóch rdzeni na moim C2Duo E7200 2.53Ghz (2GB RAM). Tym niemniej na ustawieniach textures High, teren na High, reszta powiedzmy medium, bez uberwody, działa w miarę płynnie i tylko trochę gorzej niż FC 2.0, aczkolwiem sytuacja może się skomplikować przy bardziej złożonych misjach. Szkoda tylko że dalej drzewa i inne obiekty przebijają przez mgłę i chmury, odnośnie których potwierdzam opinię kolegów - są bardzo ładne, gęste i bardziej rozmyte. Co więcej, nie ma z nimi większych problemów na NVidii. Zaciachy zaobserwowałem tylko przy włączeniu Szkwała w Su-25T, ale może da się temu zaradzić zmniejszając w opcjach rozdzielczoć wyświetlanego obrazu w stacji. 
 
   
 
Dość powiedzieć że z plusów podobnie jak w DCS mamy na przykład definitywny koniec z wiecznie sypiącą się panoramą. Poprzednim razem w Opcjach w zakładce Graphics wprawdzie można było bez problemów ustawić rozdzielczość panoramiczną, na przykład 1680 x 1050, z tym że najczęściej gra nie trzymała parametrów proporcji ekranu i trzeba było ręcznie edytować odpowiedni plik (graphics.cfg) alby to poprawić. Tutaj nie ma z tym większych problemów.
 
Przy tym wszystkim cieszy nowy teatr działań ze wszystkimi walorami graficznymi jakie podziwialiśmy już w DCSie. Kosztem Krymu mamy teraz pełną Abchazję, północno-zachodnią Gruzję oraz  ładny kawałek FR z Nalczykiem włącznie. Tutaj jak zaznaczyłem już wcześniej zmiana mnie cieszy, tym bardziej jak sobie uświadomiłem jak bardzo Krym i morze Azowskie mi się przejadło. Nie wydaje mi się jakoś też aby jak ktoś wcześniej sugerował teren się skurczył - krainy geograficzne które włączono do nowej mapy wcale nie są takie małe i myślę że zamiana jest w miarę ekwiwalentna.
 
   
 
Oprócz interfejsu, edytora misji i nowego engine graficznego cieszy też nowe środowisko symulacji. Mam tutaj oczywiście na myśli szerego obiektów naziemnych i latających zaimportowanych do nowego sima. Wszystko to czyni pole walki i tło kampanii powiedzmy... trochę bardziej "interaktywne". Atakując na żabie czy też A-10A cele naziemne, pojazdy i inne obiekty zauważysz że te ostatnie są bardzie aktywne. BTR-80 będą prały do Ciebie z 14.5mm KWPT, bojowe wozy piechoty BMP-2 z armatek 30mm a czołgi T-72B z wkmów typu NSW na stanowisku strzeleckim na wieży. Generalnie trzeba uważać bo można zebrać z czegoś małokalibrowego. Nie wspomnę już o samobieżnych zestawach plot oraz klasycznej juz ZU-23M zamiast plandeki na ciężarówce Ural. Cieszą też nowe AI i modele śmigłowców, wprawdzie tutaj robiące jedynie za tło misji/kampanii, aczkolwiek dobre i to. Niestety Twój skrzydłowy AI jak był tak i dalej pozostanie mało użyteczny, zwłaszcza w zadaniach polegających na robieniu wykopków gdzie podejście do ataku przeprowadza w sposób zwykle samobójczy. 
 
W simie są 4 nowe kampanie, jedna dla A-10A, dwie dla Su-25 i Su-25T oraz jedna dla pilotów F-15C. W zasadzie można powiedzieć że nowy sim to ukłon głównie wobec pilotów wymienionych maszyn widać to zarówno po kosmetycznych poprawkach jak i dostępnym zestawie misji. Czołowa kampania "Revanche" jest klimatem nieco podobna do kampanii "Georgian Havoc" znanej nam z DCSa, gdzie również bronimy Abchazji przed zakusami Gruzinów, wspieranymi jeszcze przez elementy NATO. Misje są bardziej rozbudowane i mniej przewidywalne za sprawą triggerów, cieszą też znane z Black Sharka dialogi wprowadzające oraz poprawiona komunikacja pilotów. Szkoda przy tym że nie ma tracków treningowych, aczkolwiek z drugiej strony faktem jest że dotąd miały one tendencję do sypania się przy każdorazowej zmianie wersji symulatora. Poza tym są dostępne w formie filmików na youtube.
 
   
 
W kwestii obiektów flyable oczywiście swoje zainteresowanie w dużej mierze skupiłem na maszynach szturmowych, tj. Su-25, Su-25T oraz A-10A i w zasadzie dotąd bawiłem się głównie nimi. Zgodnie z zapowiedzią mamy nowy model 3D Su-25 wykonany przez Skylarka. Muszę przyznać że model jest naprawdę ładny, z teksturami o wysokiej rozdzielczości i o poziomie detali (LOD) co najmniej podobnym jak w Su-25T. Całkiem nieźle wygląda też model uszkodzeń - na przykład po oberwaniu serią z AAA (ZU-23M) utraciłem spory fragment części dziobowej, wskutek czego odsłonięta została cała stacja Klon-PS. W kokpicie maszyny cieszy poprawiona kolimacja IŁSa oraz 6DOF, chociaż o dość okrojonym zakresie kątowym. Pomimo to kokpit sprawia wrażenie "przestrzennego", to samo dotyczy imitacji ruchu głowy pilota przy wykonywaniu manewrów, aczkolwiek moim zdaniem jest to zrobione trochę "sztucznie". 
 
W Su-25 z większych zmian oprócz zupełnie nowego zewnętrznego modelu 3D rzuca się w oczy jeszcze jeden drobiazg, ułatwiający nieco życie pilotom a który obligatoryjnie powinien być od początku (wcześniej nie było zapewne wskutek jakiegoś niedopatrzenia ze strony ED). Otóż dodana została animacja jeszcze jednego panelu - nawigacyjnego z obecngo w tym samolocie systemu nawigacji KN-23-1 z komputerem nawigacyjnym-wylicznikiem W-144, usytuowanego na dolnym prawym panelu, na samym przodzie. To bardzo przydatna rzecz wobec wcześniejszych skarg tych nielicznych pilotów tej maszyny w simie na bezsensownie zrealizowaną i niedomodelowaną nawigację.
 
Na panelu nawigacyjnym mamy światełka PPM1 do PPM3... czyli ??? - ?????????? ????? ???????? (Poworotnym Punkt Marszruta)... defacto znany z DCSa rosyjski odpowiednik STP - Steerpoint (zaprogramowane punkty trasy lotu). Pozycji ??????? i ??????? tłumaczyć chyba nie trzeba. Zaś 1??? do 4??? - zaprogramowane lądowiska. W ten sposób, przełączając się klasycznie klawiszem '1' pomiędzy trybami nawigacyjnymi, od tej chwili dokładnie wiemy w jakim trybie jesteśmy przełączeni i do jakiego waypointa właśnie zmierzamy. System nawigacyjny w realu umożliwia przechowanie koordynatów 3 PPMów oraz 5 lądowisk, tutaj mamy do dyspozycji tylko lotnisko z którego startujemy oraz bazę powrotną (1??? oraz 2???).
 
 
 
Tryb nawigacyjny w Marszrucie z zapalonym PPM1 oraz w Wozwracie z zapalonym lądowiskiem 2AER. Natomiast drugi z paneli odpowiada za sterowanie automatycznym radiokompasem ARK-15M, ale nie warto się nad tym rozwodzić bo i tak nie jest on w żaden sposób funkcjonalny. Oczywiście to co mamy jest dość mocno uproszczone, ale sama idea działania została powiedzmy zachowana. Sprawia to że obecnie latanie samolotem szturmowym Su-25 w FC 2.0 ma już dużo większy sens niż poprzednio. 
 
Poprawiono również modele uzbrojenia. Na Su-25T z ciekawszych poprawek wprowadzono pokazywane wcześniej nowe wskazania na IŁS podczas odpalania pocisków ppk Wichr oraz zaimportowany z DCSa poprawiony model lotu tychże pocisków. Obecnie przy ich użyciu trzeba dość uważnie przestrzegać warunków użycia. Podobnie jak w Ka-50 w DCSie dysponujemy tzw. bramką odpalenia, wymuszającą trzymanie maszyny oraz wiązki lasera idealnie w kierunku celu w momencie odpalenia ppk. Oczywiście przyczyną jest system naprowadzania Wichra - jest to bowiem klasyczny beam-rider, czyli rakieta prowadzona w trybie półautomatycznym w wiązce lasera. Wyeliminowano przy tym dość denerwujący poprzedni model zachowania rakiety, gdzie pocisk miał tendencję do "bujania się", niejednokrotnie tak się działo nawet wtedy jeśli kątowa prędkość przemieszczania się wiązki była niewielka lub żadna gdy autopilot utrzymywał maszynę skierowaną na cel. Tutaj jeśli zachowamy odpowiednie warunki strzału pocisk w chwilę po odpaleniu pocisk poprawnie wykonuje korekty, utrzymuje się wiązki i jest wysokie prawdopodobieństwo że trafi w cel. Natomiast jeśli wiązka impulsów świetlnych lasera emitowaną przez stację przemieszcza się kątowo zbyt szybko to pocisk po prostu może kompletnie zejść z toru i zgubić wiązkę, a w najlepszym wypadku po prostu chybić celu. O porażeniu kilku celów w jednym podejściu kilkoma Wichrami również nie może być mowy, nie pozwala na to nowy tryb ich odpalania w kodowanej wiązce zatem w grę wchodzi maksymalnie porażenie jednego celu parą ppk. Wicher jest też wyraźnie szybszy ale może to kwestia nieco zmniejszonej odległości odpalenia do 7-8km.
 
   
 
Prace ziemne na Su-25T.
 
Na uzbrojenie Su-25 i Su-25T trafiło też wiele innych poprawionych modeli broni, w tym niekierowanych pocisków rakietowych w głowicach w kilku wersjach o dość zróżnicowanych głowicach bojowych, o ak mi się zdaje poprawionej balistyce. Sprawia to że skuteczność nprów typu S-8 stoi na zadowalająco wyższym poziomie i rażenie nimi siły żywej sprawia sporo frajdy. Parą zasobników B-20 z nprami S-8 udało mi się krótkimi salwami porazić 4-5 celi. Zmieniono też nieco zachowanie popularnych bomb kasetowych RBK-250 i RKB-500AO - wydaje mi się że mają dużo większą siłę rażenia a w miejscu upadku robi się istna kanonada. Zaś na przykład przy nieodpowiednich warunkach zrzutu, ze zbyt niskiej wysokości może być tak iż subamunicja zostanie zwolniona zbyt późno albo w ogóle i zrzut będzie nieskuteczny. W takich warunkach zdecydowanie lepiej sprawdzają się KMGU.
 
Jak widać zmiany są zupełnie kosmetyczne, tym niemniej w obu maszynach eliminują kilka ciągnących się ogonem za kolejnymi wersjami LO denerwujących niedoróbek. To mniej więcej tyle moich osobistych wstępnych spostrzeżeń spisanych na szybko po kilku godzinach prób... oczywiście jak zwykle niekoniecznie prawdziwych i trzeźwych  
 
Ogólna konkluzja - moim zdaniem warto. Z czystym sumieniem można polecić tytuł osobom, które nigdy wcześniej nie miały do czynienia z 1.12 Flaming Cliffs a dopiero teraz planują zabawę i zakup sima. Przy zmianach w architekturze sima w zasadzie mogą na dzień dzisiejszy spokojnie zakupić Flaming Cliffs 2.0 i zapomnieć o starych wersjach Lock Ona z topornym interfejsem. Mimo to posiadając już od lat starsze FC 1.12 osobiście pieniędzy nie żałuję. 
 
W każdym razie - wstępnie jestem zadowolony i zauważone zmiany, ogólnie mało zresztą zaskakujące i zapowiadane od dłuższego czasu, jak najbardziej mi pasują 

Video:

  • Lądowania i starty na Su-25T > TUTAJ
  • Atak Su-25T naprowadzanymi rakietami typu "Wicher" > TUTAJ
  • Su-25T w akcji > TUTAJ
      (dostępne po zalogowaniu na Lockon.ru)
 
Screeny:
  • Flaming Cliffs strona produktu> TUTAJ
Strony:
  • Strona oficjalna LockOn.Ru :
       obrazek
  • Ciekawe linki :
 
  • Flaming Cliffs Video autorstwa YoYosims:
obrazekPowstał film przedstawiający Flaming Cliffs autorstwa YoYosims. Pierwszym filmem był temat związany z Forgotten Battles oraz atakiem sowietów na Polskę który powstał tak dawno, że już nie pamiętam kiedy, drugi filmik przedstawiał FS2004 oraz Super Decathlon, no i wreszcie nadeszła pora na ten trzeci. Tym razem ujrzymy temat związany z Lock On 1.1: Flaming Cliffs!Obecny tytuł jest najbardziej dopracowanym dziełem ale też zajmuje nieco więcej ok. 40 Mb. Jeśli ktoś nie ma potrzebnych kodeków do poprawnego odtwarzania filmu linki podałem na Forum pod adresem TUTAJ. Video jest hostowane również przez serwis francuski Simulation France Magazine, link do strony SFM TUTAJ. Plik video RHD_YoYosims_movie.zip 37,6 Mb dostępny jest (mirrory):
  • Serwis YoYosims - TUTAJ (ograniczony czasowo)
  • Simulation France Magazine - TUTAJ - sekcja Lock On Video, należy ściągnąć video pod tytułem RHD YoYosims movie, link bezpośredni klikać -> TUTAJ.
Uwaga! Plik pod pierwszym adresem będzie dostępny tylko przez pewien okres. Zapraszam zatem teraz do ściągania z serwera SFM!
 
Video "Red Hawk Down" na Youtube:
 
 

 
> DODATEK Flaming Cliffs UKAZAŁ się 8 IV 2005 a jego wznowienie w 2010 roku <
Poniższe screeny pochodzą z Lock On 1.1 Flaming Cliffs
 
obrazek
 
obrazek
 
obrazek
obrazek
 
obrazek
obrazek
obrazek
obrazek
obrazek
obrazek
obrazek
obrazek
Tags: 

aerosoft.jpg capitan_sim.jpg  pilots.jpg

   

Partnerzy serwisu