Subscribe to YoYoSims RSS
Witaj Pilocie! FSX, FS2004, Flight, Rise of Flight, Lock On, DCS, Condor, Take on Helicopters, IL-2...


Digital Combat Simulator

Flight Simulator oraz P3D

Seria IL-2

Take on Helicopters

Condor Soaring Simulator

Rise of Flight

Falcon Allied Force

Testy Sprzętu

Startujemy !

Historia

Reportaże

FSX: Falcon vs Drifter (Aerosoft, Ant's Airplanes)

obrazek

Dwa samoloty klasy ultralekkiej ale jeden pilot. Czasem bywa i tak, że aż chce się porzucić te wielkie, skomplikowane samoloty i po prostu polatać bez pół godziny włączania wszystkiego, ustawiania przed lotem i check listy bez końca. Bywa też i inaczej. Właśnie nabyliśmy jakąś nową, śliczną scenerię, albo ściągnęliśmy ją właśnie z jednego z darmowych serwisów typu Avsim czy Flightsim. Chcemy się jej wnikliwie przyjrzeć, ocenić, wczuć się w jej klimat i podziwiać „smaczki” jakie wpletli w nią jej autorzy. Co wtedy ? Tutaj naszym autorytetem na pewno może stać się... mamcia, do której to można pójść w tym wypadku po radę. Co nam odpowie? Niech zgadnę, ale będzie to na pewno w stylu „lataj synku nisko i powoli”. Święta prawda. W takich przypadkach to zdanie nabiera szczególnej mocy :]. Są bowiem sytuacje, gdzie nie zawsze musimy gnać do przodu, by zdążyć na czas, wylądować jak najszybciej po przebytym długim dystansie.

obrazek

obrazek

Powyżej dwa omawiane "ptaki klasy "ultra lekkiej"

Czasem warto znaleźć też sobie odskocznię od tych wszystkich pstryczków i przełączników. Zwłaszcza lato może nastrajać nas do takich przemyśleń. Ot, jakaś rajska sceneria nad którą warto by spędzić w miarę dużo czasu (Seszele, Malediwy, Tahiti?). W odrzutowiec nie wsiądziemy, wówczas cały czar pryśnie, a samej scenerii zobaczymy tyle co kot napłakał, a jak po starcie zaczniemy się oglądać, mała wysepka będzie już daleko w tyle i tyle z całej zabawy. Na co zatem może paść wybór? Oczywiście, jeśli mówimy o lataniu musi być to coś co właśnie spełni założenia naszej mamci – coś co lata wolno i powoli i tutaj, jak już wspomniałem będzie miała na pewno rację. Samolot klasy ultralight będzie doskonałym wyborem, ale nie tej klasy jak omawiana ostatnio Katana. Potrzebujemy coś, co będzie jeszcze prostsze, coś z małym silnikiem, w miarę dużą powierzchnią nośną, coś co do tego ma odkrytą kabinę zapewniającą doskonały widok najlepiej w każdym kierunku i będzie charakteryzować się krótkim startem i dobiegiem. 

obrazek

Produkt od Aerosoft, ten model został wprowadzony przez najnowszą łatkę do Falcona

Coś o prostej obsłudze, gdzie będziemy w stanie dodatkowo puścić sobie mp3 (albo jakieś internetowe radio) i poddać błogiemu spędzaniu wolnego czasu w powietrzu i na podziwianiu scenerii pod nami na poziomie "low cost". W sumie kiedyś już powstała taka recenzja. Dotyczyła ona także ultralajta oraz produktu Billa Lyonsa (szkoda, że już nic się nie dzieje w temacie dodatków od niego i świata FS'a).

obrazek

Latanie VFR na niskim pułapie. Obie maszyny do tego nadają się wyśmienicie

Jeśli mowa jednak o czasach współczesnych to czym latać? Mamy obecnie dwa bardzo ciekawe płatne dodatki na rynku, które wyszły w ostatnim czasie oraz jeden w defaultowym, gołym FSX, oraz jeden ciekawy model do ściągnięcia z takich serwisów jak na przykład Flightsim, czy też Avsim. Jeśli chodzi o ostatnią propozycję jest to model Aviatika MAI-890, który został wydany przez Tim Conrada i który można śmiało polecić (do tego możemy też ściągnąć dodatkowy efekt dla silnika Rotax 912).

obrazek

Przy gorszej pogodzie, w Falconie możemy jeszcze dołożyć dodatkową owiewkę. Tutaj akurat wersja z dużym wywietrznikiem :) 

Jeśli chodzi o defaultową motolotnię – tutaj nie muszę tego nikomu przedstawiać. Przeważnie, każdy chociaż raz latał tym w FSX, a do tego była to nowość, która pojawiła się w demie FSX jak tylko wyszło. Faktycznie była to nowość, bowiem FS2004 nie posiadał sam w sobie takich dodatków (dopiero później zaczeły pojawiac się takie addony, jak np. produkty od Lago itp.). 

obrazek

Produkt od Ant's Airplanes ze swoimi szczegółami

Pozostałe dwa modele, które właśnie mam zamiar omówić w tym tekście, są produkcji Aerosoftu oraz Ant’s Airplanes. Pierwszej firmy przedstawiać nie trzeba. Natomiast jeśli chodzi o tę drugą, to początkowo autor zasłynął wydaniem całkiem przyjemnego i darmowego Tiger Motha oraz kilkoma sceneriami z Australii. Później na rynku pojawił się płatny samolot GA Sierra LSA, który zresztą też można śmiało polecić i jest nawet jego demo na stronie producenta dodatku (posiada między innymi świetną animację kropel deszczu z poziomu VC). 

obrazek

A tutaj w nieco innym malowaniu i okolicznościach

Obecnie ta mała firemka wypuściła jeszcze mniejszy samolot. Klasy tej lekkiej. Dziś zatem prezentuję  oba jedynie płatne modele, bo pozostałe albo już mamy albo musimy sobie ściągnąć i sami zobaczyć o co w nich chodzi i jak się nimi lata. Co ważne, omawiany model od Aerosoftu, a drugi od Ant’s Airplanes są w bardzo zbliżonej cenie i mimo pewny różnic dość podobne, ale o tym dalej. Oba też samoloty nie są produktami jednak nad którymi spędzimy dużo czasu. Ze względu na prędkość lotu są to po prostu aparaty latające :) nie służące do pokonywania dużych odległości. Ot, radosnego pobujania się nad własnym i okolicznym podwórkiem, pomachanie z góry i powrót do domu. Do tego oba mają bardzo ciekawy model lotu i faktycznie czuć, że są to lekkie samoloty (np. wspaniale widać działanie rurki ciśnieniowej w Falconie, nawet jak stoimy na ziemi, a jest silny wiatr, przezroczysta rurka informuje nas o jego prędkości :) - docelowo naszej, jest to "bug" ale tego typu osprzetu, nie modelu :). Produkt Aerosoftu jest samolotem lżejszym, co przy np. włączonym Active Sky X i zaciągniętej pogodzie może powodować nawet, że nasz lot może stać się równocześnie naszym koszmarem i w żadnym innym samolocie nie namachamy się tak wajchą jak tutaj. Jeśli warunki będą niesprzyjające będziemy targani na podmuchach, a do tego jeśli już będziemy lecieli pod wiatr, to może zabraknąć nam i paliwa, a jakiegoś większego dystansu nie pokonamy. Możemy mieć wręcz wrażenie, że stoimy w miejscu. 

obrazek

American Aerolites Falcon w skoku nad oceanem. przy takim locie musimy naprawdę uzbroić się w cierpliwość

Przedstawmy jednak naszych bohaterów. Jest to od Aerosoft: American Aerolites Falcon (omawiamy wersję 1.10 modelu, czyli najnowszą) , a od Ant’s Airplanes: Drifter Ultralight (omawiana wersja to 1.00). Falcon jak sama nazwa wskazuje jest produktem amerykańskim, ma on też lata świetności za sobą, jeśli chodzi o Driftera, produkcja dotyczy Australii. Oba samoloty maja małe oraz lekkie silniki. Falcon, tak w ogóle jest napędzany prawie skuterowym maleństwem - Rotax 227 z zaledwie 25KM, Drifter ma większy silnik, jest to model Rotaxa 582 z 65 KM (ale też i masa samolotu jest o wiele większa). Obie maszyny mają silniki pchające i były wyprodukowane w ilości kilkuset sztuk (więc wcale to nie są małe linie) Falcon to maszyna jednoosobowa, o układzie kaczki. Drifter to model bardziej klasyczny, z klasycznymi skrzydłami, sterem poziomym oraz pionowym na ramie. 

obrazek

Rozbieg na American Aerolites Falcon

Oba płatowce nadają się za to wyśmienicie do jednej misji – rekreacyjnego latania z podziwianiem widoków. Latania dla latania. Dlatego też tutaj tkwi ich największa wartość. Jeśli chcemy właśnie polatać nad dość małymi sceneriami, z którymi po prostu za szybko nie chcemy się rozstawać. Oczywiście oba samoloty mogą i latać na dłuższych dystansach i utrzymywać się parę h w powietrzu, jednak na dłuższą metę jest to już dość nużące, a do tego ponieważ nie ma nic takiego jak autopilot :) musimy wciąż kontrować różne odchylenia od naszego kursu. O ile Drifter jeszcze posiada trymowanie, to Falcon jest już w ogóle niezależną konstrukcją od takich dobrodziejstw.

obrazek

Tym razem dryfujący nad Saharą Drifter

Obie konstrukcje jednak znacznie się różnią i tutaj nasza rola – wybrać ten dodatek do FSX, który nam bardziej będzie pasował. Oba produktu instaluje się bezproblemowo z jednego pliku wykonawczego. 

obrazek

... oraz nad zalesionym terenem American Aerolites Falcon

Do krótkich startów i lądowań, jak i nieco szybszego lotu na pewno właściwym wyborem będzie American Aerolites Falcon. Już jego konstrukcja jak i aerodynamiczny kształt zdradza nam, że ten samolot jest bardziej opływowy, jest przeznaczony do nieco szybszej podróży... albo bardziej ekonomicznej (ponieważ pewnych prędkości przekroczyć nie możemy). Z drugiej strony posiada sporą powierzchnię nośną w stosunku do maleńkiego kadłuba. Umożliwia nam to bardzo szybki start już w momencie kiedy nam się wydaje, że maszyna dopiero się toczy. W zachowaniu jest lekko narowisty. Na pewno musimy uważać co robimy z orczykiem jak i sterownicą. Maszyna posiada hamulec aerodynamiczny. Po prostu po wciśnięciu wystające „winglety”, które tutaj są sterem kierunku wychylają się w tę samą stronę, dzięki czemu możemy dość łatwo zejść z nawet większego pułapu na odpowiedniej predkości. Może też to nam skrócić dobieg, czy też szybciej wyhamować w locie poziomym tuż nad pasem lądowiska. Co ciekawe w pakiecie mamy kilka modeli, z różnymi atrakcyjnymi malowaniami ale i różnym wyposażeniem i oznakowaniem (np. niektóre są wyskalowane w km/h, inne w kts lub mph). Faktycznie, jak zagłębimy się w rynek USA i popatrzymy na Falcon'y które są sprzedawane to nasunie się jedna sprawa – nie ma dwóch takich samych. 

obrazek

obrazek

obrazek

obrazek

Powyżej kabina VC w Falconie, na ostatnim screenie są też panele 2D dostępne w tym modelu. Jeśli chodzi o radio do komunikacji - krótkofalówka

A to znajdziemy przeróbki w kabinie, a to np. ktoś doda inną awionikę, a to przerobił sobie na maszynę dwu miejscową, a to doda chowane kółko itp. Nawet producent oferuje elementy o które możemy wzbogacić swoją kabinę, czy cały płatowiec (a maszyna przyjedzie nam w pudle do samodzielnego montażu). Z produktem od Aerosoftu mamy podobnie, mamy tutaj różne kabiny, różne rozmieszczenie przyrządów. Mamy wersję z GPS (wraz z pełna animacją np. składanie urządzenia i wysunięcia antenki na Garminie), mamy dodawaną ręcznie ciśnieniową rurkę pitota w wersji uproszczonej, mamy wersję z chowanym kółkiem przednim (by nie zabużać opływu na kadłubie), do tego możemy sobie założyć, bądź zdemontować owiewki itp. Koniecznie do modelu należy właśnie ściągnąć update 1.10 (właściwie nowy plik), który wnosi nam między innymi nowe modele i ich obsługę. Falcon daje niezłego Funa i naprawdę miło bawić się tą mała konstrukcją. Zachowanie wydaje się całkowicie realne i tutaj badane pod różnym względem nie wykazywało jakiś dziwnych sytuacji. 

obrazek

Powyżej założona na kabinę Falcona dodatkowa przezroczysta owiewka, która może nieco utrudnia widok z VC, chociaż świetnie się mieni i odbija refleksy świetlne, ale ma nas chronić przede wszystkim przed deszczem i chłodem

Obsługa maszyny jest bardzo prosta, mamy całkiem przyjemny manual, który sporo tłumaczy, a że sam samolot jak i jego obsługa jest prosta, nie wymaga on faktycznie specjalnych typów zachowań z naszej strony, ot znajomości podstaw aerodynamiki, podstaw dlaczego lata samolot, rozeznania z busolą oraz nie przekraczania zalecanych parametrów lotu. Proste? Proste. Produkt ten doskonale nadaje się w ogóle jako pierwszy addon do FSX, dla osób, które zaczynają przygodę z wirtualnym lataniem i nie chcą mieć zbyt skomplikowanego samolotu na początek. Jeśli chodzi o model zewnętrzny ale jak i wewnątrz – zachwyca. Szczegółowość jest na wysokim poziomie, gaugi są wykonane w technice 3D, do tego mamy ładnie mieniąca się od środka osłonę kabiny, do której również możemy dołożyć dodatkową „zimową” owiewkę. Mamy także specjalną animację w VC, przy rozruchu, albo przy krytycznych prędkościach nasz kokpit zacznie się trząść. Daje to dodatkowy fajny efekt w modelu zgodny z realem.

obrazek

obrazek

obrazek

Bardzo ładnie wymodelowano w Falconie skrzydło oraz oddano efekt przezroczystości. Ponadto ten samolot na pewno przyciąga wzrok swoim nietypowym i nowoczesnym kształtem

Szczegóły silnika są wykonane na wysokim poziomie, a i dźwięki nie pozostawiają wiele do życzenia, które były zgrywane z odpowiedniego silnika. Jeśli będziemy przekraczać dozwolone prędkości czy nadmiernie naprężać przy skręcie strukturę to samolot zacznie wydobywać do tego ze swojej konstrukcji nieprzyjemne i ostrzegające nas dźwięki. Daje to bardzo fajny efekt. Jak ktoś ma Rise of Flight i w niego lata, to wie o czym mowa. Dodatkowo w związku, że samolot jest po prostu prosty i nie wymaga specjalnego programowania – chodzi jak "niebo". 

obrazek

obrazek

American Aerolites Falcon od Aerosoft

Mamy zatem naprawdę dużo FPSów i praktycznie czy jest włączony Falcon czy jesteśmy po za VC i patrzymy w stronę ziemi nie ma to większego wpływu na FPS, co jest niewątpliwe wielkim atutem latania właśnie nad skomplikowanymi sceneriami w FSX. Połączenie bowiem trudnej i zasobożernej scenerii FSX z takim samym samolotem może dać nam ostro po klatkach i odebrać całkowicie zabawę. Tutaj tego nie ma i na nowo możemy cieszyć się płynnością nad naszym wirtualnym lotniskiem, które wcześniej nam nie działało tak jak powinno (no, chyba, że samo w sobie zabiera bardzo dużo FPS). Jest to na pewno olbrzymi atut Falcona od Aerosoft.

obrazek

Tutaj model, demo od Ant's. Jeśli komuś taki właśnie model wystarcza, śmiało może zwiedzać też świat na pływakach, byle miałby tylko gdzie wylądować

Jeśli chodzi za to o Driftera producent wyszedł nam na przeciw. Można bowiem ściągnąć darmowe demo tego modelu. Demo co prawda nieco nas ogranicza, ponieważ nie mamy pełnego pakietu. Jest to jednak jeden pełny model tego ultralajta – mowa o wersji Driftera na pływakach. Do tego nie mamy tutaj oryginalnych dźwięków pełnego produktu a także opracowanego przez Ant’s Aircrafts GPS’a. Całość jest jednak w pełni funkcjonalna, nie ma ograniczeń czasowych, czy też dziwnych np. tekstur (jak to było z demem samolotu Sierra LSA) z napisem demo gdzie się da :). Właściwie daje nam to obraz modelu a z drugiej strony jak ktoś nie potrzebuje nic więcej ma fajny, gratisowy model. Faktycznie też, w związku z tym dla wielu nabycie pełnej wersji Driftera może być bezsensowne, ale to już ryzyko producenta. Ew. zawsze można podejść do tematu jako dotacja dla Ant’s Aircrafts i zachętę do stworzenia czegoś kolejnego, bo autor faktycznie wybija się na rynku, chociaż to taka mała, domowa dłubanina. Również i w tym przypadku dostajemy manual, nawet całkiem pokaźny. Dużo uwagi poświęcono też omawianiu GPS, który faktycznie tutaj jest nieco bardziej skomplikowanym urządzeniem i wymaga zupełnie innego klikania oraz podejścia. 

obrazek

obrazek

W przypadku zaparkowania Driftera mamy dodatkowo parę animacji. Jeśli chodzi o kabinę można dodać lub usunąć załogę

Sam Drifter jest cięższym samolotem niż Falcon o nieco innym przeznaczeniu. Tutaj mamy maszynę wyposażoną w mocniejszy silnik, do tego z założenia dwumiejscową. Jeśli nabędziemy już pełną wersję przed instalacją należy usunąć nasze demo Driftera. W wersji Full mamy dostępny oprócz wersji na pływakach model na kołach, więcej malowań, nowy GPS model EKP IV, dźwięki zgrywane z odpowiednika silnika stosowanego w Drifterze. Samolot ma układ bardzo klasyczny, ze śmigłem pchającym. Miedzy dziobem a silnikiem znajduje się kabina pilota, który siedzi tutaj z przodu, potem siedzenie pasażera, zbiornik i silnik. Nie mamy tutaj takiej linii jaką posiada Falcon. Samolot jest toporny, a kratownica widoczna jest z każdej strony. Na pewno jednak to stanowiło spore wyzwanie dla modelarza i trzeba przyznać, że autor wywiązał się wyśmienicie. Szczegółowość modelu po prostu zachwyca i nie powstydziłby jej się nawet duży potentat na rynku symulatorów. Zrobione są nawet w 3D kable biegnące np. od antenki. Świetnie wykonana jest bryła silnika i jego szczegóły, pilot i pasażer (zresztą w Falcon też). Model naprawdę urzeka szczegółami i za to należą się olbrzymie brawa dla autora. 

obrazek

obrazek

obrazek

VC wraz z dużym GPS w Drifter. Na środkowym screenie proszę zobaczyć jaki modelarski majstersztyk znajduje się za głową pasażerki, no i co ważne... jest pasażerka ;)

Podobnie i z VC, kabina stoi na wysokim poziomie, zegary są 3D, do tego dołożono fajne, przybrudzone tekstury, co daje realizm „ostrego” użytkowania maszyny w cięższych warunkach eksploatacji kabiny. Owiewka też daje refleksy, chociaż tutaj jest ona umieszczona zupełnie inaczej i przede wszystkim niżej niż w Falconie. W Falconie mamy pozycję na wpół leżącą, bardziej przypomina nam tę znaną z zajmowania miejsca w szybowcu. Tutaj nie ma takiej wanny, a jedynie fotel. Siedzimy wyżej, zatem i pkt. widzenia jest inny. Jeśli chodzi o wyposażenie kabiny, jest ono dość podobne jak w Falconie. Mamy tutaj podstawowe zegary umożliwiające nam lot z odpowiednią prędkością oraz odpowiednią wysokością. Może minusem jest, że nie ma wariometru, a jedynie musimy obserwować wskazówkę wysokościomierza ew. włączyć GPS. Jeśli chodzi o GPS’a możemy go dodać do wirtualnej kabiny lub można z niego zrezygnować całkowicie. Dla każdego coś miłego. Z FPS jest i tutaj podobnie. Drifter generuje maksymalne możliwe FPS, nie wiele różniące się w tym samym momencie z Falconem. Produkt jest tak samo świetnie zoptymalizowany jak i omawiany poprzednik. Tu zaznaczam, sytuacja dotyczy kiedy GPS nie znajduje się w VC. Jeśli go dodamy, jest parę FPS mniej. Model EKP IV GPS charakteryzuje się dość dużym, kolorowym ekranem. Do tego przedstawia sporo parametrów lotu (możemy go praktycznie dowolnie konfigurować co ma wyświetlać i w ilu liniach, czy podzielić ekran, czy może dać pełny obraz mapy na GPS). Urządzenie jest w całości programowalne (no prawie). Może być też ew. panelem 2D. 

obrazek

obrazek

obrazek

obrazek

Kolejne zdjęcia z kabiny modelu. Na ostatnim widać panele 2D a także panel do zarządzania animacjami itp. już pod FSX. Screen drugi od dołu pokazuje lekkie podświetlenie w kabinie - przyciski na krótkofalówce. Nie wiedzieć czemu obraz na GPS też się ściemnia w miarę nastania nocy, co akurat nie jest dobrze zrobione

Użycie go jednak powoduje nieznaczny ale spadek FPS. Przy mocnym sprzęcie, jeśli mamy np. 50 fps dodanie urządzenia GPS w kabinie Driftera obniży nam o jakieś 5-10% ilość FPS więc to nie jest jakiś tam dramat. Autor na opis działania tego modelu GPS’a poświęcił 7 stron instrukcji. Faktycznie, urządzenie może nie jest jakieś bardzo skomplikowane, ale wymaga zapoznania się z instrukcją. Większość pozycji jest w nim aktywna, ale nie wszystkie. Autor z Ant's Aircrafts jednak przyznaje, że parę funkcji specjalnie opuścił w swoim modelowaniu gdyż nie były one na tyle istotne by je wymodelować w 100%, a zabierają jakąś tam dodatkową moc obliczeniową naszego PC. 

obrazek

Klasyczny lot Driftera, prosto, nisko i do celu

Jedna sprawa mi się tutaj jedynie nie podoba, ale jest to bardziej nie zauważony przez twórcę modelu bug. Posiadamy bowiem opcję różnego rodzaju wyświetlania naszej pozycji na GPS. Jest w tym opcja track (czyli mapa przesuwa się wraz z nami, a my jesteśmy umiejscowieni zawsze na dole mapy – czyli tak jak standardowo z wyświetlaniem z GPS. Otóż opcja ta działa na panelu GPS 2D, ale już na 3D, czyli w wirtualnej kabinie mapka się nie obraca. Pozostaje mieć nadzieję, że autor szybko temat rozwiąże i wyjdzie jakaś mała poprawka do Driftera. Poza tym, podobnie jak i Falcon model jest naprawdę świetny. Mamy tutaj także panel zarządzania animacjami oraz ładunkiem. Możemy go uruchomić z poziomu FS’a lub ten w wersji rozszerzonej, przed uruchomieniem Driftera. Drifter setup umożliwia ponadto zapisanie od razu z góry różnych częstotliwości, do których później możemy powrócić już w FSX za pomocą radia zamontowanego w tym Ultralajcie. 

obrazek

Manager ustawień w Drifter nie z poziomu FSX

Oba lekkie samoloty nie bardzo nadają się do latania w nocy. Służą do typowych, dziennych przygód VFR. Nie posiadają specjalnego oświetlenia w kabinie, zatem tuż po zmroku, po prostu nasze zegary stana się niewidoczne. Jedynie jeden model Falcon’a posiada oświetlenie zewnętrzne, ostrzegawcze, które to możemy włączyć. Drifter za to posiada oświetlenie na krótkofalówce oraz popiołce.

obrazek

Układ kaczki i aerodynamiczna sylwetka American Aerolites Falcon

Cena pakietu jest bardzo podobna. Aerosoft chce za swój model 17,95 Euro, Ant’s Aircrafts 17,25 Euro (Simmarket). Oba produkty jednak znacznie się różnią i właściwościami i zawartością, chociaż ich przeznaczenie w naszym symulatorze może być bardzo podobne. Sami musimy ocenić co nam bardziej odpowiada i który model bardziej się nam po prostu podoba. W którym byśmy chcieli się przelecieć ;). Zawsze można też zaciągnąć po prostu demo Driftera z oficjalnej strony Ant's Aircraft, darmowe dodatki i zobaczyć, czy taki sposób latania będzie nam pasował. Fakt, tylko jest taki, że wakacyjny i nadchodzący nastrój powoli i nam może się udzielać. Miło zatem zrobić sobie i lotnicze wakacje i wybrać coś właśnie w stylu Driftera lub Falcon'a. Założyć słuchawki na uszy i pozwiedzać miejsce spędzenia naszych realnych wakacji za nim się tam faktycznie udamy. Możliwe, że nawet na pdst. FSX i jednego z tych dodatków zmienimy naszą decyzję i wybierzemy się gdzie indziej?

obrazek

Gdzieś nad Fiordami na Falconie

Oba modele stanowią co by nie było doskonały przykład, że i prosty samolot, może być i ciekawym i bardzo dobrym modelem, świetnie wykonanym z dbałością o najmniejsze szczegóły i "eye candy". Może przynieść dodatkową frajdę i być uzupełnieniem naszego zbioru dodatków do Flight Simulatora. Do tego na pewno są to samoloty do których będzie się wracać. Razy by może kogoś posadzić przed naszym PC i podszkolić w wirtualnym lataniu na prostym samolocie. Dwa, przy każdej nowej scenerii, by ją dobrze ocenić i jej się przyjrzeć, nieco dłużej ale i z mniejszego pułapu. Brawa dla obu firm, ponieważ oba produkty oceniam bardzo wysoko i nie ukrywam, że przypadły mi bardzo gustu, a Wy, drodzy czytelnicy, musicie zadecydować w czym lepiej podbijać niebo.

obrazek

Tak na marginesie, do tematu może nas wprowadzić jeden z wielu moich ulubionych lotniczych filmów, właśnie o tym "prostym" typie latania. Filmie szalenie obrazowym, a z drugiej strony bardzo wartościowym. Co ważne, opartym na faktach i wydarzeniach z życia. Jeśli ktoś jeszcze nie widział w TV czy to na DVD - niech zapamięta ten tytuł "Fly away home".

Pozdrawiam, YoYo, 4.06.11

 

 AEROSOFT : MODEL FALCON

obrazek

Strona Aerosoft

Bezpośredni link do produktu oraz dodatkowe screeny:

CLICK !

obrazek

Produkt Bardzo Dobry, polecany w szczególności!


 ANT'S AIRCRAFT: MODEL DRIFTER

obrazek

Strona Ant's Aicrafts

Bezpośredni link do produktu oraz dodatkowe screeny:

CLICK !

obrazek

Produkt Bardzo Dobry, polecany w szczególności!


Komputer testowy:
  • procesor- Intel Core i7 930 (Socket 1366)  3.56 Ghz (OC)

  • płyta główna- Gigabyte GA-EX58-UD3R (chipset Intel X58)

  • pamięć- 2x2GB=4Gb (Dual Channel PC3-10666, DDR3 1333Mhz) Patriot Viper II Sector5

  • grafika- Asus Radeon HD 6970 2Gb DDR5

  • dźwięk- Creative Sound Blaster X-Fi Extreme Music + głośniki Logitech 5.1 model X-530 

  • dyski- Patriot Inferno SSD 60Gb, OCZ Vertex II SSD 180Gb, Western Digital Caviar GreenPower, 640GB, SATA/300, 64MB oraz Seagate Barracuda 7200.9 Ultra ATA, 250 Gb

  • system- Windows Vista PL 64Bit Home Premium Edition

  • TrackIR 5 (6DOF)

  • joystick: Thrustmaster Warthog, Logitech Force Feedback 3D Pro 

  • wolant: Pro Flight Yoke System Saitek

  • pozostałe kontrolery: Saitek X45+Throtlle Quadrant CH Products, CH Pedals USB, 

  • moduły panelowe: Go Flight GF-P8, Saitek Pro Flight Radio Panel, Saitek Pro Flight Switch Panel, Saitek Pro Flight Multi Panel, X-Keys Stick

  • peryferia (gaming): słuchawki Logitech G930, klawiatura Logitech G15, myszka R.A.T.5

Software: 
sob., 04/06/2011 - 21:31 -- YoYo

aerosoft.jpg capitan_sim.jpg  pilots.jpg

   

Partnerzy serwisu