Witaj Pilocie! FSX, FS2004, Flight, Rise of Flight, Lock On, DCS, Condor, Take on Helicopters, IL-2...


Digital Combat Simulator

Flight Simulator oraz P3D

Seria IL-2

Take on Helicopters

Condor Soaring Simulator

Rise of Flight

Falcon Allied Force

Testy Sprzętu

Startujemy !

Historia

Reportaże

FSX: DA20 Katana 4X (Aerosoft)

obrazek

W sumie produkt od Aerosoftu zwany Kataną był już zrecenzjonowany w naszym serwisie. Był to rok 2004 (ufff kiedy to było? ;) i jedna z pierwszych recenzji jakie dotyczyły produktu przeznaczonego do FS2004. Tak naprawdę był to też, mój pierwszy płatny dodatek do serii FS kupiony za pomocą karty kredytowej - czyli wersja download. Dlaczego wtedy był to ten a nie inny model samolotu? Katana ma coś w sobie, jej piękna i aerodynamiczna linia bardzo wyróżnia ten ultralekki samolot na tle innych maszyn General Aviation. Ma z jednej strony coś z ryby i ptaka. Gruby tułów w okolicach "głowy" i szeroko rozpostarte skrzydła. Może kształtem też przypominać zwinną oraz szybką ważkę. Stojąc za to obok DA20 można się zdziwić, że w sumie to też dość mały samolot, a może wrażenie jest takie, że to dolnopłat? Aerodynamiczny kształt mówi o lekkości w podniebnym tańcu tej maszyny, a lekko zaokrąglone skrzydła na końcówkach ku górze, coś na kształt wingletów, oraz ich rozpiętość – o dobrych właściwościach lotnych i długim noszeniu nad ziemią. 

obrazek

Śliczna Katana na tle zachodzącego Słońca

O historii samolotu DA20 napisano trochę przy poprzednim tekście (link do starej wersji recenzji do FS2004 jest TUTAJ). Może tylko słowem wstępu warto dodać, że obecną Katanę zawdzięczamy rozwojowi właściwie motoszybowca o oznaczeniu H36. Dimona (bo o tym mowa) zaczęła być rozwijana od 1981 roku przez austriacką firmę. Dzięki jednak popularności sprzedaży do wielu prywatnych użytkowników oraz aeroklubów firma produkująca H36, czyli Hoffmaann Flugzeugbau zaczęła się rozwijać, czego ukoronowaniem było założenie w 1996 oku firmy o nazwie Diamond Aircraft Industries Inc. Zresztą to, że Katana to starsza siostra Dimony widać na pierwszy rzut oka patrząc na obie maszyny. Samolot DA20 bardzo kształtem nawiązuje do swojego pierwowzoru. Niesie jednak o wiele większą nutkę nowoczesności. Maszyna wygląda pod względem aerodynamiki naprawdę świetnie. Zastosowano też w niej statecznik w kształcie litery T, a całość konstrukcji pokrył kompozyt. DA20 charakteryzuje się też pełną osłoną kabiny wraz z baldachimem nad głową pilota i pasażera. Cała osłona stanowi jedną w całości część otwieraną do góry. Do samolotu wchodzi się też od przodu, od natarcia skrzydła, co też może być drobną różnicą w stosunku do wielu podobnych konstrukcji. Rozwój Katany możemy datować na roku 1992. Samolot od początku był wyposażony też w mały, turystyczny silnik Rotax 912 (80 KM, czasem więcej mamy w swoim aucie...). 

obrazek

Katana tym razem w konfiguracji podejścia

Pierwsze samoloty pojawiły się pod niebem Kanady na początku lat dziewięćdziesiątych, gdzie też firma Diamond Aircraft otworzyła przedstawicielstwo z myślą o sprzedaży nowego lekkiego samolotu na rynku Północnej Ameryki (głowinie wileki rynek USA oraz Kanady). Wersję DA20-100 wprowadzono za to w Europie w 1999 roku z silnikiem Rotax 912S. Kolejnym rozwinięciem DA20 okazała się też wkrótce wersja, która stała się bardzo popularna, czyli DA20 C1, co oczywiście też nie znaczy, że DA20-100 była jakoś znacznie mniej popularna. Samolot C1 po prostu posiada inny silnik Continental IO-240 –B o nieco większej mocy. Przez jakiś czas Katana miał też swoją przygodę z USAF. Samolot był wykorzystywany w ramach projektu szkolenia wstępnego, ale dość szybko taki pomysł zaniechano i obecnie USAF nie korzysta z Katan w ramach szkolenia wstępnego (DA20-C1 Falcon były wykorzystywane do roku 2007). Obecnie w ofercie firmy mamy takie samoloty jak wspomnianą DA20 Katanę, DA40 i DA50 (nieco większe i lepiej wyposażone Katany), DA42 – dwusilnikowy kompozytowy samolot o równie pięknej linii oraz pierwszy odrzutowiec z rodziny Diamonda D-Jet. Właściwie wszystkie produkty z tej stajni są samolotami o bardzo ładnej linii, szalenie delikatnej (no może oprócz bardzo koślawego D-Jet’a). Linia oferowana przez firmę z Austrii może łatwo wpaść w oko i zachwycić swoją lekkością. Oprócz tego, jednak są to samoloty dość bezpieczne i niezawodne. Dlatego też, zwłaszcza Katana (czy to 100 czy C-1) jest wykorzystywana jako samolot szkoleniowy w wielu szkołach pilota, również w Polsce (między innymi w Dęblinie czy Modlinie).

obrazek

W oczekiwaniu na zgodę na start

Maszyna jest też prosta w obsłudze, a z drugiej strony jej wyposażenie umożliwia podróżowanie nawet między granicami krajów. Zasięg około 1000 NM umożliwia już dalsze wycieczki. Prędkość przelotowa około 138 węzłów w C-1 i około 110 węzłów w wersji 100 jednak wymaga cierpliwości podczas lotu, chociaż, w taki samolocie, typowym dla VFR to akurat czynnik wymagany. W końcu tutaj górę bierze latanie dla przyjemności i podziwiania tego co na dole, ale na takiej wysokości, by jeszcze dostrzec dobrze elementy pod nami. To latanie VFR i rolą Katany i jej pilota jest właśnie taki rodzaj spędzania czasu w powietrzu. To typowy też samolot do latania za dnia. Zmierzcha się? Lepiej wracaj na lotnisko, ale czemu, o tym będzie dalej w tekście.

 obrazek

Warto też dodać, że właściwie wszystkie Katany są fabrycznie białe. Jeszcze nie spotkałem się by ten samolot miał jakieś inne barwy.

Jeśli chodzi o model, to został on wydany przez Aerosoft z przeznaczeniem do Flight Simulatora X. Model dedykowany do FSX z wykorzystaniem jego narzędzi. Dobrze, bowiem model o którym wcześniej wspominałem (łącznie ze starszą recenzją) to był jedynie port z FS2004. Później bowiem zaczęto go reklamować jako kompatybilny z FSX właśnie. Pod FSX, mimo wydanych patchy od Aerosoftu działał źle i z tego co pamiętam pod nowym symulatorem z serii X był dość klatkożerny. Dlatego też loty na Katanie należało odstawić na dalszy plan i czekać na przyszłość. Nowy model został "popełniony" przez Marcela Felde (w dużej mierze), autora między innymi Do-27 do FS2004, czyli jednego z najlepszych modeli GA wydanych do tego symulatora (zresztą niedługo przed premierą FSX). Już od razu mogło być to gwarantem, że nowy model Katany, zapowiedziany przez Aerosoft będzie czymś więcej niż starym aczkolwiek bardzo przyjemnym modelem w nowej szacie innego SDK.

obrazek

Nad górami Austrii, ojczyzny DA20

Do modelu dodano, by odróżnić profesjonalną wersję do FSX hasło 4X w tytule, co ma też między innymi świadczyć o 4 zupełnie nowych modułach do modelu DA20, ale o tym potem. Premierę przesuwano, w sumie początkowo nowa Katana od niemieckiego Aerosoftu miała pojawić się na gwiazdkę 2010 roku, jednak prace przesunięto i tak naprawdę samolot w sprzedaży pojawił się dopiero w kwietniu 2011. Czasem jednak warto czekać, o ile nie jest to produkt pod tytułem Cliffs of Dover ;).

Model na dziś sprzedawany jest jako wersja do ściągnięcia. Oczywiście przewidywana jest też wersja pudełkowa, z papierową instrukcją, która pojawi się już nie długo w sprzedaży. Natomiast jeśli komuś zależy na szybkości zakupu i polataniu na Katanie 4X jeszcze dziś należy wyciągnąć kartę kredytową, na niej mieć co najmniej równowartość 27,95 Euro (maj 2011) i kupić wersję właśnie download. Plik do ściągnięcia to poniżej 200 Mb, natomiast plik po zainstalowaniu zajmie nam około 600 Mb. Jest trochę malowań o wysokiej rozdzielczości jeśli chodzi o tekstury.

obrazek

Typowy lot VFR to domena tego samolotu

Aerosoft już przed wydaniem Katany dość mocno zachęcał do jej zakupu. Główną wartością dodaną do modelu miał być nowy system zarządzania samolotem, miał być to odpowiednik znanych produktów od A2A Simulation – czyli pakietu pod nazwą Accu Sim u tego producenta. W przypadku modelu od Aerosoftu nowe cechy miały skupić się na obsłudze całego samolotu włącznie z obchodem wokół samolotu oraz wieloma dodatkowymi animacjami. Zresztą, jak widać obecnie na rynku dodatków do FSX wszystko powoli idzie w zastosowanie dodatkowych modułów, które nawet wyłączają z obsługi FSX i wszystko obliczają poza engine symulatora ze stajni Microsoftu. A to możemy podstawić sobie jeepa, a to wózek z bombami, a to zarządzać wymianą awioniki przez specjalny panel, a to wymienić olej, dodać pasażera itp. Producenci coraz częściej starają się teraz dodać coś nowego i wykorzystać maksymalnie engine FSX na ile ich pomysłowość oraz możliwości pozwalają lub nawet wykroczyć poza niego. Szczerze, aż strach myśleć co to będzie za np. 2 lata, o ile FSX będzie jeszcze simem, przy którym będzie się trzymało dalej (wciąż czekamy na wieści o Microsoft Flight). Tak więc Aerosoft na fali obecnej mody oferuje moduł 4X, który jednak ma tak mocno ma wnikać w strukturę obsługi samolotu jak wspomniany Accu Sim od A2A. Fakt, że każdy produkt z Accu święci po premierze swoje triumfy i daje naprawdę olbrzymiego klapsa edukacyjnego nam - użytkownikom - w tyłek. Idea takiego podejścia bardzo mi się podoba, bo tworzy się w sumie taki RPG, gdzie głównym bohaterem naszej przygody, jest nasz model i działania które podejmiemy będą miały odzwierciedlenie w modelu, w jego zachowaniu, użyteczności, sprawności. Może też nam odmówić posłuszeństwa, a by go na nowo ułaskawić będziemy zmuszeni oddać nasz płatowiec do wirtualnego mechanika płacąc mu wirtualnymi pieniędzmi. Poziom symulacji w takim wypadku bardzo wzrasta, a dla nas jest to olbrzymia wartość dodana, bowiem poznajemy nasz model od tej strony... hmmmm... bardziej realnej ? Oczywiście nie oznacza to, że każdy model bez czegoś takiego jak Accu Sim jest bee. Nie. takie modele mogą być równie dobre i pięknie wykonane, jednak moduły wnoszą bardzo dużo realizmu co z kolei wymusza na nas nie tylko lepsze przyłożenie się do tematu poznania danego samolotu ale i większe skupienie i integrację. Przestajemy trochę myśleć, dobra, zrobię save podczas lotu i będzie ok. Lot przez Atlantyk skończę jutro. Nie każdemu może to też się podobać. Właściwie z każdym podobnym modułem musimy uczyć się czegoś nowego. Nazwijmy to takim „wirtualnym laszowaniem”.

obrazek

DA20-100 z austriacką rejestracją

Instalacja

Plik wykonawczy exe i wio. Musimy posiadać też swój serial, adres email na jaki był zarejestrowany zakup oraz łącze z Internetem do automatycznej aktywacji poprzez serwery Aerosoftu. Obecnie zainstalowana wersja to DA20-100 Katana 4X 1.00 wraz z małym patchem 1.01 (do ściągnięcia z Forum Aerosoftu). Sama instalacja oczywiście przebiega bezproblemowo. Po chwili możemy cieszyć się już zainstalowanym modelem. Ze ściągniętego modelu oraz danych należy oczywiście zrobić backup w razie czego tak na przyszłość.

obrazek

Procedury naziemne to bardzo mocna strona modelu od Marcela. Tutaj poprawnie zaparkowana Katana 100

Instrukcja

Została ona podzielona na kilka części: Awionika, Procedury awaryjne, Osiągi i ograniczenia, Instrukcja główna, Procedury. Nie jest to niestety jeden plik ale parę podzielonych tematycznie. Nie ma tutaj też patrząc na numery części wszystkich jej składników (w trakcie zostały włączone gdzie indziej). Fakt, że instrukcja omawia wiele potrzebnych tematów. Jest obszerna w wielu kwestiach nawiązuje do prawdziwego manuala Katany jaki przeglądałem. nawet wykorzystuje te same instrukcje. To może co mi się w manualu nie podoba to fakt, że jest ona bardzo techniczna. To znaczy sporo tekstu, a mało przykładów, screenów, informacji obrazkowych. Owszem, możliwe, że takie też ma zadanie – bowiem np. instrukcja ta prawdziwa do Katany jest szalenie nudna, podobnie jak i ta i jeśli chodziło o taki właśnie efekt, to został on spełniony w 100%. Po prostu o wszystkim musimy przeczytać i to dość wnikliwie, a jak widać nawet po forum Aerosoftu nie każdy też doczytał wszystkiego. Samemu miałem takie samo wrażenie, że coś pominięto, a potem faktycznie okazywało się, że jednak było to napisane w instrukcji dostarczonej wraz z modelem w którymś z rozdziałów. Całość – jest jak najbardziej ok, ale możliwe, że inne firmy po prostu rozpieściły mnie w tym temacie. Trzeba jednak przyznać, że manual jest dość wyczerpujący i chociaż przydał by się dział omawiający to i owo dla „zielonych” w temacie, to możemy powiedzieć, że instrukcja spełnia swoją rolę ostatecznie.

obrazek

obrazek

obrazek

Kolejne przykłady malowań Katany. Wykorzystane tutaj oświetlenie należy do produktu od Shockwave (więcej info w tekście)

Model

Model zewnętrzny – jak widać na screenach jest wykonany po prostu świetnie i tyle. W sumie, nie ma tutaj jakoś specjalnie wiele różnic do poprzedniej wersji Katany wydanej przez Aerosoft (na pewno więcej krągłości), ale dzięki po prosty większej rozdzielczości tekstur model jest dokładniejszy. Katana to samolot o bardzo aerodynamicznym, ale stosunkowo prostym kształcie. Nie ma tutaj zatem elementów które mogą stanowić jakąś szczególną trudność w modelowaniu. Proporcje jak i kształty zostały zachowane i 4x Katana 100 w tym przypadku została wykonana na bardzo przyzwoitym poziomie. Mamy też kilkanaście malowań, europejskich ale i nie tylko. Autor udostępnił także paint kit, dzięki któremu możemy wykonać też własne malowania, albo te ze swojego kraju, by czuć, że to „nasza” Katanka. Wszelkie tekstury kryją też model właściwie, może tuż przy łopatach śmigła widać nieco czarnego elementu ale jest to pasek praktycznie niezauważalny (raczej to mały bug, a nie okucie :). W modelu został także wykonany pilot, jeden jego model. Niestety nie ma możliwości dodania pasażera, czy bardziej pasażerki. W sumie, przy tak zaawansowanych modelach (wciąż odnoszę się do A2A wraz z Accu) to już taki mały standard. Tutaj w modelu Katany pomimo, że dołożymy wirtualne 54 kg ;) na miejscu obok nikt się nie pojawia – dobra, „ona” się nie pojawia. Trochę szkoda, w sumie prosty dość zabieg, a wnoszący element realizmu (a nie sądzę, że autorzy mają problem z modelowaniem, bowiem np. model pilota wykonany jest świetnie). Tym bardziej, że w wcześniejszym modelu Katany do FS2004 istniała możliwość zobaczenia i siebie w kabinie a także pasażera. Możliwe, jednak, że to specjalny zabieg, że były osoby które się na to skarżyły. Z drugiej strony zawsze można było dać opcję włączenia i wyłączenia takiego dodatku. Taka mała dygresja skoro dążymy już do doskonałości.

obrazek

obrazek

Tym razem mamy na screenach szwajcarską rejestrację oraz niemiecką Katanę

Skoro mowa już o modelu – to do niego zalicza się również wirtualna kabina (VC). Miejsce, gdzie będziemy siedzieć w Katanie najwięcej, chyba, że ktoś lata na widoku zewnętrznym ;) non stop. Już z zapowiedzi było widać, że VC będzie zrobiony pierwsza klasa i tak jest. Tekstury wysokiej rozdzielczości które są wykonane z odpowiednim przycieniowaniem, mały bałaganik w kabinie, rozrzucona mapa, bagaż, gaśnica, oczywiście lotnicze pismo, instrukcja, której książeczka leży grzecznie na osłonie deski w kabinie pilota. Znany element również z wcześniejszej wersji Katany – tutaj dodatkowo ląduje nam po zajęciu miejsca między fotelami. Zegary mamy wykonane w technice 3D z bardzo dużym naciskiem na odpowiednie animacje oraz szczegóły. Wszystkie przełączniki w kabinie mamy interaktywne, łącznie z bezpiecznikami. 

obrazek

obrazek

obrazek

obrazek

Miejsce pracy pilota w samolocie DA20

Wszystko możemy klikać, mamy też odpowiednie podpisy. Całość bardzo realna i daje przyzwoite wrażenie z realnej kabiny. Może nie czuć do końca w jaki sposób się siedzi w prawdziwej Katanie, ponieważ pozycja jest pół leżąca, ale trudno tutaj winić autorów. Bardziej swój fotel przy monitorze ;). Najmniej realnie wygląda baldachim nad głową, ale tak to też wygląda i w realu – kawał kompozytu, białego i tyle. Możemy też odsunąć dwa wywietrzniki znajdujące się na osłonie kabiny, a jeśli ktoś i bardziej chce pobawić się w wentylację kabiny, to możemy też ustawić wewnętrzną wentylację na siebie – i tutaj możemy operować myszką i poruszać obudowę od wentylacji ustawiając ją w dowolnym kierunku. 

obrazek

Prawe odsuwane okienko oraz fragment tablicy z bezpiecznikami, bardzo charakterystyczny element każdej kabiny samolotu z rodziny DA20

VC oceniam na bardzo wysokim poziomie i pod względem wykonania oraz interakcji. Spełnienie marzeń dla pilotów wirtualnych GA. Jest też smaczek i to bardzo duży. Muszę zacząć już zatem omawiać interaktywność dla całego modelu. Otóż, wnętrze kabiny, tak jak i w życiu... brudzi się! Z czasem pojawiają się okruszki, wyciera się materiał pod nami, pojawiają się zabrudzenia na siedzeniach, na podłodze, na plastikowych elementach wnętrza. Na wspomnianych zegarach 3D zbiera się kurz! Tak, tak. Kurz, który zaczyna gromadzić się na wystających elementach kabiny. Ba, widziałem na screenie (nie swoim), nawet karalucha, który podobno migną przed pilotem. Może też się zdarzyć, że przy nieumiejętnym obchodzeniu się z Kataną od Aerosoftu pęknie nam szybka na którymś ze wskaźników. Dynamizm zmian zatem zastosowany w kabinie na takim poziomie jest po raz pierwszy czymś takim i na taką skalę w FSX! Co ciekawe, stan naszej kabiny nie zmienia się. Specjalny moduł – po opuszczeniu samolotu (nawet jeśli zrobimy to w locie wybierając inny samolot z naszego lotniczego parku) – zapisze aktualny stan i nasze niechlujstwo w wirtualnej kabinie. Jeśli za jakiś czas załadujemy znów Katanę – zobaczymy dokładnie to samo co było poprzednio. Nie fajne? Ta Katana to nasz samolot, a my jesteśmy jego właścicielem. Musimy o niego dbać. Pomysł bomba. 

obrazek

obrazek

Przykład zabrudzeń oraz "małego" bałaganiku w kabinie

Ok, ale co dalej? W końcu możliwe, że jednak kogoś zaprosimy do naszego wnętrza, albo po prostu będziemy chcieli pokazać naszą ładną i przede wszystkim czystą kabinę. Autor udostępnił nam specjalny panel odpowiadający za ...sprzątanie. Dzięki niemu możemy naprawić usterki w VC, możemy umyć osłonę oraz kabinę, a także odkurzyć wnętrze. Po takim zabiegu mamy prawie nówkę sztukę i zabawę w brudasa możemy zacząć od nowa :). Warto też dodać że brudzi nam się również sama owiewka. Pojawiają się na niej ślady użytkowania, rysy, ślady np. oleju. Jeśli chodzi o czyszczenie osłony mamy nawet rozróżnienie na rodzaje plam, z czego one pochodzą. Dla przykładu, te od oleju ciężej wyczyścić niż pozostałe. Rewelacja. Dla leniwych mała łatka (1.01) wprowadziła opcję serwisu czyszczącego, zatem jeśli ktoś nie chce spędzić 20 minut na czyszczeniu samolotu może to zrobić za pomocą serwisu. Dobrze, że za taką dogodność Aerosoft nie każe płacić 1 euro :). 

obrazek

W podstawowej wersji modelu DA20 100 mamy defaultowy GPS, jednak jeśli ktoś posiada model 530 od XP Reality, może GPS zmienić z menu Katany

VC posiada też jeszcze kilka innych smaczków, ale niech każdy odkryje je osobiście – zabawa murowana, a i po wielu godzinach nalotu również może zaskoczyć czymś nowym (nawet jest efekt szronienia). Warto też dodać, że mamy bardzo fajne animacje przy uruchamianiu silników, również na położeniu IDE tablica przyrządów zaczyna się trząść. Przy przekraczaniu dopuszczalnych prędkości również widać wibrowanie w VC. Jeśli za to chodzi o wyposażenie pilotażowe samolotu nie jest ono jakieś szczególnie bogate. Katana 100 to stosunkowa prosta konstrukcja przeznaczona do lotów w trakcie dnia VFR. Naszą nawigację będziemy bardziej opierać na lotach za pomocą GPS’a i planu lotu. Mamy zatem podstawowy zbiór przyrządów pilotażowych plus podstawowe wyposażenie radiowe. Brak autopilota w tej wersji Katany. Jeśli chodzi o trymer to jest jedynie ten od steru wysokości. Trymowanie na boki odbywa się za pomocą stale wciśniętego jednego z pedałów orczyka :). Możemy ew. ustawić na ziemi trymowanie lotek i steru kierunku na zewnątrz samolotu, co przy niezmiennych warunkach atmosferycznych może być opcją bardzo pomocną. Katana to jednak nie samolot któremu podczas lotu nie należy poświęcać uwagi. Oczywiście VC to nie tylko oświetlenie dzienne. Nie ma co jednak liczyć na dobrze oświetloną kabinę nocą. Raczej, jeśli zbliża się noc ląduj. Katana 100 to samolot dziennego podróżowania. Owszem mamy możliwość zapalenia dodatkowego oświetlenia jednak jest ono bardzo słabe. Początkowo myślałem, że to jakiś bug w modelu 4X, ale po obejrzeniu kilku filmów na Youtube z lądowań nocą na prawdziwej Katanie – powiem tak: właśnie tak to wygląda. Podstawowa zasada zatem: szanuj siebie i swoją maszynę. Noc za pasem – ląduj!

obrazek

Jeśli już się zmierzcha ląduj, niebawem nasze zegary będą bardzo niewyraźne

4X

Skoro już mowa o interaktywności – temat jest naprawdę spory. Z jednej strony można pisać i pisać, z drugiej... po prostu nie chcę być nudny. Przejdźmy zatem do tematu w miarę w żołnierskim skrócie (o ile to się w ogóle da). Mamy 4 pola wyboru dzięki menu: preflight, maintenance, instructor, settings. W opcji ostatniej, czyli ustawieniach możemy tak sobie skonfigurować Katanę by mieć uber realistyczną, lub by zachowywała się jak defaultowa Cessna. Każdy może też ustawić sobie to co chce, oraz tak by Katana była na przykład kompatybilna z zewnętrznym sprzętem jaki posiadamy (jak np. panele Saitek lub GoFlight). Może zatem wykorzystywać swoje programowanie lub te opierające się na engine FSX. Mamy też do wyboru różne opcje dotyczące świateł, zachowania modelu i tak dalej. Brawa dla autora, że po prostu myślał o właściwie każdym użytkowniku FSX. Dzięki temu panelowi możemy dopasować model do własnych preferencji. Druga pozycja od dołu to Instruktor. O co tutaj chodzi? Opcję tę musimy wybrać w momencie kiedy będziemy zaczynali latać właśnie naszym nabytkiem. Dzięki wciśnięciu poszczególnych faz lotu po prostu panel ten przestawi nasz samolot w odpowiednią konfigurację. Opcja dla leniwych, ale i dla tych np. którzy chcą poznać Katanę, lub jeszcze nie wiedzą jak w ogóle podejść do latania, a Katana 4X jest naszym pierwszym samolotem. Po prostu np. zaznaczymy opcję taxi, a samolot będzie od razu gotowy i uruchomiony do kołowania, zaznaczymy Climbing po starcie, a od razu Katana będzie miała ustawienia zgodnie z check listą do rozpoczęcia manewru wznoszenia i tak dalej. Katana to w końcu samolot turystyczny ale o szerokim zastosowaniu instruktażowym. Świetnie, że autorzy nie zapomnieli o takim przeznaczeniu samolotu. Dzięki też opcji Instructor można przeanalizować działanie systemów w modelu i sprawdzić różne konfiguracje. Kolejnym panelem od dołu jest panel dotyczący Utrzymania naszego wirtualnego samolotu. 

obrazek

Panel utrzymania naszej maszyny

Jak łatwo się domyślić mamy tutaj wszelkie naprawy oraz obsługę serwisową o mniejszym znaczeniu ale również będącą stałym elementem utrzymania naszego płatowca w należytej kondycji. W końcu to „nasz, własny” samolot. Musimy o niego dbać. Możemy tutaj zmienić osprzęt (np. z deafultowego GPS) na GPS od Reality XP (model 530), możemy założyć owiewki na koła lub je zdjąć, możemy wykonać cały przegląd samolotu, naprawić zgłoszone przez mechaników problemy i tak dalej. Opcja ta bardzo przypomina te znane od A2A i mamy tutaj do czynienia z rozwojem tego tematu i przeniesienie go na grunt samolotu ultralekkiego. Efekt dydaktyczny super. Panel ten jednak, jak i dwa poprzednie nie będziemy za często odwiedzać – oczywiście o ile będziemy się z naszą Kataną obsługiwać właściwie. Opcji od Maintenance jest naprawdę sporo i przedstawia to jeden ze screenów w tekście. Każdy wyciągnie już swoje spostrzeżenia. 

obrazek

Przykład zakładki odpowiedzialnej za tankowanie. Jak widać to nie tylko procedura ale i bardzo ciekawa animacja na modelu

Jednym z najczęściej odwiedzanych przez nas dodatkowych paneli będzie panel oznaczony Preflight. Panel ten odpowiada bowiem za bieżąca obsługę naszego płatowca. Za zadania, które w pierwszej kolejności będziemy musieli wykonać przed samym lotem lub też po nim – zgodnie z zaleceniem producenta Diamond. Możemy tutaj przeprowadzić procedurę obciążenia samolotu na ziemi, możemy go wyciągnąć z hangaru lub też do niego przeciągnąć zgodnie z naszymi oczekiwaniami, możemy tutaj wykonać całą operację obejścia maszyny przed startem i dokonania całkowitej inspekcji przez pilota. 

obrazek

Przykład wizualnej inspekcji płatowca

Elementy wymagające dodatkowej interakcji będą dodatkowo oznaczone. Dzięki opcjom zawartym w tym panelu można dotankować samolot lub spuścić paliwo, sprawdzić też, czy w systemie paliwowym nie ma wody, możemy uzupełnić olej i sprawdzić jego ilość łacznie z okrecaniem kurka i stosowna animacją, wybierając ten olej na odpowiednią temperaturę. Możemy sprawdzić działanie skoku śmigła, a także kręcąc śmigłem rozprowadzić olej przed uruchomieniem silnika. Tutaj też możemy załadować samolot, dołożyć pilota oraz bagaż. Mamy także opcję czyszczenia jeśli ktoś chce, by przed lotem nasza Katana lśniła swoją bielą. Każde też z przedstawionych rozszerzeń posiada też opcje jeszcze w sobie. 

obrazek

Panel odpowiedzialny za "obsługę" oleju i płynu chłodniczego

Panel ten zrobiony jest rewelacyjnie, a wiele przedstawionych tutaj założeń jest zgodne z procedurami przy obsłudze samolotu. Kolejny zatem olbrzymi krok, albo bardziej suseł, w oddaniu realnych zachowań w FSX. Założenia takie oceniam bardzo wysoko i naprawdę świetnie oddają obchodzenie się ze swoim samolotem. Łatwiej pozwala to zrozumieć niektóre fakty i elementy postępowania. Co też ważne – nie podjęcie niektórych działań będzie się odbijać w locie. Bez odpowiednio wykonanej check listy jeszcze na ziemi możemy nawet doprowadzić do katastrofy jeśli coś przeoczymy. Nawet tak prosta czynność jak sprawdzenie czy rurka pitota jest czysta i niczym nie zasłonięta może mieć zgubne skutki, albo to.... że wcześniej jej nie zabezpieczyliśmy. Musimy też pamiętać by stosować się do zaleceń producenta jeśli chodzi o temperaturę powietrza. Np. przy faktycznie panującym mrozie dodatkowo musimy osłonić wlot silnika, by ten z kolei utrzymywał właściwą temperaturę pracy zatem i odpowiednie obroty, dostarczał odpowiednią moc. Tutaj też zaczyna się działanie całego oprogramowania, które dotyczy właśnie Katany. Trzeba naprawdę nieco prób oraz znajomości zachowań, by nie było niespodzianek podczas lotu.

obrazek

Szykująca się do startu Katana podejrzana zza płotu :)

Bardzo ważny element do wykorzystywania podczas lotu to podgrzewanie gaźnika. Już przy przejściu przez chmurę, przy temperaturze poniżej 6 stopni może skutkować oblodzeniem gaźnika. Jeśli przeoczymy ten moment, to po kilku chwilach zauważymy, że obroty zaczną nam spadać, a wskazówka RPM zacznie dziwnie podskakiwać. W ostateczności silnik może całkowicie się zatrzymać i będziemy musieli lądować lotem szybowym w burakach. Również bacznie należy zwracać uwagę na CHT, czyli temperaturę pracy cylindrów. Pozostawienie zbyt długo np. samolotu na pracującym silniku w poziomie IDE na ziemi będzie skutkowało jego przegrzaniem, przy nabraniu prędkości zwiększy się przepływ powietrza i temp. może spaść. Tak proste działania, a zarazem logiczne właśnie oddaje ten model Katany 4X. Zarządzanie silnikiem tutaj to gruba księga i właściwie warto poszukać też informacji w Internecie o właśnie tym modelu Rotax 912 S i zaleceniach do jego obsługi. Wiele z nich ma zastosowanie właśnie i tutaj. Model dzięki temu jest świetny, bowiem właśnie to klasa sama w sobie. By nim latać, musimy poznać wpierw samolot. Ctrl+E nie działa, chyba, że ktoś wybierze tryb Instruktorski w Katanie 4X.

obrazek

Przy takich warunkach atmosferycznych należy baczniej zwracać uwagę na pracę silnika i podejmować odpowiednie kroki zgodnie z zaleceniami o ile nie chcemy mieć jakiejś niespodzianki podczas lotu

Co do modelu lotu i on wykazuje założoną poprawność. Katana jest samolotem stosunkowo prostym w pilotażu, należy tylko utrzymywać odpowiednie prędkości. Maszyna ta nie jest jednak demonem prędkości. Standardowo lata się DA20-100 z prędkością 110 kts. Start i lądowanie to okolice 57 kts. Dłuższa podróż trwa i traw i raczej to samolot do lokalnych wycieczek i podziwiania widoków z niezbyt wysokiego pułapu (standard to 6700 stóp, jednak określany pułap jest oczywiście znacznie wyższy, Katana może i latać powyżej FL13 jednak wtedy już na stałe musimy mieć włączone podgrzewanie gaźnika). Niewytrymowana Katana tuż po starcie będzie bardzo pięła się w górę. Przy locie typu „crusing” mocno należy ją wytrymować na dziób. Da się tak ustawić by maszyna leciała bez wznoszenia. Jest to zgodne z realem, ponieważ widziałem wiele zdjęć (Kataną nie leciałem, chociaż w paru egzemplarzach siedziałem) z lotu, gdzie pozycja trymera w prostym locie była dokładnie w tym samym miejscu jak ustawiam ją w modelu przy locie bez odchyleń góra/dół. Zresztą co tutaj mówić i autor i cześć teamu pracująca nad tym modelem nie jeden raz miała styczność z prawdziwą DA20-100 Kataną i cały FM dzięki temu był właściwie przetestowany. Nie zauważyłem jakiś tutaj specjalnie baboli. Fakt też, że latam zgodnie z zaleceniami, a i obsługą zajmuję się raczej tak jak być powinno (no może poza czyszczeniem ;). Niech ten model po prostu służy mi długie lata :).

obrazek

Tutaj DA20 już nad fotoscenerią Polski

Przy omawianiu modelu koniecznie należy wspomnieć też o samych dźwiękach. Są one niezłe, zgrywane z tego samolotu. Wg. mnie jednak trochę za ciche w kabinie. Może to efekt trochę tłumienia dźwięków przez słuchawki, w które sam pilot jest odziany, jednak brak mi trochę warkotu tego Rotaxa 912. Silnik też na różnym poziomie RPM zachowuje się bardzo zróżnicowanie, a co mi się podoba, to to, że czuć dzięki dźwiękom, że siedzi się prawie w „plastikowym” samolocie. Po prostu drgania są zupełnie inne, przez co docierający do nas dźwięk brzmi także inaczej. Model posiada też sporo dodatkowych dźwięków, które dotyczą różnych efektów. Nie zapomniano nawet o bulgocie przelewanego się oleju jeżeli kręcimy śmigłem.

obrazek

A tutaj w nieco cieplejszym klimacie. Przy takim lataniu należy użyć odpowiedniego oleju oraz lecieć na w miarę niskim RPM by nie przegrzać silnika i tym samym go nie uszkodzić

Oczywiście, by cieszyć się w całości modelem musimy mieć odpowiedni poziom FPS. Czasem producenci pchają super rozdzielczości tekstur, wnętrza kabin są niesamowicie szczegółowe, na screenach wygląda to pięknie zatem i efekt „wow” jest zrealizowany w 100%. Jednak jak zasiądziemy już w VC i uruchomimy to wszystko, to nagle okazuje się, że mamy 18-20 fps i nasza radość się na tym kończy, a jak już dołożymy skomplikowaną scenerię to FSX zamienia nam się w pokaz z Power Pointa. Dobra wiadomość dla tych wszystkich, którzy nie kończą latania na poziomie 20 FPS – model Katany 4X jest zoptymalizowany bardzo dobrze. Mogę nawet rzec, że działaniem, mimo tak skomplikowanych procedur oraz obliczeń, przypomina te modele defaultowe znane z FSX. Naprawdę team z Aerosoftu wykonał tutaj bardzo dobrą pracę w tym temacie. Zadanie zostało odrobione wzorowo. Jeśli chodzi o VC czy też model zewnętrzny nie zauważyłem tutaj jakiś znaczących spadków przy podłączonych wszystkich systemach łącznie z GPS (defaultowy Garmin). Oby takich optymalizacji jak najwięcej. FPS to naprawdę ważny temat dla wirtualnego lotnika :).

obrazek

Model nie jest klatkożerny i nie obciąża zbytnio systemu. Pozwala to cieszyć się nim w całości!

Z rzeczy które na razie możemy wymienić jako bugi to niestety CTD, czyli wysypanie się FSX’ a do pulpitu jeśli używamy Katanę 4X. Skarżą się na to niektórzy posiadacze Katany 4X, skarżę i ja. O co chodzi? Podczas normalnego użytkowania Katany jest wszystko ok. Jednak jeśli zastosujemy połączenie Katany z bardziej złożoną scenerią o wielkiej powierzchni (np. te kryjące cały teren od FTX: USA, Kanada, Australia) to przy dłuższym locie (np. powyżej 1h) w momencie zapisu, czyli np. po wylądowaniu nasz FSX może wystrzelić w kosmos. Nie jest to zawsze, ale jakby, z naszych badań wynika, że takie połączenie może powodować błąd FSX i tak zwany CTD (potem widać, że jest to błąd d3d). Z moich doświadczeń jest to jakiś konflikt... dźwiękowy. Scenerie ORBX często posiadają swoje własne dźwięki, a i Katana to symuluje. Marcel na Forum Aerosoft załączył specjalny plik (oznaczony jako panel1.zip) i faktycznie dzięki niemu nie mam już CTD nawet po bardzo długim locie i użyciu dowolnej scenerii FTX, nie ma już zatem tego stresu i plik ten potrafi to wyeliminować. Plik ten niestety jednak kasuje takie dźwięki jak tankowanie itp. Na szczęście nie te z lotu i działania silnika :), a jedynie naziemnej obsługi. Sprawa będzie pewnie usunięta z wydaniem łatki do Katany bo problem jest znany. Nigdy też nie nastąpiło CTD przy innych sceneriach lub lotach na defaultowym terenem z FSX ew. z innymi dodatkami jak UTX, ASX, GEX, REX itp. Jeśli ktoś zatem nie lata nad dużymi sceneriami FTX nie ma problemu, a jeśli już lata i ma CTD niech przejrzy Forum Aerosoftu i ew. zainstaluje odpowiedni panel. 

obrazek

Odpowiednio obciążona lekka Katana przed swoim hangarem. To dzięki stosunkowi masy do silnika samolot jest bardzo ekonomiczny oraz posiada możliwości lotu ślizgowego o dość dobrych parametrach lotnych (nawet w przypadku lotu bez silnika)

Kolejnym małym babolem jest fakt, że podświetlenie po instalacji maleńkiej łatki 1.01 mam tylko na elektronicznym zegarze, a powinno być jeszcze pod radiem. Nie jestem też pewien zbyt łatwego działania koła przedniego przy kołowaniu. Katana to bowiem maszyna, gdzie w żaden sposób koło przednie nie jest sterowanie mechanicznie. Dopiero dzięki nabranej prędkości możemy nim sterować. Wydaje mi się, że efekt ten nie jest tutaj dobrze oddany i że powinno być nieco trudniej, ale z drugiej strony możliwe, że to mały kompromis w stronę użytkownika by zmieścić się na wąskich drogach kołowania. Warto o to podpytać kogoś, kto prowadził Katanę na ziemi, jak faktycznie ona się zachowuje i czy ten bezwładnościowy właściwie efekt tak wygląda. Troszkę lepsze przydałoby się także oświetlenie zewnętrzne płatowca. Mając jednak dodatek od Shockwave 3D Redux Lights możemy wstawić nowe oświetlenie do Katany (screeny w recenzji są właśnie wykonane z tym dodatkiem, konfigurację świateł podałem na Forum Aerosoftu w dziale Downloads od DA20-100 Katana).

obrazek

Pilot w mocno przeszklonej kabinie DA20-100

Poza tym bomba! Dostaliśmy naprawdę świetnie wykonany model samolotu Diamond DA20-100 Katana. Model który po rozpracowaniu może nas sporo nauczyć. Model, dla którego przed starem musimy poświęcić nieco czasu i odpowiednio się nim zaopiekować. Należy też zapamiętać, że nieodpowiednio zabezpieczony samolot po wylądowaniu może także sprawiać problemy przy kolejnym locie jeśli nawet odpalimy Katanę za tydzień. Katana tutaj to nie tylko samolot, to procedury, procedury i jeszcze raz procedury. Procedury przed startem, w trakcie lotu i tuż po nim. Model ten może nas zaskoczyć. Może też być kapryśny, a my będziemy się zastanawiać co się stało – a analizując potem sytuację, wyjdzie, jak w większości błędny „czynnik ludzki”. Odpowiednia zatem obsługa i w locie ale i na ziemi przed starem jak i po jest kluczem do sukcesu i przewidywalności zachowań samolotu... ale i tego modelu jakim jest Katana 4X. DA20-100 Katana 4X jest wspaniałym elementem dydaktycznym. Jest modelem, który tak szybko się nie znudzi. Posiada w sobie wiele też cech, które nie opisałem tutaj. Niech każdy je odkryje samemu. Produkt Aerosoftu reprezentuje gałąź tak naprawdę ponad standardową jeśli chodzi o modele do FSX. Aż miło brać się za takie produkty jeśli chodzi o recenzję. 

obrazek

Wieczorne surfowanie po niebie na DA20, bardzo dobrym produkcie od Aerosoft

Jak już wspominałem niewiele brakuje tutaj do genialności zatem i punktacja bardzo wysoka. Jeśli ktoś lubi latanie VFR, odkrywanie nowych miejsc, samoloty GA – to na pewno będzie bardzo zadowolony z posiadania Katany 4X od Aerosoftu i Marcela. Sądzę, że model spełni oczekiwania nabywcy, a i cena nie powala ze względu na wysokość. Obecnie wynosi ona około 28 Eu, co daje cenę dla produktu download około 110-120zł. Jak na taki model warto! Co ważne też autor Katany na niej nie poprzestaje. W drodze jest łatka (między innymi będzie można wyjąć moduł z GPS i zrobić Katanę bardziej klasycznym samolotem), w drodze jest też nowsza wersja DA20, mowa o expansion pack, czyli modelu DA20 C-1 z innym silnikiem ( Continental IO-240 –B ), a dodatkowo autor powoli przymierza się do wydania PC-6. Aerosoft zatem we względzie 4X nie powiedział ostatniego słowa. Dodam... na szczęście! Gratulacje za wspaniały model oraz świetny support na Forum Aerosoftu! Pozdrawiam... a i ocena 6/6 – mamy do czynienia stanowczo z czymś ponad standard nawet bardzo dobrego produktu do FSX! Polecam.

 

YoYo, 25.05.11

obrazek

Dzięki Aerosoft screen z zapowiadanej łatki do DA20-100. Czyli możliwości wstawienia innego oprzyrządowania w kabinie (na nowym GPS mamy informację INOP)

obrazek

Click! Polityka oceny w serwisie YoYosims

 

Koniecznie należy zobaczyć film reklamujący model Katany 4X:
 

obrazek

Strona Aerosoft

Bezpośredni link do produktu oraz dodatkowe screeny:

CLICK !


Komputer testowy:
  • procesor- Intel Core i7 930 (Socket 1366)  3.56 Ghz (OC)

  • płyta główna- Gigabyte GA-EX58-UD3R (chipset Intel X58)

  • pamięć- 2x2GB=4Gb (Dual Channel PC3-10666, DDR3 1333Mhz) Patriot Viper II Sector5

  • grafika- Asus Radeon HD 6970 2Gb DDR5

  • dźwięk- Creative Sound Blaster X-Fi Extreme Music + głośniki Logitech 5.1 model X-530 

  • dyski- Patriot Inferno SSD 60Gb, OCZ Vertex II SSD 180Gb, Western Digital Caviar GreenPower, 640GB, SATA/300, 64MB oraz Seagate Barracuda 7200.9 Ultra ATA, 250 Gb

  • system- Windows Vista PL 64Bit Home Premium Edition

  • TrackIR 5 (6DOF)

  • joystick: Thrustmaster Warthog, Logitech Force Feedback 3D Pro 

  • wolant: Pro Flight Yoke System Saitek

  • pozostałe kontrolery: Saitek X45+Throtlle Quadrant CH Products, CH Pedals USB, 

  • moduły panelowe: Go Flight GF-P8, Saitek Pro Flight Radio Panel, Saitek Pro Flight Switch Panel, Saitek Pro Flight Multi Panel, X-Keys Stick

  • peryferia (gaming): słuchawki Logitech G930, klawiatura Logitech G15, myszka R.A.T.5

Software: 
śr., 25/05/2011 - 21:56 -- YoYo

aerosoft.jpg capitan_sim.jpg  pilots.jpg

   

Partnerzy serwisu