Subscribe to RSS - Sprzęt
Witaj Pilocie! FSX, FS2004, Flight, Rise of Flight, Lock On, DCS, Condor, Take on Helicopters, IL-2...


Digital Combat Simulator

Flight Simulator oraz P3D

Seria IL-2

Take on Helicopters

Condor Soaring Simulator

Rise of Flight

Falcon Allied Force

Testy Sprzętu

Startujemy !

Historia

Reportaże

FSX: C337H Skymaster (Carenado)

1. Wstęp

Nie należy oceniać książki po okładce. Z samolotami czasem bywa podobnie. Nie należy ich oceniać na podstawie jednego zdjęcia. W tej recenzji przyjrzymy się konstrukcji, która na początku dziwi wyglądem, wręcz nieco odpycha. (Na widok zdjęć przygotowywanych do recenzji moi znajomi niezwiązani bezpośrednio z lotnictwem mówili jednogłośnie: "Cóż za pokraka!") Jeśli da się jej więcej czasu, pozna lepiej, to potrafi zachwycić, właśnie tą odmiennością. Postaram się Wam przybliżyć jeden z ostatnich produktów Carenado: C337H Skymaster HD Series FSX. Oczywiście producent za wzór wziął Cessnę 337 Skymaster, jednak, ze względu na prawa do nazwy Cessna, w tytule wirtualnego samolotu słowo to pominięto.

Cessna rozpoczęła produkcję modelu 337 w roku 1965. Ogółem, w ciągu prawie dwudziestu lat, wyprodukowano prawie 3 tysiące egzemplarzy w różnych wariantach. Wiele z tych samolotów lata do dziś na całym świecie. Również w Polsce zarejestrowany jest jeden Skymaster.

  

Samolot jest dwusilnikowym górnopłatem. Ułożenie silników (klasycznych, tłokowych Continentali o mocy 157 kW każdy) jest specyficzne i bardzo charakterystyczne. Pierwszy silnik, ciągnący, umieszczony jest klasycznie, z przodu kadłuba. Przez to samolot z przodu przypomina inne modele Cessny. Drugi silnik, pchający, umieszczony jest z tyłu kadłuba. Takie umiejscowienie tylnego silnika wymusiło specjalną konstrukcję ogona, opartego na dwóch równoległych belkach, na których rozpięty jest statecznik poziomy oraz do których przyczepione są dwa stateczniki pionowe. Dlaczego inżynierowie z Cessny postanowili zaprojektować tę pokraczną konstrukcję? Założenia były proste: przygotować samolot o osiągach zarezerwowanych dla maszyn dwusilnikowych, który będzie prosty w pilotażu jak samoloty jednosilnikowe, a przez to bezpieczniejszy i wymagający krótszego szkolenia (przynajmniej teoretycznie). Niestety, niektórzy piloci za bardzo brali sobie do serca założenia konstruktorów i z narażeniem własnego życia sprawdzali, o ile wydłuża się rozbieg, gdy wykonuje się go tylko na przednim silniku. Zdarzały się wypadki, gdy tylny silnik przegrzewał się w czasie kołowania i gasł. Nieświadomi tego faktu piloci rozpoczynali start, nie upewniwszy się wprzód, czy oba silnik pracują poprawnie.

  

C337 może zabrać na pokład aż 6 osób. Jeśli ograniczymy liczbę pasażerów, to w zbiornikach może się zmieścić ilość paliwa wystarczająca na ponad 7 godzin lotu. Odpowiada to zasięgowi około 1600 km. Konstrukcja górnopłata ułatwia obserwację terenu we wszystkich kierunkach. Cechy te sprawiły, że Siły Powietrzne USA zakupiły ponad 500 sztuk zmodernizowanej wersji O-2 do zastosowania jako "forward air control" (FAC), czyli wysuniętego posterunku powietrznego koordynującego ataki powietrzne. Cessna Skymaster w wariancie O-2 posiadała wzmocnienia konstrukcyjne, belki podskrzydłowe pozwalające na przenoszenie rakiet niekierowanych oraz wyrzutni flar, a także dodatkowe okna do obserwacji terenu. Samoloty wykorzystywano w roli FAC czasie wojny w Wietnamie, do czasu zastąpienia ich przez kolejnego lotniczego brzydala OV-10 Bronco. Ponadto używano ich do zrzucania ulotek propagandowych. Po wojnie niewielka część O-2 (dokładnie 20 sztuk) została zmodernizowana do roli samolotów gaśniczych. Reszta w różnych okolicznościach trafiła do kilku Państw Trzeciego Świata.

Cessny Skymaster wykorzystywane są do dziś jako samoloty patrolujące wybrzeża. Wart wspomnienia jest fakt strącenia w roku 1996 nad wodami międzynarodowymi dwóch samolotów tego typu zarejestrowanych w USA przez kubańskiego MiG-29UB. C337 należały do organizacji "Hermanos al Rescate", która zajmowała się patrolowaniem wybrzeży Florydy w celu wyszukiwania uciekinierów z Kuby i zrzucania im tratw ratunkowych oraz powiadamiania straży przybrzeżnej. Samoloty zbliżyły się do wód terytorialnych Kuby (według Kubańczyków naruszyły ją). Załoga MiG-29UB poprawnie zidentyfikowała samoloty jako Cessny, jednak postanowiła pokazać swoje wielkie "cojones" i bez skrupułów zestrzeliła nieuzbrojone samoloty, rzucając przy tym w eter stek wyzwisk.

  

2. Zawartość

W wersji "download" wraz z samolotem znajdziemy zestaw 6 plików pdf. Pierwszy plik, czyli "C337H Skymaster Normal & Emergency Procedures - Performance tables", zawiera podstawową checklistę oraz zasady postępowania w sytuacjach awaryjnych, a także tabele z osiągami samolotu (zasięg, spalanie, prędkość dla różnych wysokości oraz parametrów pracy silnika). Dokument ma 33 strony. Od strony graficznej prezentuje się dość słabo - jakością tekstu przypomina skan w niskiej rozdzielczości. Od strony merytorycznej nie jest lepiej. W procedurach wydaje się brakować pewnych elementów (np. operowania pompami paliwa), znajdują się również referencje prowadzące do nikąd. Wszystkie prędkości podane są ponadto w milach lądowych na godzinę, podczas gdy prędkościomierz samolotu wyskalowany jest w węzłach. Sam "podręcznik" dostępny jest również z poziomu panelu wirtualnego samolotu. Od strony "C337H Skymaster Reference".

Drugi plik to jednostronicowa ulotka "C337H Skymaster Reference", w której zostały zebrane charakterystyczne prędkości samolotu. Tym razem w milach na godzinę i węzłach. Kolejny jest "Carenado GNS530 Users Guide", czyli dwustronicowa ulotka o obsłudze GPS. Dalej "Copyrights", czyli jedna strona z zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich. Na koniec "Operation Tips and Reality XP Integration" oraz "Recommended Settings", czyli wskazówki dotyczące obsługi paneli, dodawania GPS od Relity XP oraz zalecane ustawienia symulatora.

  

Ogólnie dokumentacja dodatku prezentuje się biednie. Nie dość, że została bezsensownie rozbita na kilka plików, to brakuje w niej podstawowych informacji. Próżno szukać czegoś na kształt porządnego POH (Pilot's Operating Handbook). Nie dowiemy się również o rozmieszczeniu przyrządów i przełączników w kabinie. Brak  instrukcji obsługi bardziej zaawansowanych urządzeń, jak np. elektronicznego wyświetlacza temperatury gazów wylotowych, "flight director" czy autopilota. Znajdziemy za to prawie 20 stron informacji o procedurach awaryjnych, mimo tego, że produkt od Carenado nie symuluje samodzielnie żadnych usterek. Żaden dokument nie wspomina o dopuszczalnej masie startowej, masie paliwa, operowaniu silnikiem. Dla zaawansowanego użytkownika, który wiele godzin spędził w wirtualnych maszynach różnych typów, taka sytuacja nie będzie problemem. Jednak ktoś, kto zakupi C337 jako jeden z pierwszych dodatków do FSX, może poczuć się zagubiony i rozczarowany.

3. Model zewnętrzny

Bryła 3d samolotu wykonana jest wyjątkowo starannie. Model jest szczegółowy, a powierzchnie łączą się płynnie. Zadbano o odwzorowanie nawet najmniejszych detali, czy to przez odpowiednie wyprofilowanie bryły, czy przez mapowanie wypukłości teksturą. Każda śrubka, każdy nit wyglądają bardzo przekonująco. Dodatkowo producent postanowił wykorzystać mapowanie Fresnela odpowiadające za efektowne refleksy światła na kadłubie i szybach. Oszklenie kabiny, w zależności od malowania, jest różnego koloru (przejrzyste, zielonkawe i brązowawe). Samolot nie jest bardzo skomplikowany, więc nie znajdziemy tu wielu animacji. Bardzo ładnie pracuje (ugina się) podwozie w czasie kołowania i startu. Ciekawie wyglądają drgania rur wydechowych, choć wydają się nieco przerysowane. Ponadto znajdziemy animacje powierzchni sterowych, drzwi oraz pilota, który porusza głową i wydaje się rozglądać po przyrządach, bądź obserwować teren. W zależności od malowania załoga jest jednoosobowa, albo dwuosobowa. Z poziomu panelu 2d możemy na ziemi wyświetlić osłony wlotów silnika, rurki Pitota oraz klocki pod kołami.

Model obłożono teksturami w wysokiej rozdzielczości. Z bliska wyglądają niezwykle efektownie i bardzo realnie. Przy oglądaniu z większej odległości mogą pojawiać się drobne artefakty (w pobliżu linii podziału, czy grup nitów), które najprawdopodobniej wynikają z tego, że symulator nie radzi sobie właściwie z wygładzaniem.

  

W zestawie znajdziemy 5 schematów kolorystycznych opartych na realnych samolotach oraz jedno białe (do tworzenia własnych malowań). Carenado nie wspomina ani słowem o tym, jakie samoloty posłużyły do przygotowania tych malowań. Dokonałem zatem małych poszukiwań na własną rękę i odnalazłem informacje o wszystkich pięciu. Pierwsze malowanie "BLUE" o numerze rejestracyjnym N79252 odpowiada realnemu N72204, który lata w okolicach Florydy, a czasem zapuści się aż nad Portoryko (za FlightAware.com). Żółte malowanie COASTGUARD jest kopią (włącznie z numerami) malowania samolotu wykorzystywanego przez organizację Life Saving Vitoria w Australijskim stanie Wiktorii do patrolowania wybrzeża w celu wypatrywania rekinów i innych niebezpieczeństw.

Sponsorem samolotu jest bank Westpac, stąd też odpowiednie logo na kadłubie. "GREY" N5JD w rzeczywistości nie jest szary, a niebieski i ma numer N5JT. Ostatnio lata sobie chyba gdzieś nad Francją. "RHODESIAN AF" 3044 przedstawia samolot latający dawno, dawno temu w siłach powietrznych nad Zimbabwe. Niestety samolot o tym numerze w 1982 miał wypadek i został skasowany. "RED" N6276K to w rzeczywistości N6276F, w prywatnych rękach, stacjonuje w Idaho (USA).

Niestety, Carenado nie przygotowało specjalnego zestawu plików graficznych podzielonego na warstwy (paint kit) do łatwego wykorzystania przy tworzeniu własnych schematów malowań. Producent sugeruje: "wykorzystajcie białe malowanie". Podejście Carenado w tym względzie nie zmienia się od lat i jest trochę irytujące. Mimo tego w Internecie znaleźć można kilkanaście dodatkowych malowań z różnych części świata (w tym imitujących wojskowe O-2). Kilka z nich znajdziecie na zdjęciach dołączonych do recenzji. Na zakończenie opisu modelu zewnętrznego chciałbym wyrazić żal, że Carenado nie przygotowało wersji O-2. Nie wymagałoby to wielu zmian, ale na pewno skusiliby tym większą liczbę klientów, przede wszystkim tych, którzy chcą latać nad wirtualnym Wietnamem pogrążonym w wojnie.

4. Kabina

Kabina samolotu wyposażona jest w podstawowy sprzęt do lotów IFR. Znajdziemy tu prędkościomierz, ADI, HSI, dwa wysokościomierze (które w symulatorze zawsze pokazują tę samą wysokość), wariometr, zegarek, wskaźniki VOR2 oraz NDB, zestaw radiostacji, DME, GPS, panel manipulacyjny autopilota oraz zegary służące do kontroli parametrów silnika.

  

Wszystkimi przełącznikami i pokrętłami da się bez problemu operować myszką, choć niektóre nie powodują żadnej fizycznej zmiany (np. nawiew świeżego powietrza do kabiny). Pokrętłami można obracać przez ruch myszy wraz z przytrzymanym lewym przyciskiem myszy, bądź przy pomocy rolki. Każdy z dwóch wolantów można usunąć (żeby nie zasłaniał przełączników) przez kliknięcie u jego podstawy. Ponadto istnieje możliwość otwarcia małego okienka z lewej strony oraz opuszczenia osłon przeciwsłonecznych.

GPS zamontowany w kabinie to rozszerzenie standardowej jednostki dostępnej w FSX, z jej wszystkimi wadami, wmontowane w obudowę Garmin GNS530. Nie da się edytować planu lotu, dodawać punktów nawigacyjnych, a sama baza danych jest przestarzała. GNS530 służy również do wyboru częstotliwości COM1 oraz NAV1 (czyli bez włączonego GPS możemy korzystać jedynie z COM2 i NAV2). Zmiany częstotliwości dokonuje się przez klikanie ukrytych aktywnych punktów na lewym pokrętle. Miejsca te są małe, przez to łatwo pomylić "+/-" dla jednostek z "+/-" dla części dziesiętnych częstotliwości. Okno GPS można również otworzyć jako osobny panel, klikając na wyświetlacz. Podobny problem z trafianiem w aktywne punkty występuje przy wyborze częstotliwości NDB - poszczególne cyfry mają swoje "+" i "-", które są nieco przesunięte względem wyświetlacza, przez co wprowadzenie żądanej wartości  jest czasochłonne i frustrujące. Zamiast standardowej jednostki GPS, można zamontować moduł Garming GNS530 od Reality XP (wszystkie zdjęcia do recenzji wykonane są ze standardową jednostką).

  

  

Wykonanie wnętrza jest wyśmienite, wręcz perfekcyjne. Jest to jeden z najbardziej estetycznie przygotowanych wirtualnych kokpitów, które widziałem. Twórcy odwzorowali nawet najmniejsze elementy niezwykle starannie. Nie ograniczyli się przy tym do tablicy przyrządów. Wystarczy schylić się pod fotel, czy zajrzeć w okolice orczyka, by przekonać się osobiście (albo rzucić okiem na załączone zdjęcia) o tym, jak wiele jest tam rurek i innych  elementów konstrukcyjnych. Albo spojrzeć na łańcuch podtrzymujący dolną część drzwi. Po prostu majstersztyk. Same przyrządy wykonane są jako obiekty trójwymiarowe. Na przeszkleniach dostrzec można bardzo wiarygodnie wyglądające refleksy. Jeśli komuś przeszkadzają, może je usunąć z poziomu panelu. Podobnie jak refleksy z pozostałych szyb. Całości dopełniają tekstury w wysokiej rozdzielczości. Twórcy postanowili przedstawić samolot w bardzo dobrym stanie, więc nie znajdziemy większych śladów zużycia. Z drugiej strony elementy mają swoją fakturę i nie sprawiają wrażenia sztucznych, plastykowych modeli 3d.

 

Na uwagę zasługuje również oświetlenie kabiny. Przede wszystkim można je uruchomić nawet w dzień, co jest postępem względem starszych modeli od Carenado. Jednym przełącznikiem włączamy niebieskawe podświetlenie przyrządów, zaś przełącznikiem umieszczonym w suficie oświetlenie całego wnętrza. Wygląda efektownie, jednak potrafi zabrać kilka klatek na sekundę. Podczas moich lotów chętnie włączałem oświetlenie przyrządów nawet o zmierzchu, czy przy gorszej pogodzie. Ze względu na walory estetyczne, ale również przez to, że to oświetlenie poprawia czytelność zegarów.

5. Model lotu

O odwzorowaniu fizyki samolotu opowiem na przykładzie jednej z moich wycieczek, trzygodzinnej wyprawy dokoła Nowej Kaledonii. Wsiadam do samolotu jeszcze o świcie. Swoją drogą, samo zajęcie miejsca w tym samolocie jest nieco kłopotliwe ze względu na fakt, że drzwi umiejscowione są jedynie z prawej strony. Włączam baterię, oświetlenie, sprawdzam położenie przełączników i przygotowuję kabinę. Po wczytaniu samolotu, zawory odcinające dopływ paliwa (pozwalają one również na wybór, z którego zbiornika ma być zasilany dany silnik) pozostawiam w pozycji zamkniętej. Próbuję uruchamiać silnik, a ten zaskakuje bez problemu. Cóż, właśnie znaleźliśmy błąd w samolocie. Cyklicznie przestawiam zawór we wszystkie położenia i wracam do pozycji "zamknięte". Próbuję odpalić silnik ponownie. Tym razem, zgodnie z oczekiwaniami, brak paliwa blokuje rozruch.

Przed uruchomieniem powinienem otworzyć zasłonki (cowl flaps). Jednak w modelu od Carenado nie muszę się tym przejmować, gdyż położenie zasłonek ma znaczenie czysto estetyczne. Pod względem opisu fizyki silnika samolot nie odbiega od standardowych maszyn z FSX. Raz uruchomiony silnik nigdy nie zgaśnie, nie straci mocy w warunkach oblodzenia, nie da się go przegrzać ani przechłodzić. Możemy zatem pominąć kolejne elementy związane z przygotowaniem silników i skupić się na samym locie.

  

Jestem już na progu pasa. Światła, transponder - włączone. Obroty maksymalne, mieszanka bogata. Rozbieg w C337 rozpoczyna się od przesunięcia manetki tylnego silnika. Dopiero po upewnieniu się, że samolot przyspiesza poprawnie i wskazania silnika są prawidłowe, przesuwa się do przodu manetkę pierwszego silnika. Taka procedura ma zapobiec próbie startu o jednym silniku. Przy około 70 węzłach ściągam lekko drążek na siebie. Jestem w powietrzu, rozpędzam się jeszcze do 96 węzłów, czyli optymalnej prędkości wznoszenia. Podwozie w Cessnie Skymaster należy chować dopiero wtedy, gdy mamy pewność minięcia przeszkód terenowych. Ograniczenie to wynika z konstrukcji mechanizmu - przy otwieraniu/chowaniu podwozia konieczne jest otwarcie osłon komór podwozia, które stawiają znaczny opór, dwukrotnie większy niż przy podwoziu zablokowanym w pozycji wysuniętej. Odchodzę na trasę. Włączam autopilota i... gdyby nie moja chęć eleganckiego prześlizgiwania się wokół stref kontrolowanych, to mógłbym iść spać na trzy godziny. Nic się nie może stać, nie trzeba kontrolować żadnych parametrów. Mogę skupić się na podziwianiu samolotu oraz widoków za ogonem.

W drodze powrotnej postanowiłem przetestować zachowanie samolotu w bardziej ekstremalnych sytuacjach w locie. Od strony zachowania w powietrzu C337 od Carenado wypada bardzo solidnie. Samolot nie jest papierowy, ma swoją bezwładność, poprawnie reaguje na operowanie sterami. W pobliżu prędkości przeciągnięcia potrafi nawet odpowiedzieć odwróconym działaniem lotek. Przeciągnięty niechętnie wpada w korkociąg. Wprowadzony w korkociąg wymaga aktywnej pracy sterami w celu wyprowadzenia. Jeśli zapomnieć o ograniczeniach samolotu, można nawet wykonać ślizg na ogon czy ranwers. Wszystko, jak na taką maszynę, całkiem poprawne. Na uwagę zasługuje prawidłowe działanie steru kierunku, co w samolotach do FSX jest rzadkością.

Na zakończenie postanowiłem sprawdzić właściwości C337 w locie z jednym silnikiem. Przygotowałem samolot do startu i w czasie rozbiegu, w okolicach prędkości 60 węzłów wyłączyłem przedni silnik, symulując jego awarię. Rozpędziłem Cessnę do 78 węzłów (największe wznoszenie) i rozpocząłem nabieranie wysokości. Samolot z trudem minął drzewa na przedłużeniu osi pasa. Zwiększyłem prędkość do 90 węzłów i schowałem podwozie. Pod względem osiągów na jednym silniku produkt Carenado odpowiada danym z instrukcji. Zdziwił mnie jedynie fakt, że przy jednym silniku wyłączonym moment od działającego śmigła był na tyle niewielki, że nie musiałem praktycznie wcale kontrować sterami - taki urok FSX.

  

6. Dźwięki

Producent chwali się, że dźwięki użyte przy produkcji dodatku nagrane zostały w realnym egzemplarzu C337. Rzeczywiście, samolot brzmi po prostu dobrze. Z drugiej strony nie zwróciły jakoś szczególnie mojej uwagi. Po prostu solidna robota, ale bez fajerwerków.

7. Wydajność

Na moim lekko leciwym komputerze mogłem korzystać z dodatku w miarę płynnie na ustawieniach, które stosuję na co dzień. Czasem jedynie włączenie świateł, czy uruchomienie GPS powodowało nieznaczne obniżenie liczby wyświetlanych klatek na sekundę. Na podstawie testów w różnych miejscach spadek FPS względem standardowej Cessny z FSX określam na około 20-30%.

  

8. Podsumowanie

Pora zebrać wszystkie elementy do ostatecznej oceny. Jeśli chodzi o zawartość pakietu, a przede wszystkim instrukcje, to produkt nie zasługuje na więcej niż słabe 3-. Z drugiej strony model zewnętrzny to bardzo solidne 5+, a kabina to nawet 6. Model lotu oceniam 5. Z kolei odwzorowanie pracy systemów to znów jedynie 3, czyli bardzo miernie i nie na poziomie dzisiejszych dodatków do FSX z górnej półki. Dźwięki i wydajność równo po 4. Po wyciągnięciu średniej i zaokrągleniu wychodzi 4,5 i taką ocenę ostateczną przyznaję Carenado C337 Skymaster: "Produkt dobry, godny uwagi" ze wskazaniem na bardzo dobry. Żałuję jednak, że dodatek jest tak bardzo nierówny. Robi wrażenie wyjątkowo precyzyjnie wykonanym modelem zewnętrznym i kabiną, jest solidny od strony zachowania w powietrzu, a jednak mocno niedomaga w kwestii symulacji obsługi silników czy też pod względem przygotowania instrukcji. Pozytywne jest to, że Carenado systematycznie podnosi poziom oferowanych dodatków.

Do kogo skierowany jest dodatek? Do miłośników długich wycieczek VFR, którzy nie potrzebują ultra-realistycznego odwzorowania wszystkich systemów statku powietrznego. Do kolekcjonerów samolotów z czasów wojny w Wietnamie. Do poszukujących samolotu pośredniego, szybszego niż większość maszyn jednosilnikowych, a jednak prostszego w pilotażu niż klasyczne wielosilnikowce. Jeśli doposaży się kabinę w moduł GPS od Reality XP, z powodzeniem może służyć do bardziej zaawansowanego latania IFR. Cena w sklepie Carenado momencie pisania recenzji to 34,95$.

obrazek

 

Strona producenta. Tutaj także można zakupić omawiany model do FSX:

http://www.carenado.com/

 

PS. nie zapomnij obejrzeć filmu BAT 21:

Software: 
pon., 05/03/2012 - 23:40 -- Zefirro

aerosoft.jpg capitan_sim.jpg  pilots.jpg

   

Partnerzy serwisu